Apel do Rafała Trzaskowskiego
Rafał Trzaskowski zapowiada powołanie nowego ruchu obywatelskiego, słusznie twierdząc, że same partie nie wystarczą. Pojawiają się zapowiedzi spotkania założycielskiego planowanego na początek września. To ruch w dobrym kierunku, oczywiście bardzo wiele zależy od realizacji. Ruch obywatelski, który będzie w stanie wygrać wybory, musi być w stanie połączyć na wspólnej liście choćby zapowiedzianą inicjatywę Trzaskowskiego i ruch Szymona Hołowni, który bez wątpliwości wystartuje również. Poniżej apel do Rafała Trzaskowskiego, z którym występują doń Obywatele RP, licząc na wsparcie również innych środowisk. Obywatele RP próbują rozmawiać równocześnie z PO, środowiskami lewicy, Szymonem Hołownią, organizacjami i ruchami obywatelskimi, o czym bliżej poinformujemy w najbliższych dniach.
Szanowny Panie Prezydencie!
Obywatele RP szczerze i serdecznie gratulują Panu wyniku — otwarcie mówiąc, on znacznie przekroczył nasze przewidywania, choć nie wystarczył do zwycięstwa, które w naszej ocenie nie było w żaden sposób możliwe, a sama decyzja o udziale opozycji w tych wyborach była w naszym przekonaniu z wielu powodów błędem. Podobnie jak Pan wierzymy, że porażka nie musi być kosztowna, że może budować podstawy na przyszłość.
Ogromna mobilizacja, której byliśmy świadkami, nie może się skończyć rozczarowaniem, bo oznaczałaby wówczas bezpowrotnie utracony potencjał, jak tego wielokrotnie doświadczaliśmy również w ostatnich, trudnych latach. Spada na Pana w tej sytuacji ogromny ciężar odpowiedzialności. Ma Pan mandat 10 milionów wyborców i jest Pan depozytariuszem nadziei, której nie wolno zawieść. Wiemy, że podejmie Pan tę odpowiedzialność i z zainteresowaniem patrzymy na zapowiedzi powołania ruchu obywatelskiego.
Ów ruch — podobnie zresztą jak prezydent wypełniający misję, której realizację Pan zapowiadał — powinien sklejać roztrzaskaną wspólnotę obywateli. Ma Pan rację — partie tu nie wystarczą. Ruch powinien próbować objąć całość w jej różnorodności — nie część.
Patrię zatem — nie partię.
Powinien skupiać wiele politycznych środowisk. Jak rzadko kiedy, ludzie potrzebują dziś wiedzieć, że ogromny wysiłek będzie kontynuowany, że wielki potencjał zostanie pomnożony i nie tyle „jeszcze kiedyś”, ale już wkrótce może być w Polsce normalnie i może być pięknie.
Dlatego apelujemy do Pana, by rozstał się Pan z partyjną legitymacją, dając sygnał dla wszystkich czytelny i tak stanowczy, jak to jest możliwe, że w tej grze chodzi o dobro Polski, a nie o partyjne przewagi.
Bardzo znaczna część Pańskich wyborców głosowała na kogoś innego w I turze i nie jest wyborcami PO. Już samo to powinno wystarczyć za powód. W demokratycznym ruchu obywateli podmiotowe miejsce zająć muszą wszystkie środowiska — te, które do wyborów poprowadził Pan i Pańska partia, ale także te organizowane przez inne partie oraz te, które do polityki przyprowadził Szymon Hołownia, czy nieco wcześniej Robert Biedroń. I wiele innych — w tym także wciąż niereprezentowana ogromna część obywateli, która wybiera, nie głosując wcale.
Nie wolno tym razem pozwolić na zmarnowanie żadnej inicjatywy i żadnej nadziei. Gdy zaś mowa o budowaniu demokracji, nie trzeba wybierać między lewicą, prawicą i centrum — i nie wolno takich wyborów narzucać. Demokracja ma służyć rozwiązywaniu sporów.
Dziś trzeba ponownie określić ustrojowe ramy sporu, bo one nie istnieją. Sporu, który jest treścią życia zbiorowości i osią demokracji. Muszą to zrobić — współpracując — wszystkie jego strony. Zacznijmy dziś wypełniać tę jedyną obietnicę, którą demokraci mogą zaoferować wyborcom, potwierdzając ją przed wyborami, a nie tylko obiecując na przyszłość — więcej demokracji!
Obywatele RP
Moim skromnym zdaniem, podziały na centrolewicy są głównym problemem w walce z PiS. Tu nie chodzi o profity, tu chodzi o Polskę. Czasem mam wrażenie, że nie dorośliśmy do demokracji. Polska musi być świecka, europejska i dla wszystkich.
centrolewica? mówi pan o razem?
Chociażby. Mówię o PO, PSL, Razem, Wiosna i SLD. Należy tez pamiętać o Hołowni…
Pan Trzaskowski powiedział wprawdzie, że same partie nie wystarczą, powiedzial jednak rownież, że ruch obywatelski nie zastąpi partii politycznej w osiaganiu znaczacych celów politycznych. Zachecał przy tym do wstępowania do partii w celu ich przekształcania a nie do opuszczania ich szeregów. Zwracał się z tym do ludzi młodych a sam zapewne za starego się nie uważa. Apel Obywateli RP choć jest interesującym postulatem, to jednak sprowadza sie do żądania osłabienia Platformy Obywatelskiej, co nie koniecznie musi się Polsce przysłużyć w obecnym ukladzie sił w Sejmie. Kłopot w tym, że stając się twarzą „Nowej Solidarności”, nowego ruchu społecznego pan Trzaskowski staje się także twarzą nowej Platformy Obywatelskiej. Zachecał bym do wykorzystania najbliższych dwóch miesięcy do intensywnych rozmów na te tematy zamiast formułowania w ulitimatywnym tonie apeli nie uwzgledniajacych racji zainteresowanych stron.
Popieram. Jasno i logicznie wyłożone dlaczego w obecnej sytuacji nie można rezygnowac z partii.
Chyba bym się tutaj zgodził. Partie polityczne są w Polsce „małoliczne”, a chyba do świata parlamentaryzmu zaliczyć można jedynie partie opozycyjne, pewnie z ostrym kwantyfikatorem zarezerwowanym dla Konfederacji. Nie wierzę już w dyskutowanie z kaczystami, im nie chodzi o przekonywanie kogokolwiek z nas, a tylko o czas. Jak PiS głosi, to PiS dzieli, a kto jeszcze chce z pisd….. rozmawiać?
Pomijając ewentualne ambicje polityczne Pana Trzaskowskiego, które na pewno ma, i do których ma oczywiście prawo, należy wesprzeć jego koncepcję budowania szerokiego poparcia dla społeczeństwa obywatelskiego oraz w dążeniu do przywrócenia poczucia elementarnej przyzwoitości w polskiej polityce.
Gdyby R.T. to robił na wewnątrz układu partyjnego, może by tak stworzony ruch trochę zyskał na wiarygodności, ale Rafał Trzaskowski straciłby nie tylko wsparcie organizacyjne, ale przede wszystkim wiarygodność, bo nie mógłby pokazać, że głoszone zasady stosuje w praktyce.
Idźmy więc na jego wiec poparcia, bo tak wspieramy to, co w nas najlepsze. Koniec apatii, Niech zapanuje przyzwoitość…..
nasza przyzwoitość!
Każdy apel do dominującej partii natychmiast staje się „ultymatywny”. To ciekawe zjawisko… Cóż — niezależnie od tego, czy swoje apele formułowaliśmy koncyliacyjnie, czy ultywatywnie, głośno, czy konspiracyjnym szeptem, wszystkie były ignorowane z tą samą arogancją. Może czas, byśmy się o tym dowiedzieli i wyciągnęli wnioski. Stosowana przez nas — a mówię teraz o wyborcch strony demokratycznej — strategia „trudno, trzeba, inaczej wygra PiS” prowadzi do kolejny zwycięstw PiS. Obawiam się również, że także do kilku jesczze gorszych skutków, choć w obozie anty-PiS panuje na ogół przekonanie, że niczego gorszego niż ta władza wyobrazić się nie da.
Jeśli PO zamierza zagarnąć dla siebie owe 10 mln głosów Trzaskowskiego, to postępuje jak zwykle, postępuje nieodpowiedzialnie i tak — należy ją osłabić o niemal połowę z tych głosów.
To celny argument z tym, czy PO ma szansę zagarnąć te 10 mln głosów. Tu jest ogromne zagrożenie, absolutnie się zgadzam.
Ani to PO, ani rozrzedzone przez wystąpienie nowych, zmobilizowanych przez R.T. członków nie ma na to szans… ale, ale w PO, oni argumentują z pozycji demokratycznych, czyli w ich stanowisku jest zgoda na mój niezbyt entyzjastyczny stosunek do K.K., mojego sasiada sympatię dla postulatów LGBT, oraz Pani z Kiercelaka apele o wsparcie dla WIELKICH rodzin. To nam na razie musi wystarczyć, nie wielki program, tylko wielki obóz ludzi przyzwoitych.
Zamiast stawiać ultymata, spytajmy cały obóz demokratyczny, czy nie powinien wyrazić wdzięczności dla ULICY, bo NIE poszła na kompromisy, nie brała pieniędzy z budżetu, nikt z nimi nie negocjował.
Jak trzeba, to zęby w ścianę i spowrotem na ulice, dajmy tej inicjatywie R.T. poparcie a na ulicy nie ma olazji do zbyt wielu koncyliacji.
Przed chwilą w TVN występował pewien profesor z UW, specjalista od prawa europejskiego. W tle dyskusji o rozmowach toczących się w Brukseli, wspomniał, że już tylko kanclerz Angela Merkel powstrzymuje innych przywódców od ostatecznego porzucenia Polski i Węgier. Ona ma swoje znane sentymenty z czasów DDR, ale reszta ich nie podziela. Użeranie się Orbanem i Kaczyńskim to dla Europy zdecydowanie strata czasu, dlatego jeśli nie nastąpi zdecydowana zmiana wewnątrz tych krajów, to z formalnego punktu widzenia nic się nie zmieni, ale praktycznie zyskają status Białorusi…. dodam od siebie: psy zająca zjadły.
Chyba Nowa Solidarność powinna wyraźnie wyakcentować swoje proeuropejskie stanowisko oraz unaocznić ludziom jak pilne jest podjęcie działań na własnym podwórku, Merkel myśli już o emeryturze.
Pingback: Obywatele RP do Rafała Trzaskowskiego: – To musi być ruch ponadpartyjny | Obywatele.News
Obawiam się, że przekonanie Szymona Hołowni do współdziałania, a zwłaszcza tych którzy go popierali w I turze, będzie punktem krytycznym dla tej inicjatywy…
Z tego punktu widzenia nie jestem niestety pewien, czy ogłoszenie jej nie odbyło się zbyt pochopnie. Pozostaje mi nadzieja, że jestem niedoinformowany. Bardzo, bardzo chciałbym być optymistą!!!
Nie wiem jak zaapelować do obu panów o przejście do porządku dziennego nad wzajemnymi żalami
i znalezienie skutecznej platformy do współpracy…
Ciekawe.
Kiedyś popełniłem tekst „Kiedy i dla jakiej partii poszedłbym na wybory?” ( https://bisnetus.wordpress.com/2018/02/17/dla-jakiej-partii-poszedlbym-na-wybory/ )
No to teraz poczekam na status nowej PO czy czegoś tam podobnego z apisami gwarantującymi otwartość (swobodę przystępowania do partii), oddolność i wewnętrzną demokrację (m. in. obligatoryjne lokalne prawybory na wszystkie stanowiska przedstawicielskie w samorządach i parlamencie), jawność działania na wszystkich szczeblach.
Po takich zmianach na fali entuzjazmu PO czy coś podobnego z pewnością będzie mogła się wkrótce wykazać wiarygodnie liczbą 100.000 upodmiotowionych członków z tendencją wzrostową i …. wtedy się taką pierwszą partią obywatelską na polskiej scenie zainteresuję. Może nawet wstąpię i zagłosuję.
Póki co PO to partyjka nomenklaturowa z 10.000 aparatczyków zorganizowana na modłę zorganizowanej grupy przestępczej. Na takie coś obleśnego nigdy w życiu nie zagłosuję, jak i nie zagłosuję na żadnego pajaca przez nią podstawionego. Tak jak w ostatnich wyborach.
Ale może coś tam zrozumieli, bo ciekawie gadają. Ale to słowa, słowa, słowa. Więc jak zawsze poczekam na konkrety. Czekam na nowy statut partii i na pierwszych 100.000 członków. Trzask! Do dzieła, nie do pieprzenia (słowa, słowa, puste słowa).
Myślę, że niezależnie od tego czy p. Trzaskowski złoży legitymację partyjną czy też nie, jego zaproszenie do udziału w walce o nową Polskę wychodzi jednak daleko poza wszystko co do tej pory proponowały partie a zwlaszcza Platforma. Oceniam tę inicjatywę jako szczerą i szukając czegoś na czym można by niezawodnie oprzeć odpowiedź ruchu ORP, natknąłem się na Uchwaly I kongresu Obywateli RP w dniach 14 i 15 kwietnia 2018 roku. Szczególnie Uchwala nr. 4 i 8 (o koalicjach i ustroju partii politycznych) wyznacza w miare precyzyjnie stanowisko wyjściowe do tych rozmów. Poza tym uchwały te chyba są wciąż wiążące, gdyż dwa lata, które minęły od ich podjęcia w żaden sposób nie przybliżyły opisanego w nich celu.
Obywatele – już chyba czas wyjść z matrixa ? Czego Wam szczerze życzę.