W Tygodniku Powszechnym ostro o PiS i Kościele
Ojciec Ludwik Wiśniewski ujmuje się za wszystkimi obrońcami demolowanego ładu konstytucyjnego
Tekst publikowany w ostatnim Tygodniku Powszechnym powstał jeszcze przez orzeczeniem SN w sprawie ułaskawień prezydenckich. To, moim zdaniem, ważna cezura. Może nawet nie to, co powiedział SN, ale to jak zareagował PiS i prezydent (teoretycznie bezpartyjny). Teraz już bez najmniejszych wątpliwości wiemy, że wszelkie instytucje państwowe, nie wyłączając SN, są legalne według PiS tylko wtedy, gdy służą partii. Wcześniej wystąpienie ojca Wiśniewskiego mogło się wydawać ostrym, dziś jawi się jako łagodne i wyważone.
Zasłużony i znany ze swej otwartości Dominikanin krytykuje ostro PiS i wspierający go Kościół katolicki za umacnianie nacjonalizmu, dzielenie Polaków, zamykanie kraju przed uchodźcami. Kościołowi dostaje się za stawanie po jednej stronie sporu (postawa hierarchów), brak jasnego głosu Kościoła w wyżej wymienionych tematach.
„Polska, dom zamknięty” – to tytuł artykułu.
„W naszym życiu społecznym wystąpiły w ostatnich latach niepokojące zjawiska, które jednak nie doczekały się moralnej oceny Kościoła. Są to takie kwestie, jak nieposzanowanie Konstytucji, brak szacunku dla obywateli »gorszego sortu«, a szczególnie problem tzw. zbrodni smoleńskiej, który najbardziej podzielił nasz naród” – pisze ojciec Wiśniewski.
„Sformułowanie jasnego stanowiska jest, jak się wydaje, poważnym obowiązkiem biskupów. Odkładanie go, wobec głębokich podziałów społeczeństwa i narastającej nienawiści, byłoby poważnym grzechem zaniedbania” – ostrzega dominikanin.
We fragmencie dotyczącym instrumentalnego wykorzystywania religii pisze też o miesięcznicach. „Wielu wierzących niepokoją miesięcznice, które chyba niewiele wspólnego mają z żałobą po tragicznie zmarłych”.
Znamienne są słowa w których dominikanin upomina kościół i ustawodawcę: „Kształt konkretnych rozwiązań prawnych musi [Kościół – red.] zostawić sumieniu ustawodawców i nie grozić im wykluczeniem z Kościoła, jeśli ustanowią prawo niezgodne z postulatami Episkopatu”.
W kwestii uchodźców, która – i słusznie – zajmuje wiele miejsca w tym tekście, zacytuję jedno zdanie: „Odwrócenie się »gościnnej, katolickiej Polski« od uchodźców jest zgorszeniem dla świata, odejściem od Ewangelii i czynnikiem demoralizującym społeczeństwo”.
Również w kwestiach nacjonalizmu, przeradzającego się u nas pomału w faszyzm Ojciec Wiśniewski mógłby stanąć z Obywatelami RP w jednym szeregu: „Zaraza nacjonalistyczna zakorzeniła się w Kościele”.
Ojciec Wiśniewski odważnie postuluje dokonanie przeglądu wydarzeń mieniących się katolickimi, np. miesięcznic smoleńskich, ale też nauczania Radia Maryja czy artykułów w »Naszym Dzienniku«, żeby sprawdzić, czy nie miesza się tam modlitwy z agresją, a nawet nienawiścią”.
To tylko krótki wybór z niezwykle mądrego tekstu. Zachęcam do przeczytania.
Wybrał Wojciech Fusek
Tygodnik Powszechny, „Polska, dom zamknięty” – tutaj.