Funkcjonariusze nie mieli podstaw, by trzymać go w radiowozie

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia rozpatrzył w środę zażalenie Wojciecha Kinasiewicza na zatrzymanie przez policję podczas sierpniowej kontrmiesięcznicy smoleńskiej. Zatrzymanie to było niezasadne i nieprawidłowe – orzekł sąd
 
Podczas sierpniowej kontrmiesięcznicy Wojciech Kinasiewcz został siłą doprowadzony do radiowozu na Placu Zamkowym i tam wylegitymowany. Policjanci nie zwolnili go po wylegitymowaniu i przez półtorej godziny wozili samochodem po mieście: najpierw na komendę przy ul. Wilczej, później przy ul. Dzielnej. W radiowozie spędził około dwóch godzin.

Zatrzymanie Wojciecha Kinasiewicza dokonane przez policję 10 sierpnia 2017 roku było niezasadne i nieprawidłowe – orzekł w środę, 6 grudnia, warszawski sąd. Funkcjonariusze nie mieli podstaw, by trzymać go dwie godziny w radiowozie i nie sporządzili z zatrzymania protokołu. Choć sama czynność zatrzymania była legalna, bo Kinasiewicz odmówił policji pokazania dokumentów.

O sprawie pisze portal OKO.press. Czytaj – tutaj.

 
Czytaj też

Pierwszy prawomocny wyrok w sprawach Obywateli RP jest uniewinniający

Jeden komentarz do “Funkcjonariusze nie mieli podstaw, by trzymać go w radiowozie

  • 7 grudnia, 2017 o 00:33
    Bezpośredni odnośnik

    A ja trochę tak off topic ale chciałem odpowiedzieć na apel Bartka S. w sprawie skakania przez płot pod Sejmem. Dziś nie mogłem ale lada dzień to zrobię.

    Odpowiedz

Skomentuj marek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *