Rozmowy Obywatelskie. Katarzyna Bosacka o „Menu Wolności” – akcji na rocznicę Okrągłego Stołu
W Białymstoku i warszawskim Wilanowie będzie smażona jajecznica z 1989 jaj. 30 kg Chleb Wolności upiecze piekarnia Grzybki. Mam nadzieję, że Poznań zrobi Tort Wolności, który zostanie zjedzony przez mieszkańców na pl. Wolności. Gliwice, Bielsko-Biała, Częstochowa obiecały, że upieką Kołacze Wolności – opowiada Katarzyna Bosacka
Dziennikarka prasowa i telewizyjna, autorka publikacji na temat zdrowia, urody, medycyny i wychowania dzieci w rozmowie z Wojciechem Fuskiem opowiada o swojej nowej inicjatywie Menu Wolności. Bosacka jest kolejnym gościem naszego cyklu Rozmowy Obywatelskie.
Katarzyna Bosacka: – Przez trzy lata mieszkałam w USA, trzy lata w Kandzie, gdzie mój mąż był ambasadorem. Tam zajmowałam się tym, co potrafię najlepiej, czyli promocją kuchni polskiej. I pomyślałam sobie, jak cudownie świętują Kanadyjczycy i Amerykanie w swoje święta narodowe. Grillują, siedzą przy stole, spędzają ten czas na świeżym powietrzu. Pomyślałam, że 4 czerwca, 30-lecie naszej wolności sprzyja takiemu posiedzeniu przy stole. Przecież od tego okrągłego stołu wszystko się zaczęło. Różni ludzie przy nim siadali i debatowali. Ale jeżeli przez ponad dwa miesiące 717 osób spotykało się codziennie od 9 rano do czasem późnych godzin nocnych, to nie ma siły, ci ludzie musieli coś jeść.
ZOBACZ TAKŻE transmisje z pozostałych Rozmów Obywatelskich
– Zaczęłam szukać kulinariów wokół Okrągłego Stołu i znalazłam w archiwach państwowych fragment, w którym kelner opowiedział, co było na obiad. To był obiad kończący Okrągły Stół. Kelner był niesamowity, używał słowa „konsumpcja”, „szanowny pan”, miał wielką czarna muchę – opowiada Bosacka. – I nagle mnie olśniło, że ta galaretka drobiowa (bo nie było wieprzowiny), ta zupa pomidorowa z ryżem (bo makaron robiło się w domu, ten ze sklepu był niejadalny), eskalop, który powinien być cielęcy, ale nie było cielęciny, więc był wieprzowy i na koniec tego obiadu pączek i kompot, że to było menu wolności tych ludzi. Pomyślałam sobie, że fanie by było namówić przyjaciół, znajomych, może kilku restauratorów, żeby w okolicy 4 czerwca zjeść coś razem i po polsku. Wydawało mi się, że to będzie taka lokalna akcja, no i teraz mamy to co mamy.
Posłuchaj rozmowy Wojciech Fuska z Katarzyną Bosacką:
Więcej o projekcie Menu Wolności na stronie menuwolnosci.pl.
[sc name=”wesprzyj” naglowek=” Jeśli raz w miesiącu wspierasz finansowo różne organizacje, pomyśl o nas następnym razem trafiając na tę stronę” tresc=” Twoja pomoc pozwoli nam dalej działać! „]
Świetny pomysł!!!!!!!
Pan Fusek ma rację, że ten pomysł wytrąca prawej stronie sceny politycznej monopol na patriotyzm i biało-czerwoność. Dlatego podoba mi się ten projekt.