Zobaczyliśmy piękny, kolorowy i uśmiechnięty Rzeszów
W sobotę 30 czerwca w Rzeszowie odbył się I Marsz Równości pod hasłem „Każdemu jest z nami po drodze”. Zaczęliśmy się zbierać dużo przed godz. 14 na brzegu Wisłoka, w okolicach mostu popularnie zwanego Tęczowym. Szczęśliwi ludzie, tęczowe flagi. I bardzo dużo młodych
Z lekkim opóźnieniem marsz ruszył na ulice Rzeszowa. Już na początku musieliśmy przejść obok grupy narodowców i osób odmawiających różaniec w intencji nawrócenia narodu polskiego.
Przechodziliśmy wśród obelg, klątw rzucanych w nasza stronę, musieliśmy uchylać się przed lecącymi jajkami. Kilku rosłych chłopaków przedarło się przez kordon policji chcąc zatrzymać nasz marsz, jednak natychmiast zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy i unieszkodliwieni (użycie pałek było konieczne). Jeszcze kilka razy na trasie przemarszu pojawiały się mniejsze i większe grupki narodowców, jeszcze raz konieczna była siłowa interwencja policji. Te same banery, te same twarze ludzi pełnych nienawiści i pogardy.
W Marszu Równości uczestniczyło około 1200 ludzi. Widać było transparenty i flagi partii Razem, Strajku Kobiet, Nowoczesnej… Byli Obywatele RP z Lublina, którzy wzmocnili naszą grupę podkarpacką, były Rebelianty Podkarpackie. Przyjechało dużo ludzi z całej Polski.
Mieliśmy przyjemność spotkać się i porozmawiać z grupami z Warszawy, Lublina, Krakowa, Wrocławia. Wszyscy wypowiadali się z pełnym zachwytem o organizacji i przebiegu naszego marszu. Była muzyka, taniec, radość.
Podkarpacie tym marszem ukazało swoje inne oblicze. Brawo Rzeszów!
Lidka Górska