Policja skarży się, że obywatele blokowali miesięcznicę

Wtorek 17 października. Kolejny dzień w sądzie. Tym razem policja zarzuca siedmiu osobom, głównie Obywatelom RP, blokowanie na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie legalnego zgromadzenia 10 marca 2017. Łatwo zgadnąć, co to za zgromadzenie

Na ławie oskarżonych zasiedli: Tadeusz Jakrzewski, Marek Madej-Sierski, Monika Dąbrowska-Kuchna, Wojciech Kinasiewicz, Cezary Paweł Kasprzak, Paweł Wrabec i Marek Korczak. Dodatkowo Paweł Kasprzak ma zarzut użycia publicznie słowa na „k…”.
 

 
– Tak, tak mordy zdradzieckie, kraj się cywilizuje i przeklinanie na ulicach będzie karane – powie optymista. Pesymista zmartwi się oczekując pełnych więzień, a idealista wierzący w równość prawa zapyta, dlaczego sądzony jest tylko Paweł Kasprzak, choć dziesiątki osób słyszały, jak policjanci między sobą tym słowem określali wielokrotnie jedną z demonstrantek.

Obwinieni zgadzają się co do faktu demonstrowania tego dnia na Krakowskim Przedmieściu, nie przyznają się natomiast do winy. Generalnie głównym problemem, przed jakim stanął sędzia, były absolutnie przeciwstawne opisy wydarzeń.

Policja – oskarżyciel – w oskarżonych widziała tych, którzy dopuścili się wykroczenia. Siódemka osób zeznawała dość koherentnie, że to policjanci wielokrotnie przekroczyli prawo interweniując wobec legalnie zgłoszonej manifestacji. Co więcej, uważają, że ich obecność pod Pałacem Namiestnikowskim była obroną i realizacją konstytucyjnego prawa do wyrażania przez obywatel swoich poglądów, również na ulicy. Tam właśnie chcieli zaprotestować przeciw agresywnej retoryce comiesięcznych spotkań PiS, przeciw szczuciu na obywateli, dzieleniu ich. Z pewnością obrońca i obwinieni swoje racje raz jeszcze wyłożą w mowach końcowych.
 


Popierasz nasze działania? Wpłać darowiznę!

 

Wtorkowy proces toczył się przez bite 6 godzin z jedną półgodzinna przerwą i to nie koniec zeznań. Nic nie wskazuje na to, by wyrok mógł zapaść jeszcze w 2017 roku, bowiem na 5 grudnia, na godzinę 9.30 wyznaczono kolejną rozprawę, a jeszcze dwie z oskarżonych osób mają składać wyjaśnienia.
Następnie policja zgłosiła 6 świadków, oczywiście policjantów i być może na tym nie koniec. A gdzie mowy końcowe, gdzie wystąpienie obrońcy… Szykuje się długi serial, jeden z wielu. Bo do dziś Obywatele RP i ich sympatycy mają ponad 800 spraw, a patrząc na to, co dzieje się w kraju, trudno liczyć, że na tym się skończy.

Z perspektywy czasu demonstrację z 10 marca trzeba uznać za przełomową. Wcześniej demonstrowała mała grupka, w marcu przeciwników tzw. marszu smoleńskiego, który z czasem przerodził się w opinii PiS w obrzęd religijny, było ponad 1000. W marcu też policja po raz pierwszy tak zdecydowanie interweniowała. Zdaniem oskarżonych daleko wykraczając poza zadania, jakie jej postawiono.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *