Proces za blokadę marszu ONR. Policja nie widziała nacjonalistycznych symboli

Sądowi nie udało się zbyt wiele ustalić, ponieważ policjanci wyznaczeni do zabezpieczania marszu ONR nie pamiętają tamtego zdarzenia. W środę odbyła się kolejna rozprawa za próbę blokowania nacjonalistycznego pochodu 29 kwietnia ub. roku
 
Wtedy to przez centrum Warszawy w kilkusetosobowym składzie przemaszerował Obóz Narodowo-Radykalny. Pod ochroną policji, która skutecznie rozbiła próbę blokady marszu. Dziś ci, którzy próbowali zatrzymać nacjonalistyczny pochód stoją przed sądem. Zarzut: przeszkadzanie w przebiegu niezakazanego zgromadzenia (art. 52 par. 2 pkt 1 KW). Obwinieni to Arkadiusz Szczurek, Lucyna Łukian, Michał Szymanderski Pastryk i 15 innych osób.
 

 
W środę zeznawali funkcjonariusze, którzy wyznaczeni byli do zabezpieczania marszu ONR. Sądowi nie udało się jednak zbyt wiele ustalić, ponieważ świadkowie nie pamiętali zdarzenia. Twierdzili, że zabezpieczają liczne zgromadzenia i manifestacje, które w ciągu ostatnich dwóch lat odbywają się na terenie Warszawy.

Obwinieni i ich obrońcy dopytywali, czy świadkowie na marszu, który „zabezpieczali”, widzieli transparenty posługujące się mową nienawiści lub czy pamiętają transparenty z zielonym symbolem falangi. Niestety, nie pamiętali, by coś takiego widzieli.
 

Grupa osób miała odwagę blokować marsz ONR. Zatrzymała ich policja

Obrońcy dopytywali, czy policjanci są obowiązani reagować, gdy zobaczą takie symbole w przestrzeni publicznej, np. na marszu. Jeden z policjantów zeznał, że mają taki obowiązek, ale on wyznaczony był do innych zadań.

Od innego świadka sąd dowiedział się, że w jednostkach policji regularnie odbywają się szkolenia dotyczące zachowania i postępowania funkcjonariuszy, którzy zetkną się z symbolami i hasłami nawołującymi do nienawiści, np. na tle rasowym lub religijnym. Szkolenia takie odbywają się mniej więcej raz na trzy miesiące. Świadek dodał, że rozpowszechniane są wówczas broszury pouczające o symbolach zakazanych. Sąd spytał, czy na marszu, którzy funkcjonariusze ochraniali 29 kwietnia 2017 roku świadkowie widzieli takie symbole. Żaden policjant nie przypominał sobie takich symboli.
 
PRZECZYTAJ TAKŻE: Gdzie są granice przyzwoitości? Policja chroni ONR
 
Sąd złożył więc wniosek o dostarczenie na kolejną rozprawę broszury, z której korzystają na szkoleniach funkcjonariusze.

Na 30 sierpnia, kiedy odbędzie się posiedzenie, sąd wezwał kolejnych policjantów w charakterze świadków.

Małgorzata Nowogońska
 
[sc name=”wesprzyj” naglowek=”Walczymy z mową nienawiści!” tresc=”Jeżeli popierasz nasze działania, dołącz do nas albo wesprzyj. Dzięki Twojej pomocy będziemy mogli działać dalej i bronić naszych praw!”]

4 komentarze do “Proces za blokadę marszu ONR. Policja nie widziała nacjonalistycznych symboli

  • 20 lipca, 2018 o 04:01
    Bezpośredni odnośnik

    Świadkowie „nie pamiętają”! A kto wniósł sprawę do sądu?

    Odpowiedz
  • 23 lipca, 2018 o 14:07
    Bezpośredni odnośnik

    Policjanci musieliby zeznać przeciw sobie.

    Macie dowody w postaci filmów z tej manifestacji?

    Odpowiedz
  • 7 września, 2018 o 01:59
    Bezpośredni odnośnik

    Nie widzieli symboli zakazanych ponieważ takich tam nie było. To że coś się komuś nie podoba, nie znaczy że może tego zakazywać ,czy tym bardziej domagać się od policji takich działań.
    Falanga jest legalnie zarejestrowanym przez sąd znakiem, który nie ma nic wspólnego z faszyzmem czy nazizmem. Tak samo jak ONR, jak już chcecie zwalczać organizacje groźne to proponuje zająć się np. Szturmowcami.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *