Kto łamie polskie prawo najwyższe, ten zdradza Ojczyznę. Manifestacja przed Sądem Najwyższym

Kilkaset osób wzięło w poniedziałek udział w Warszawie w demonstracji w obronie Sądu Najwyższego. – Zdradza Ojczyznę ten, kto dla własnych interesów łamie polską konstytucję. Nie ci, którzy wołają o międzynarodową sprawiedliwość, by jej bronić – mówił Paweł Kasprzak, lider Obywateli RP
 
Była to jedna z wielu demonstracji z cyklu Europo, nie odpuszczaj!, jakie są organizowane w całej Polsce.
 

 

Na początku czerwca prawie 150 organizacji i ruchów pozarządowych napisało list do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Clauda Junckera, w którym proszą, by Komisja Europejska skierowała do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) ustawę o Sądzie Najwyższym. Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE jest realnym sposobem na zatrzymanie procesu niszczenia państwa prawa i uzależnienia wymiaru sprawiedliwości od polityków. W całym kraju w tej sprawie organizowane są manifestacje.
 
 

 
 
– Chodzi o to, że ten protest i to żądanie naszego pełnego uczestnictwa w Europie, było coraz mocniej artykułowane. Żeby rosła liczba punktów na mapie Polski – pikiet, wieców, marszy, protestów w tej sprawie. Żeby to rosło, tak jak rosło rok temu w lipcu – mówił lider Obywateli RP.

Paweł Kasprzak: – Dzisiaj na spotkaniu Frans Timmermans dostał od nas te wszystkie petycje, które podpisaliśmy. Dostał też album ze zdjęciami, głównie z lipca zeszłego roku. Powiedziałem mu, że warto się przyjrzeć tym zdjęciom, bo one odpowiadają na dwa bardzo istotne pytania. Pierwsze pytanie jest zadawane przez polityków europejskich i przez komisarzy Komisji Europejskiej. To jest pytanie o to, jaki jest stosunek Polaków do tej ustawy [o Sądzie Najwyższym – red.]. To pytanie europejscy politycy zadają tak, jakby to było pytanie retoryczne, tak jakby pytali, dlaczego nie ma protestów na ulicach. Otóż one były. Te protesty wyrażały nasze zdanie i nie po to, żeby rząd polski to zdanie uwzględnił, bo on po prostu tego nie robi. Ale istnieją cywilizowani politycy, którzy być może reagują na opinię publiczną. Jeżeli oni są gdzieś blisko, to są właśnie w Komisji Europejskiej.

Zdjęcia pokazywały też odpowiedź na drugie, bardzo ważne pytanie. Było na nich widać barierki i fortyfikacje wkoło Sejmu, interwencje policji, które nie zawsze były eleganckie. Te zdjęcia mówią politykom europejskim, z kim negocjują polską praworządność. (…)
 

Demonstracja "Europo, nie odpuszczaj", Warszawa, 18.06.2018
 
– Ten pomnik tutaj symbolizuje jedną z większych tragedii współczesnego świata, jeden z większych polskich dramatów. To jest moment zderzenia garstki zdesperowanych ludzi z potwornym, zbrodniczym systemem, który się zrodził zgodnie z wolą większości, dawno temu, w 30. latach w demokratycznych Niemczech – kontynuował Paweł Kasprzak. (…) – Widzimy marsz populistów i widzimy rzesze rodaków, którzy za nimi stoją. I trwają. Tym bardziej zadowoleni z poczynań władzy, im bardziej brutalnie deptana jest polska konstytucja. (…) Dlatego są takie instytucje jak Trybunał Konstytucyjny, które chronią suwerena przed jego szaleństwem, bo to się nader często zdarza. Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest nam potrzebny z tego samego powodu – podkreślał.
 
ZOBACZ, gdzie już się odbyły i gdzie jeszcze są planowane demonstracje Europo, nie odpuszczaj!!
 
Paweł Kasprzak odniósł się do zarzutów, że ci, którzy zwracają się do instytucji europejskich to „targowica”. – To, czym jest Polska jest zapisane w polskiej konstytucji. Kto łamie polskie prawo najwyższe, ten zdradza Ojczyznę, ten ją sprzedaje dla własnych interesów, dla własnej żądzy władzy, nagród, czy czegokolwiek. Zdradza ojczyznę ten, kto łamie polskie prawo najwyższe, nie ci, którzy wołają o międzynarodową sprawiedliwość, po to, żeby jej bronić – mówił.

fot. © WILK


Walczymy o wolne sądy. Wesprzyj nas, żebyśmy mogli działać!


6 komentarzy do “Kto łamie polskie prawo najwyższe, ten zdradza Ojczyznę. Manifestacja przed Sądem Najwyższym

  • 20 czerwca, 2018 o 01:35
    Bezpośredni odnośnik

    Gratuluję dużo lepszej frekwencji w tym zgromadzeniu. Podoba mi się podkreślanie przez mówcę, że deptanie Konstytucji jest faktyczną zdradą państwa, narodu i kraju. Natomiast nadal nie akceptuję, może nie rozumiem tej figury retorycznej o „konieczności zdobycia większości konstytucyjnej dla przywrócenia praworządności”. Praworządność można przywrócić przywracając rządy prawa, kasując bezprawne akty i ich skutki oraz karząc przykładnie przestępców. A jak tak nie idzie to pozostaje tylko walka zbrojna, tak jak robiła to Alianci i wskazani na miejscu Powstańcy (czy jak kto woli „bandyci z AK”).

    Odpowiedz
    • 21 czerwca, 2018 o 23:42
      Bezpośredni odnośnik

      Co normalnie robi się z niekonstytucyjnymi ustawami? Kieruje się je do Trybunału Konstytucyjnego, ale w obecnej sytuacji nie ma to sensu. Jedynym sądem konstytucyjnym, który może stwierdzić niekonstytucyjność ustaw jest Trybunał Sprawiedliwości UE. Drugim sposobem jest większość konstytucyjna w sejmie. Wg Ciebie „Praworządność można przywrócić przywracając rządy prawa, kasując bezprawne akty” ale nie można tego zrobić zgodnie z prawem, można stosując metody obecnej władzy, na co nie zgadzamy się.

      Odpowiedz
    • 21 czerwca, 2018 o 10:01
      Bezpośredni odnośnik

      Przemówienie PK było na prawdę super, słuchałem z zaciśniętym gardłem. Odniose się tylko do aspektu Powstańców Warszawskich, akcentowanego przez PK i dziwacznie skomentowanego przez Bisnetusa. Dla mnie to bardzo ważne, bo obydwoje moi Rodzice nimi byli.
      Otóż poszli do Podziemia, choć na pewno nie byli zwolennikami Sanacji, bo Polska jest jedna, poszli do Powstania i wytrwali, chociaż widzieli jego koszmar, by Polska była wolna, po wojnie znosili szykany i przeciwstawiali się aparatczykom PZPR, by Polska była nasza, wspólna.
      To świetne, że PK wspomniał o Powstaniu, bo Polska musi mieć te cztery przymioty i jest komu i co walczyć.

      Odpowiedz
      • 22 czerwca, 2018 o 07:44
        Bezpośredni odnośnik

        Obawiam się, że mamy tu do czynienia z nierozumieniem pojęcia „większość konstytucyjna”. „Większość konstytucyjna” to jest większość zdolna do zmiany konstytucji. Natomiast żadna większość, nawet 100-procentowa nie uprawnia do obchodzenia lub łamania konstytucji, czy też do podważania wyroków Trybunału Konstytucyjnego lub unieważniania ustaw wstecz. Można oczywiście zmienić konstytucję likwidując np. całkowicie Trybunał Konstytucyjny albo degradując lub likwidując urząd Prezydenta. Albo stosować sztuczki a la Orban na Węgrzech, który dysponował i dzisiaj dysponuje większością konstytucyjną, ale łamie przy tym europejskie zasady praworządności i wartości demokratyczne i z tego powodu ma również – i bardzo słusznie – w Europie kłopoty. No i odpowiednią sławę, której mu kaczyzm pozazdrościł.

        Ponadto, jeśli tylko uzyskanie „większości konstytucyjnej” może przywrócić rządy prawa i uzdrowić sprostytuowane instytucje państwowe, to większość wyborców może od razu pozostać w domu i się nie wysilać, bo jest to z góry niewykonalne. Po prostu już lepiej się z zwycięstwem bezprawia pogodzić. Widocznie polityka już taka musi być.

        Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *