A niech was wszyscy diabli!

Parę dni temu napisałam na swoim Facebooku pewien tekścik. Niewielki, nawet malutki. Jego popularność nie jest jakoś oszałamiająca, ale na tyle większa niż zwykle, że zastanowiła mnie przyczyna
 
Może jest nią zdjęcie z przeciętnego wyborcy obowiązku dokonania 21 października mądrego, wykalkulowanego, skutecznego wyboru pozostawiając tylko sam obowiązek w ogóle wyboru.

Bałagan, który zafundowali nam politycy bywa nie do zniesienia. Lista spraw i sytuacji, w których zawiedli wydaje się nie mieć końca. Miotają nami emocje żalu, wściekłości, poczucia odpowiedzialności, imperatywu zrobienia czegoś. Gdy już skłaniamy się do podjęcia tej właściwej decyzji, następuje jakiś kolejny fakap, po którym opadają nam ręce, ogarnia obrzydzenie i beznadzieja. Trują nas, sączą truciznę antydemokracji, antyobywatelską i politycy i medialni komentatorzy i znajomi: „tylko ten i ten wybór jest właściwy, innym wspierasz PiS, jesteś pożytecznym idiotą, dzięki tobie PiS będzie rządzić długie lata”. Wmawia nam się coś, co widzimy, że nie ma szans. Z kolei szanse, które wydają się oczywiste, są zaprzepaszczane, niezauważane i lekceważone. Wstręt do polityki narasta, szantaż nas odrzuca, a 21 października coraz bliżej. Oblepieni samymi negatywnymi emocjami, odarci z podmiotowości, mamy ochotę wrzasnąć panem Dulskim „A niech was wszyscy diabli”.

 
PRZECZYTAJ TAKŻE: Potrzebni są ludzie do obserwacji wyborów!
 

I wrzaśnijmy, tylko nie pozostaniem w domu, a uczestnictwem w wyborach samorządowych 21 października, w następną niedzielę. A oto ten tekścik:

Za dziewięć dni* wybory samorządowe. I wiecie co, gdy wszyscy weźmiemy w nich udział nie będą ważne progi wyborcze i kalkulacje. Bo jeśli wszyscy pójdziemy głosować, to progi zostaną uzyskane. Nie myśl czy wszyscy pójdą. Pójdź ty.

Nie zastanawiaj się, czy twój kandydat ma szansę. Nie kalkuluj. Po prostu idź i zagłosuj na niego. Jeśli tego nie zrobisz, to jedno jest pewne: nie zwiększysz jego szans, ty szansy mu nie dasz.

Jeśli brzydzi cię polityka – nie kalkuluj. Idź i zagłosuj jak chcesz, tylko oddaj WAŻNY głos.

Boisz się fałszerstw? Tym bardziej zagłosuj. Każdy kolejny głos utrudnia machloje.

 
PRZECZYTAJ TAKŻE: Współpraca jest możliwa jeśli samce i samice alfa spuszczą z fałszywego tonu
 

Czujesz, że wszyscy robią cię w balona, że tak naprawdę mają cię w nosie, że zbiera ci się na mdłości? Nie chcesz mieć z tym nic wspólnego? Ależ i tak będziesz mieć! Jak nie pójdziesz wybrać samodzielnie, to ktoś wybierze za ciebie. Twój brak głosu będzie głosem na największych i najsilniejszych. Właśnie na tych, którzy cię brzydzą. Po prostu. Tak to działa.

Myślisz, że twój kandydat i tak wygra, więc twój głos nie ma znaczenia? Naprawdę tak myślisz? To nie zdziw się, gdy przegra. Przez ciebie i tysiące myślących tak samo – przegra.

Masz jeszcze dziewięć dni*, żeby zdecydować na kogo oddasz swój głos, wykonaj ten jeden wysiłek. Zdecyduj. A 21 października zagłosuj. Samodzielnie.

Ewa Borguńska

*w oryginale „dwa tygodnie”.
 
[sc name=”wesprzyj” naglowek=” Dorzuć swoją cegiełkę do walki o demokrację i państwo prawa!” tresc=” Twoja pomoc pozwoli nam dalej działać! „]
 

12 komentarzy do “A niech was wszyscy diabli!

  • 12 października, 2018 o 14:56
    Bezpośredni odnośnik

    Oczywiście, że idę glosując całkiem komfortowo na A. Rozenka. Co jednak uczynić, jesli to nie on dostanie się do drugiej tury, tylko zgodnie z przewidywaniami, będzie to starcie PO-PiSu? Z jednej strony są argumenty aby oddać głos na konserwatystę, pozującego ostatnio w kościołach Trzaskowskiego, z drugiej obrzydzenie do dulszczyzny i dewocji, każe oddać głos nieważny. Szczególnie po homofobicznej i antykonstytucyjnej postawie Żuka, partyjnego szefa Trzaskowskiego. I tylko co do jednego nie mam wątpliwości; na pewno nie opowiem się za Jakim..

    Odpowiedz
    • 12 października, 2018 o 21:23
      Bezpośredni odnośnik

      „nie mam wątpliwości; na pewno nie opowiem się za Jakim..” – no to już mamy dobry początek 🙂

      Odpowiedz
    • 13 października, 2018 o 10:27
      Bezpośredni odnośnik

      Panie Marku, odnosiłam się raczej do pierwszej tury wyborów.
      W sprawie drugiej tury – sprawa jest prostsza, bo sprowadza się do jednego z wymienionych tekście punktów: brak głosu lub głos nieważny przeciwników Jakiego, będzie głosem na Jakiego. Nie mam co do tego wątpliwości, ale oczywiście nie trzeba się zgadzać z tym poglądem.

      Patrzę na ten wybór z jeszcze jednej strony. Otóż nie jako jednorazowy wybór (przypominam, że tym razem na pięć lat), a jako zobowiązanie dla siebie samej, dla nas, że nie pozostawimy tego wyboru bez konsekwencji dalszego nacisku przez całą kadencję.

      PS. Żuk przełożonym Trzaskowskiego? Chyba jednak myli się Pan.

      Odpowiedz
      • 13 października, 2018 o 11:03
        Bezpośredni odnośnik

        „brak głosu lub głos nieważny przeciwników Trzaskowskiego, będzie głosem na Trzaskowskiego” – też prawda i fałsz jednocześnie. Prawda, bo brak głosujących zwolenników zmniejsza szase danego kandydata. Fałsz, bo nieistniejący lub nieważny głos nie jest żadnym głosem, a do tego takie konstrukty myślowe są formą brzydkiego szantażu frekwencyjno-plemiennych nnaganiaczy.

        Chcę powiedziedzieć, że wstrzymanie się od głosu, brak akceptacji dla obu kandydatów, czy zachowaie neutralności w jakimś sporze jest również uprawnioną i akceptowalną obywatelską postawą oraz może być wyborem pełnokrwistego wyborcy. Udział w POPiS-owej maskaradzie i symulacji „wojny” nie jest przecież dla każdego obowiązkowy.

        PS. W głównym wpisie spodobało mi się wezwanie do głosowania w zgodzie z własnymi poglądami i sumieniem, również na mniejszości. Natomiast mniej sugestie, że udział w wyborach jest obowiązkowy. Wybierać powinno się wtedy, gdy ma się wybór – co zresztą akurat w wyborach samorządowych jest bardziej możliwe niż w wyborach wyżej.

        PS2. Jak podawła KW w około 90 okręgach wyborczych w Warszawie nie udało się skompletować w terminie pełnych składów obwodowych komisji wyborczych, pełnych w rozumieniu awaryjnych minimów (5 osób), a nie w rozumieniu wymogów ustawowych (9 osób). Tak w świetle prawa, to wybory są już nieważne. „Na szczęście” żyjemy w państwie bezprawia, i władza pewnie zrobi to co uzna za „słuszne”.

        Odpowiedz
        • 13 października, 2018 o 14:24
          Bezpośredni odnośnik

          Oczywiście, że nie uczestniczenie w głosowaniu to uprawnione zachowanie. Także oddanie nieważnego głosu, co jest dodatkową manifestacją „obchodzi mnie moje miasto, ale żaden z was nie spełnia minimum moich wymogów”. Mam takie „manifesty” w swojej historii uczestniczenia w wyborach.
          To „minimum” tym razem jest, wg mnie, ważne i gdyby na urząd prezydenta Warszawy kandydował kto inny niż Trzaskowski, np. pani Kidawa-Błońska, albo ponownie HG-W to byłabym w dużym kłopocie. Trzaskowski to minimum, wg mnie, spełnia. I wiem, że można go uniezależnić od Schetyny.
          Piszę „tym razem”, bo sytuacja jest jednak wyjątkowa.
          O obowiązku jakoś tam piszę, bo nie napisałam tego tekstu sobie a muzom, albo na jakimś szerokim portalu, tylko na swoim profilu na Facebooku i tu, u Obywateli RP, czyli na „łamach”, na których chodzi jednak o odsunięcie PiS od władzy, o nie oddaniu mu we władanie największych miast. Ale mimo tego „musiku” sama raczej nie ulegnę szantażowi i do sejmiku mazowieckiego nie będę głosować na Koalicję „Obywatelską”. Że zacytuję fragment mojego innego posta z FB:

          Przykro mi, państwo Grzegorz Schetyna, Katarzyna Lubnauer i Barbara Nowacka oraz szanowne klakierstwo tychże, a także Władysław Kosiniak-Kamysz i Włodzimierz Czarzasty. Nie mam obowiązku być odpowiedzialna tak jak Wam się wydaje, że odpowiedzialność wygląda, a tym bardziej bardziej od Was. To Wy, nie ja, spowodowaliście, że nie zagłosuję na KO czy na kandydatów Waszych partii. KO na Mazowszu bez przynajmniej (!) PSL i SLD wewnątrz nie jest żadną koalicją. Jest Waszą, a nie moją głupotą. I jeśli dzięki temu na Mazowszu wygra PiS to będzie to Wasza wina, a nie moja.

          Ad.PS.2. To bardzo ciekawe co Pan napisał. Nie śledzę przecież osobiście wszystkiego, bardzo dziękuję.

          Odpowiedz
        • 13 października, 2018 o 18:35
          Bezpośredni odnośnik

          Aha, a czy mogłabym poprosić o źródło informacji z PS2.? Staram się znaleźć samodzielnie, ale nie umiem.

          Odpowiedz
          • 13 października, 2018 o 19:30
            Bezpośredni odnośnik

            PS.
            Na stronie PKW jest pełna lista członków OKW (prawie 430.000 nazwisk). Zrobiłem bardzo pobieżny test w Excelu, ale Excel z taką ilością danych mi prawie zdechł i po 15 minutach przerwałem po przeliczeniu około 5% listy. W tych 5% było conajmniej 20 komisji z obsadą poniżej 5 osób. Najczęściej 4, czasem 3 i 2. Żeby zanalizować całą listę musiałbym przejść na silniejszy komputer (mój laptop od Onternetu jest już dość stary i zasłużony) albo załadować tę listę do prawdziwej bazy danych.

          • 14 października, 2018 o 18:32
            Bezpośredni odnośnik

            Proszę. Dodam jeszcze, że podczas wczorajszego pobieżnego przeglądu zauważyłem, że całkiem sporo komisji miało obsadę minimum w liczbie 5 osób, a więc bez żadnych reserw w przypadku wystąpienia zdarzeń losowych, chorobowych i innych kryzysowych.

            Można założyć, że w pewnej części komisji (powiedzmy w jednej na 100) wystąpi problem obsady. Rano lub o północy członkowie komisji się policzą. Co będzie jak się pojawią tylko 4 lub 3 osoby? Albo jeden z członków podczas pracy zasłabnie? Zawiesić głosowanie lub liczenie głosów? Awaryjny dobór członków komisji z „tłumu”? Zamknięcie lokalu wyborczego, czy kontynuacja pracy w bezprawnym ustawowo składzie?

            Debilom sprawującym w Polsce władzę znowu udało się urządzić akcje dywersji i sabotażu wobec państwa i demokracji w imię nierządów bezprawia.

  • 19 października, 2018 o 10:42
    Bezpośredni odnośnik

    Wyobraźcie sobie, że Wujek Staszek z trójką kolegów zakłada czteroosobową organizację „Katolicy RP”. Dokładnie to samo zrobili tzw. „Obywatele RP”. Manipulacja od samego początku.

    Odpowiedz
    • 19 października, 2018 o 18:42
      Bezpośredni odnośnik

      Ale to przynajmniej prawda. Każdy z nas jest obywatelem lub obywatelką RP, a wielu to katolicy RP. Proszę zakładać.
      Natomiast trudno o prawdzie mówić w przypadku takich organizacji jak „Platforma” „Obywatelska”, „Prawo” i „Sprawiedliwość”, „Razem”, „Sojusz” „Lewicy” „Demokratycznej”. „Nowoczesna” hyboce na krawędzi.

      Pozdrawiam

      PS. Nie znam zasięgów strony. Jestem tylko autorką tekstu.

      Odpowiedz

Skomentuj Ewa Borguńska Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *