PiS się rozpędził. Zostaje konsekwentny, uparty opór

Dziś prezydent Andrzej Duda powołał Mariusza Kamińskiego na stanowisko szefa MSWiA. Z transparentem „Przestępca na czele polskiej policji?” stanęliśmy rano przed Pałacem Prezydenckim w proteście przeciwko tej nominacji

Mariusz Kamiński zajmie miejsce Elżbiety Witek, która w zeszłym tygodniu została nowym marszałkiem Sejmu.

Kamiński został skazany w 2015 roku na 3 lata więzienia oraz 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za nadużycie prawa, jako szef CBA. Mimo, że wyrok był nieprawomocny, Andrzej Duda go ułaskawił. Ułaskawienie to jednak zostało uznane przez Sąd Najwyższy za nieskuteczne, czyli Mariusz Kamiński – wedle orzeczenia SN – w ogóle nie powinien pełnić funkcji publicznych.

***

Sam swój własny protest postanowiłem podjąć, kiedy Duda ułaskawił Kamińskiego i mianował go ministrem ds. służb. Uważałem, że trzeba się uprzeć i Kamińskiego utrącić, bo inaczej PiS się rozpędzi. Cóż, rozpędził się.

Skazany w pierwszej instancji Kamiński groził pozwem każdemu, kto by go nazwał przestępcą. Pomyślałem, że nic prostszego — wystarczy go tak publicznie nazywać. W ewentualnym procesie to ja byłbym co prawda oskarżony, a nie on, ale to jego działalność byłaby przez sąd oceniana. A dokładnie taki był społeczny postulat. Sąd, a nie Duda, ma zdecydować o winie i karze tego gościa. Zaproponowałem tę akcję grupie KOD na FB. Skutek był taki, że mnie z niej usunięto — usuwając wcześniej wydarzenia zapowiadające tę akcję. Naiwnie wyobrażałem sobie, że posłowie opozycji będą żądać usunięcia Kamińskiego nazywając go podobnie, że wielkie demonstracje i petycje pójdą z tym samym żądaniem, że się uprzemy i zaprotestujmy do skutku zamiast pokrzykiwać, że obronimy demokrację.

Pisałem, że ruch protestu, który nie umie i nawet nie chce osiągać celów, wyczerpie się i zniknie. No, PiS się rozpędził, opozycja natomiast…

PRZECZYTAJ TAKŻE: Jak się z tym czujecie, policjanci? Pikiety w Warszawie, Łodzi i Wrocławiu

Patrzę na tę sytuację na dwa miesiące przed wyborami, które opozycja upiera się przegrać. Ani nie zamierzam emigrować, ani nie obrażę się na społeczeństwo, które głupio głosuje. Zagłosuje jak i cztery lata temu. Nie wyjadę również wtedy, kiedy PiS legalnie zmieni konstytucję, wyciągając jeden z tych quasi-faszystowskich projektów, które schował przed tamtymi wyborami. Patrząc na wygraną PiS cztery lata temu, wiedziałem, że oni są w większości naprawdę, a nie ordynacyjnym przypadkiem. Kolejne sondaże i kolejne wybory tę obserwację potwierdzają.

Obywatele RP przed Pałacem Prezydenckim, 14 sierpnia 2019 r.

Będzie trudniej. Co robić, pokazuje historia, przestrzegając też, czego robić nie wolno. Bierne przyzwolenie karmi tyranię. Po obu stronach politycznej wojny rządzi nami jednak podszyta tchórzem i hipokryzją ignorancja. Wniosków z historii nie wyciągamy, wolimy udawać, że są nieważne. Zostaje konsekwentny, uparty opór. Każdy, najdrobniejszy skutek, każde ustępstwo władzy, tworzy bezcenny wyłom w instalowanym nam monolicie. Nieważne, czy opór prowadzi 50 tys. demonstrujących na ulicach, czy tylko pięcioro nieposłusznych. Trzeba będzie jechać po bandzie. Łatwych wyjść nie ma. Przynajmniej tyle zrozummy z tych czterech lat, które są za nami.

Paweł Kasprzak

[sc name=”wesprzyj” naglowek=” Buduj z nami patriotyzm obywatelski” tresc=” Twoja pomoc pozwoli nam dalej działać! „]

4 komentarze do “PiS się rozpędził. Zostaje konsekwentny, uparty opór

  • 14 sierpnia, 2019 o 14:04
    Bezpośredni odnośnik

    Tylko powszechne, równe i wolne, czyli demokratyczne wybory mogą zmienić zasadniczo sytuację Polski i przywrócić praworządność.

    Zamienianie jednej zdegenerowanej zorganizowanej grupy przestępczej na inną zdegenerowaną zorganizowaną grupę przestępczą w fasadowych, nieprawych i niekonstytucyjnych „wyborach” nie ma żadnego sensu. Stąd to „wołanie na puszczy” i brak wiarygodności po stronie „opozycji”. „Wyborcy” nie mając i tak możliwości wolnego, rzeczywistego wyboru wolą u władzy bardziej przestępców, którzy łżą, grabią, gardzą ludem i państwem, ale chociaż trochę się łupami dzielą. Czyli wybierają „mniejsze zło”. I trudno się takim „wyborcom” i ich „wyborom” dziwić.

    W literaturze („Rozdziobią nas kruki i wrony”) i zapewne w historii zniewolone i zagłodzone chłopstwo ściągało z poległych powstańców buty i inne elementy rynsztunku. I mieli rację. Buty poległego powstańca mają jakąś wymierną, realną wartość. Polska w posiadaniu jakieś jaśniepańskiej kliki jako instrument zniewolenia obywatela żadnej wymiernej i realnej wartości nie ma. Tak było przed 300, 200 i 100 laty. Takoż jest i teraz.

    Ja oczywiście na żadną listę wystawianą przez gangi partyjne nie zagłosuję i nie wezmę udziału w nieuczciwych i niedemokratycznych „wyborach”.

    Odpowiedz
    • 21 sierpnia, 2019 o 15:49
      Bezpośredni odnośnik

      Nieważne czy protestuje 5 osób czy 50 tys.? Bardzo wygodne stanowisko jak na lidera organizacji, która ostatnio mobilizuje od 5 do 15 osób na swoich manifestacjach. Myślałem, ze wolelibyście, żeby przychodziło chociaż 30 albo 100 zamiast pięciu, ale okazuje się, ze Waszym zdaniem to zupełnie nieważne. Masowe poparcie zostawmy dla PiS. To ma sens!

      Odpowiedz
  • 14 sierpnia, 2019 o 20:21
    Bezpośredni odnośnik

    Spojrzałem na stronkę PKW. Jedynie KO zarejestrowała się formalnie jako koalicja partii wyborczych. Oznacza to, że wszystkie pozostałe istotne bloki wyborcze, tzn. KW PSL, KW PiS i KW SLD, szmuglują koalicje dwóch lub więcej partii pod płaszczykiem KW jednej partii. Jest to publicznie dokonywany szwindel prawny oraz omijanie prawa wyborczego w sposób absolutnie jawny i otwarty. Kolejny przykład stawiania się koncesjonowanych partii ponad prawem i państwa opartego na całkowitym bezprawiu. W każdym cywilizowanym państwie prawnym byłoby to niemożliwe, a tak jawnie szwindle prawne i zgłoszenia komitetów wędrowałyby nie na wykazy komitetów, ale bezpośrednio na biurka służb specjalnych od ochrony państwa czy konstytucji.

    W sumie drobiazg i normalka w państwie zbudowanym na bezprawiu dla zdegenerowanych partyjnych dyktatur. Jesteśmy przyzwyczajeni i nikt się nie burzy. Ma to jednak pewne konsekwencje. Ponieważ są to koalicje nielegalne, wręcz przestępcze nie można tych konszachtów zawierać w formie spisanych i prawnie obowiązujących umów. To pozwala na przypuszczenia co do przyszłych problemów w zakresie podziału ewentualnych środków finansowych, czy faktycznych bloków w przyszłym Sejmie. Wszystko jest oparte na umowach honorowych zawartych w ciemnych spelunach. Czyli honorze partyjnych mafiozów. Zobaczymi co będę te umowy warte.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *