Trzy rozprawy w Sądzie Rejonowym w Warszawie. Oskarżeni Obywatele RP
W środę 7 marca ogłoszone zostaną dwa wyroki. Zarzuty: zakłócanie uroczystości 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej oraz wyświetlenie napisu na Pałacu Prezydenckim. Obwinieni: Arkadiusz Szczurek i Maciej Bajkowski. Dzień później sądzony będzie Tadeusz Jakrzewski
Sprawy toczą się Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieście.
Maciej Bajkowski jest obwiniony o to, że 10 marca wyświetlił na Pałacu Prezydenckim napis: ZDRADZA OJCZYZNĘ TEN, KTÓRY ŁAMIE JEJ NAJWYŻSZE PRAWO. Według policji jest to wykroczenie z art. 63a par. 1 (Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afsz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny).
Na ostatniej rozprawie sąd przesłuchał policyjnego operatora kamery. Wyświetlono też filmy, na których widać, że Maciej rzeczywiście wyświetlał ten napis. Tylko, że on temu nie zaprzecza.
Bajkowskiego broni mecenas Krzysztof Stępiński. Wyrok ogłoszony zostanie w środę 7 marca o godz. 12.30 w sali 379.
Pół godziny później, o godz. 13, również w sali 379, zostanie ogłoszony wyrok w sprawie Arkadiusza Szczurka i Macieja Bajkowskiego. Obwinieni są o zakłócanie porządku podczas miesięcznicy smoleńskiej 10 kwietnia 2017.
W tym dniu odbywały się państwowe obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej. Obywatele Solidarni w Akcji (OSA) mieli legalnie zgłoszone zgromadzenie. Kiedy pod Pałacem Prezydenckim zaczął przemawiać Jarosław Kaczyński, Arkadiusz Szczurek i Michał Bajkowski zaczęli krzyczeć przez megafony: „kłamca! kłamca!”. Rzucili się na nich ludzie ze smoleńskiego tłumu. Policja niespiesznie interweniowała.
Szczurek i Bajkowski sądzeni są z art 51 par.1 kw – ”Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny….” Grozi im areszt, ograniczenie wolności albo grzywna. Broni ich mecenas Krzysztof Stępiński.
Sprawa za słowa „bo dam w ucho…”
Z kolei w czwartek 8 marca o godz. 10, również w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieście odbędzie się kolejna rozprawa z Tadeuszem Jakrzewskim w roli głównej za słowa „bo dam w ucho…”, wypowiedziane podczas kontrmiesięcznicy w maju 2017 roku
Jakrzewski oskarżony jest z art.224 par.2 kk „Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”. – Podczas demonstracji policjant ciągle mnie popychał. Raz, drugi, trzeci, za kolejnym szturchnięciem spokojnie powiedziałem: „Jeszcze raz mnie pan popchnie to dam w ucho” – opowiada Tadeusz.
Na nagraniu poniżej, między 52 minutą a 65 minutą, widać, jak Tadeusz się zachowywał. Widać też agresję policji.
Rozprawa odbędzie się w sali 358. Tadeusza Jakrzewskiego broni mecenas Jakub Bartosiak.
Przyjdź do sądu! Wesprzyj nas!
Dziękuję Są pyszniutkie 3