Okolice 3 lipca w okolicach SN…

Trudny czas, ale to również – przy wszystkich zagrożeniach – czas, w którym wiele się może zdarzyć. Z jednej strony zagrożone są wybory i nadzieje na obudzenie polskiej demokracji, bo to Sąd Najwyższy stwierdza ważność wyborów, a sąd z partyjnego mianowania może z wyborami zrobić wszystko, co wymyśli sobie partia

Mogą też zniknąć nadzieje na przetrwanie niezawisłych od władzy sądów powszechnych, a co za tym idzie po prostu na sprawiedliwe wyroki w każdych sprawach obywateli. Z drugiej strony w rękach obywateli, sędziów, nawet policjantów, nie wspominając o kilku instytucjach, znajduje się realna broń, która tu i teraz może zatrzymać pisowską demolkę tak zdecydowanie, że blisko trzyletni dramat rządu nikczemnych idiotów po prostu się skończy. Innymi słowy, da się dzisiaj odbić Polskę z rąk populistów. Możemy ocknąć się z koszmaru i obudzić w państwie prawa.

Sędziowie SN

Przyjęli dzisiaj na Zgromadzeniu Ogólnym dwie oczywiste, fundamentalnie ważne uchwały. Pierwsza stwierdza, że kadencja Pierwszej Prezes Sądu kończy się w kwietniu 2020 roku, a nie 3 lipca 2018. Druga mówi, że sędziowie SN pełnią służbę do ukończenia 70. roku życia bez spełniania dodatkowych warunków.

Sędzia Michał Laskowski, rzecznik SN zapowiedział, że sędziowie, których służbę władze zamierzają niekonstytucyjnie przerwać, będą chcieli normalnie przychodzić do pracy.

To z dawna oczekiwane stanowisko powinno zostać wsparte i wsparte zostanie. Pytanie, kto tego wsparcia udzieli i na ile mocnego. Możliwości jest kilka, za chwilę o nich – tu jeszcze dwa słowa o wsparciu, jakiego usuwani sędziowie są w stanie udzielić sobie sami.

Otóż usuwani dzisiaj sędziowie prowadzą w Sądzie Najwyższym postępowanie. Nie ma znaczenia, jakie dokładnie, ale są to również sprawy, w których to unijne prawo – a nie tylko krajowe – jest przedmiotem zainteresowania. Usunięcie sędziów przerywa lub zakłóca każde z tych postępowań. W każdej z tych sytuacji orzekające składy SN mogą wysłać prejudycjalne zapytania do Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczące szans na bezstronne, niezawisłe i sprawiedliwe orzeczenie w tej sytuacji. Sam fakt procedowania w TSUE takiego zapytania upoważnia sąd krajowy – Sąd Najwyższy w tym przypadku – do zawieszenia kwestionowanej ustawy o SN, niezależnie od tego, jak stanowi prawo krajowe. Istnieje w tej sprawie orzecznictwo TSUE. Tę prawną broń atomową sędziowie wciąż mają w rękach. Wydaje się również, że mogą z niej skorzystać nie tylko przed 3 lipca, ale również po tym terminie – o ile tylko sami nie zrezygnują z pełnienia służby.

PRZECZYTAJ apel organizacji pozarządowych i ruchów obywatelskich do Komisji Europejskiej

Komisja Europejska

Ma w dalszym ciągu – poza art. 7. Traktatu o Funkcjonowaniu UE – możliwość działania zgodnego z innym przepisem Traktatu i wniesienia do Trybunału Sprawiedliwości UE skargi przeciw Polsce o naruszenie zasady rządów prawa i postanowień traktatowych. Również ta skarga daje TSUE możliwość zablokowania zmian w składzie SN natychmiast. Sam wyrok jest zaś Polsce potrzebny niezależnie od tego, bo TSUE ma w Polsce rangę sądu konstytucyjnego, fundamentalnie ważną, kiedy nie istnieje już Trybunał Konstytucyjny, a jego wyroków polska konstytucja wymaga dla stwierdzenia nieważności prawnych skutków pisowskiej demolki, kiedy PiS straci już władzę i polską praworządność trzeba będzie budować zgodnie z konstytucją, a przecież nie za pomocą pozakonstytucyjnych dekretów.

Jak się wydaje, zapowiedziany opór sędziów SN nie tylko wnosi nowy, silny argument do rozważenia przez europejskie instytucje i sądy, ale także daje czas – orzeczenie TSUE zabezpieczające dotychczasowy skład SN ma sens, póki ten opór trwa.

Policjanci

Każdy, kto stanie na drodze idącej do pracy sędzi Gersdorf, popełni przestępstwo uniemożliwiając działanie Sądu Najwyższego. Tu już nie ma miejsca na gadanie o rozkazach, albo o tym, że zdania prawników są podzielone. Konstytucyjne zapisy o sześcioletniej kadencji Pierwszej Prezes w art. 183. ust. 3. oraz o nieusuwalności sędziów w art. 180. ust. 1., nie dają miejsca na wątpliwości. Zgodnie z ustawą o policji każdy policjant ma nie prawo, ale obowiązek odmowy wykonania takiego rozkazu. I nie chodzi o to, żeby wszyscy policjanci odmówili. Odwrócić sytuację może jeden człowiek odważny, który to zrobi.

Obywatele

Protestują i demonstrują. Dziś o wiele mniej licznie niż rok temu w lipcu, kiedy na ulice wyległy setki tysięcy. Nic dziwnego. Ludzie pytają, jaki był skutek i wobec tego sens tych protestów, skoro ich nie wysłuchano, a protestujący nie zdecydowali się wymusić posłuchu u władz – do czego nie trzeba było przemocy, wystarczył bierny opór.

To jednak nieprawda, że tamte protesty nie miały skutków. Przeciwnie – musiał minąć rok, by doszło do kolejnego przesilenia w sprawie sądów w Rzeczpospolitej. I zmienił się rachunek sił. Nie do PiS należą dzisiaj kluczowe decyzje. To jest czas dla nas – również dla obywatelskiego oporu. Przyjdźcie i stawcie opór.

Niech będzie przynajmniej jeden obywatel przed każdą siedzibą sądu

Od sędziów oczekujemy niepoddania się niekonstytucyjnym przepisom. Od policjantów również. Od unijnych instytucji oczekujemy obrony praw podstawowych. Wspierając sędziów SN w ich akcie obywatelskiego i sędziowskiego nieposłuszeństwa, zdobądźmy się na to samo. Nie zgłaszajmy zgromadzeń przed SN, ulegając niekonstytucyjnej ustawie o zgromadzeniach i unikając sankcji, które zresztą są śmiesznie małe w stosunku do tego, czym ryzykują sędziowie i ryzykowaliby policjanci, decydując się na odmowę. Nie demonstrujmy przekonań. Postawmy opór. Choćby najdrobniejszy.

Doceńmy wieloletni już wysiłek tych z nas, którzy świadomie łamali przepisy prawa w walce o wolności podstawowe nas wszystkich. Doceńmy wielką odwagę sędziów, którzy w ich sprawach orzekali wprost z konstytucji, wbrew pisowskim ustawom i naciskom władz — oni ryzykowali całym swoim dorobkiem.

Nie trzeba wiele. Bądźmy z sędziami przed Sądem Najwyższym i innymi sądami w Polsce. Wygramy. Niewielki nasz upór wystarczy. To naprawdę jest ten moment. Od nas wszystko zależy.

Ludzie dzisiejszej władzy

Powinniście wiedzieć, że upadek jest bliższy niż był kiedykolwiek – pomimo wszystkich pozorów waszej wielkiej przewagi. Pojechaliście po bandzie. Każdy, drobny kamyczek na waszej drodze może was teraz doprowadzić do katastrofy. Sami oceńcie prawdopodobieństwa. I zatrzymajcie się. To się jeszcze da zrobić. Można zwyczajnie nie wykonać ustawy o SN i zmienić ją tak szybko, jak to potraficie. Oceńcie szanse i własne perspektywy – w sytuacji, kiedy powstrzymacie katastrofę wywołaną choćby skromnym oporem ze strony obywateli, sędziów, służb państwa, czy minimalną konsekwencją instytucji UE i w sytuacji, kiedy katastrofa nastąpi.

Pull up! Przed wami opór. Możecie zamykać oczy, ale my od tego nie znikniemy.

Paweł Kasprzak
28 czerwca 2018

5 komentarzy do “Okolice 3 lipca w okolicach SN…

  • 28 czerwca, 2018 o 18:58
    Bezpośredni odnośnik

    W Wikipedii w artykule o policji sądowej, która podlega niestety komendantom policji pisze m. in. „Ww. prezesi [chodzi o prezesów sądów] i prokuratorzy kierują do właściwego komendanta wojewódzkiego Policji lub Komendanta Stołecznego Policji wnioski i opinie dotyczące zagrożeń dla życia i zdrowia osób lub bezpieczeństwa i porządku publicznego w sądach i prokuraturach, wykonywania zadań policji sądowej oraz współdziałania.

    Być może uchwały sądów powinny zostać wysłane do odpowiedzialnych Komendantów Policji z pouczeniem prawnym oraz prośbą/żądaniem wzmocnienia ochrony sądów przed próbami naruszenia ich porządku przez osoby niepowołane.

    Do zakresu zadań policji sądowej należą według Wiki:

    1. ochrona bezpieczeństwa i porządku publicznego w budynkach sądów oraz prokuratur;
    2. ochrona życia i zdrowia sędziów, asesorów i ławników sądów powszechnych, prokuratorów powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury oraz innych osób, w związku z wykonywaniem przez nich czynności wynikających z realizacji zadań wymiaru sprawiedliwości;
    3. wykonywanie czynności procesowych zlecanych przez sąd lub prokuratora;
    4. wykonywanie zarządzeń porządkowych sądu, wydawanych w celu uniemożliwienia zachowania zakłócającego porządek rozprawy lub godzącego w powagę sądu;
    5. konwojowanie i doprowadzanie osób na polecenie sądu, prokuratora i właściwego komendanta Policji;
    6. ochrona pomieszczeń dla osób konwojowanych lub doprowadzonych do czynności procesowych, usytuowanych w sądach i prokuraturach, w celu uniemożliwienia samowolnego oddalenia się osób tam umieszczonych, bezprawnego wtargnięcia osób postronnych oraz zapobieżenia innym zdarzeniom niebezpiecznym w skutkach dla bezpieczeństwa i porządku publicznego albo zagrażającym uszkodzeniem lub utratą chronionego mienia.

    Odpowiedz
  • 28 czerwca, 2018 o 19:30
    Bezpośredni odnośnik

    Znikniecie. Tak jak nikt już dzisiaj nie pamięta o Palikocie i jego pretorianach, tak i wy niechlubnie znikniecie w odmętach historii.

    Odpowiedz
  • 28 czerwca, 2018 o 22:52
    Bezpośredni odnośnik

    Coraz lepiej to wszystko wygląda.

    Nierząd PiS-u, który miał wstawać z kolan, leży totalnie plackiem liżąc buty rządów USA i Izraela i w trzy godziny zmienia ustawę o IPN-ie.

    Dziś Sąd Najwyższy stawa się okoniem otwarcie i oficjalnie przeciwko nierządom i niekonstytucyjnej ustawie. I robi to w zasadzie jednogłośnie.

    A do tego Timmermans popycha procedurę artykułu 7 do następnej fazy nie zważając na grę pozorów nierządów w Polsce i na dodatek już jutro zaskarża ustawę o Sądzie Najwyższym przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości.

    Kompromitacja nierządów na całej linii.

    Odpowiedz
    • 29 czerwca, 2018 o 09:44
      Bezpośredni odnośnik

      Niestety, zbyt szybkie powoływanie się na „gorące” wiadomości z mediów staje się coraz bardziej ryzykowne. Wczorajsze doniesienia Reutersa o równoległym zaskarżeniu zmian w SN przed europejskim trybunałem są dzisiaj dementowane. Podobno ta opcja istnieje, ale sekwencyjnie jako przyszły krok w tej procedurze.

      Odpowiedz

Skomentuj bisnetus Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *