Protestowali 11 listopada, teraz wzywani są na policję
Obywatele RP, którzy podczas Marszu Niepodległości stanęli z banerami przy ul. Smolnej, a także kobiety, które miały odwagę stanąć naprzeciw narodowcom z transparentem „Faszyzm stop”, wzywani są na policję „w charakterze osoby, co do której istnieje uzasadniona podstawa do sporządzenia przeciwko niej wniosku o ukaranie”
Chodzi o wykroczenie z art. 52 par. 2 pkt 1 KW oraz art. 52. par. 3 pkt 2 KW, czyli usiłowanie przeszkodzenia w przebiegu niezakazanego zgromadzenia oraz nie podporządkowanie się żądaniom lub poleceniom organizatora zgromadzenia. Grozi za to grzywna lub kara ograniczenia wolności. – Faszyści są chronieni, a nas ciąga się po komendach – komentuje Agnieszka Dzikowska, która w tej sprawie, na komendzie przy ul. Dzielnej w Warszawie, ma stawić się w poniedziałek 15 stycznia.
Przypomnijmy. W dniu Święta Niepodległości przez stolicę przeszedł marsz, w którym dominowali członkowie organizacji nacjonalistycznych (Młodzieży Wszechpolskiej i ONR). Nieśli transparenty z hasłami nawołującymi do nienawiści i wznosili hasła o podobnej treści. Nieopodal przy ul. Smolnej, w odległości ponad 100 metrów od trasy przemarszu, Obywatele RP stanęli z banerami o treściach antyfaszystowskich. W ten sposób protestowali przeciwko zawłaszczaniu Święta Niepodległości przez skrajną prawicę.
Zanim jednak Marsz Niepodległości się rozpoczął, oddział policji spacyfikował antyfaszystowską pikietę. Ludzi wrzucano do policyjnych suk. Przez kilkadziesiąt minut wożono po Warszawie, w końcu wylądowali na komisariacie przy ul. Dzielnej. Trzymano ich tam kilka godzin.
Większość uczestników pikiety zaskarżyła czynności policyjne. Sąd orzekł, że Obywatele RP przy ulicy Smolnej zostali bezprawnie zatrzymani. Sędzia zapowiedziała, że zostanie skierowane do prokuratury doniesienie o nadużyciu uprawnień przez funkcjonariuszy (czytaj tutaj).
Wzywane na policję są również kobiety, które stanęły na trasie przemarszu narodowców z transparentem „Faszyzm stop”. Kilka z nich właśnie dostało wezwania na przesłuchanie.
Kto i kiedy będzie przesłuchiwany – zobacz tutaj.
Czytaj też: