Przyjmujemy zaproszenie na Kongres Obywatelskich Ruchów Demokratycznych
Czas na głos obywateli! Dlatego z satysfakcją przyjmujemy zaproszenie na Kongres Obywatelskich Ruchów Demokratycznych
Demokracja, o którą nam chodzi, powinna się realizować tu i teraz, żadnego z demokratycznych postulatów nie wolno odkładać do czasu odsunięcia od władzy populistycznych wrogów demokracji. Nie wywalczymy demokracji i nie zapewnimy jej trwałości, odwołując się wyłącznie do haseł plemiennej wojny pomiędzy PiS a partyjną opozycją. Ta wojna nie tylko niszczy kraj i rujnuje demokrację, zastępując wolność wyboru i pluralizm programowy zdyscyplinowanym „popieraniem najsilniejszego”. Tej wojny po prostu nie da się wygrać, a wyniki wyborów samorządowych – choć przywracają nadzieję na zbiorowy rozsądek Polaków – pokazują również bardzo jasno granice mobilizacji po „naszej stronie”.
W naszym przekonaniu ruch społeczny, który ma szansę odmienić polską rzeczywistość, powinien jasno zmierzać do przejęcia własności nad instytucjami demokracji przez obywateli. Realne upodmiotowienie obywateli powinno zastąpić populistyczne hasła „wstawania z kolan”, czy zrywającego z „partiokracją”, niszczycielskiego, nieokrzesanego „rozwalania systemu”.
Czas na Obywatelski Parlament!
Byłem na Kongresie w Łodzi i przyjadę zawsze, gdy będziemy dyskutować i spierać się jak skutecznie bronić państwa prawa. Współdziałanie jest nie tylko wartością – jest dzisiaj krzyczącą koniecznością. Jeśli tego nie zrozumiemy w trzecim roku dewastacji Państwa ,to tracimy prawo do krytyki egoizmu partii politycznych. To moment, w którym trzeba głośno powiedzieć, iż nie zdadzą egzaminu Ci, których w tej wspólnocie zabraknie.
Władysław Frasyniuk
Coś spowodowało kryzys zapoczątkowany wyborami z 2015 roku. To z przyczynami kryzysu trzeba się zmierzyć – nie z samą władzą PiS. Do najgroźniejszych przyczyn i symptomów choroby należy widoczny wszędzie całkowity brak zaufania Polaków do polityki i partii politycznych. Podstawowe instytucje demokracji są w oczach polskich obywateli całkowicie niewiarygodne. Jednym ze skutków tego stanu rzeczy jest powszechna w Polsce niechęć do udziału w wyborach – połowa Polaków wciąż nie głosuje. Odpowiedzią musi podmiotowe społeczeństwo obywatelskie. Nie znamy innej demokracji niż partyjny parlamentaryzm. W Polsce cierpiał on jednak na choroby, które również dziś go toczą. Ogromna odpowiedzialność za ten stan rzeczy obciąża partie – również partie dzisiejszej opozycji. Demokracji nie da się uzdrowić siłami samych partii. To obywatele muszą ustanowić i wymusić demokratyczne reguły gry.
Parlament obywatelski jest dzisiaj koniecznością. Czas postawić warunki politykom – również opozycyjnym politykom. Czas budować demokrację we własnym gronie. Liczymy na obecność wszystkich środowisk obywatelskiego społeczeństwa. Każdy głos jest ważny i każdy powinien się liczyć tak samo. Bezwzględnie szanując tę zasadę, widzimy jednak, czyj głos był dotychczas najbardziej słyszalny, dlatego pozwalamy sobie na wezwanie adresowane właśnie do tych środowisk. Liczymy więc na obecność Komitetu Obrony Demokracji oraz Ogólnopolskiego Strajku Kobiet – bez naszego wspólnego udziału nikt w Polsce nie uwierzy, że obywatelską opozycję stać na budowę demokratycznego ładu w kraju.
NALEŻY UWOLNIĆ SIĘ Z TEJ BAŃKI W JAKIEJ ZNALAZŁA SIĘ AKTYWNA CZĘŚĆ P[PZYCJI OBYWATELSKIEJ.
Każda debata i każda próba integracji opozycji demokratycznej w obecnej sytuacji jest bezcenna. Jednak dopóki rozproszone i tym samym słabe organizacje i inicjatywy obywatelskie, nie zrozumieją, że tylko w ścisłej współpracy i koordynacji działań z partyjną opozycją demokratyczną zaistnieje skuteczna forma realizacji celów, dopóty kongresy obywatelskie nie przyniosą oczekiwanych rezultatów.
Już ponad półtora roku temu postulowałem i pononawiałem po wielokroć , że tylko zorganizowanie KONGRESU OPOZYCJI DEMOKRATYCZNEJ, tej partyjnej i tej obywatelskiej może przynieść realne efekty. Jeżeli taki Kongres wyłoniłby z siebie Krajową Komisję Porozumiewawczą Opozycji Demokratycznej, a ta np. 7 osobowy Komitet Koordynacyjny, reprezentatywny dla potencjału uczestników, to zaistnieją realne przesłanki do, nie tylko tworzenia wspólnego frontu tak bardzo oczekiwanego przez duże środowiska biernie kibicujące opozycji demokratycznej, ale również umożliwi to budowanie wzajemnego zrozumienia i zaufania po stronie opozycji demokratycznej, którego brak często jest przyczyną wielu nieporozumień i osłabienia skuteczności działań, Oczywistym warunkiem byłoby zachowanie podmiotowości ideowej i organizacyjnej wszystkich uczestników takiej inicjatywy. Wierzę, że w ramach takiego projektu o wiele skuteczniej można by definiować przyszłość Polski po PiS, powrotu do państwa prawnego, ale i skutecznego współdziałania w zwycięstwie demokratycznym i co należy ciągle podkreślać, w pokojowym procesie nad autorytarnym i antydemokratycznym PiS. Wierzę, że taka forma współdziałania przyniesie znaczące wsparcie społeczne.