Platforma Obywatelska, upominamy Was!
Otrzymałem dziś takie oto zaproszenie, które jest lub miało być częścią działań PO przeciw procedowanym ustawom o sądach
W związku z pracami parlamentarnymi nad ustawą o ustroju sądów powszechnych oraz ustawą o zmianach w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa pragnę serdecznie zaprosić Państwa na posiedzenie komisji merytorycznych, które odbędą się najprawdopodobniej jutro. Z prawdziwą radością przyjęliśmy Państwa wolę do udziału w pracach senackich nad tymi nowelizacjami zagrażającymi porządkowi prawnemu w Polsce.
Podpisał je ceniony przeze mnie bardzo Senator i Przewodniczący Grupy Senatorów PO, Bogdan Klich.
Odpowiedziałem, informując o składzie proponowanych przez Obywateli RP uczestników posiedzenia Komisji, proponując jednak również, by senatorowie PO zechcieli zaprosić większą grupę naszych aktywistów. Część z nich ma zakaz wstępu na teren Sejmu, a część jeszcze nie została nim objęta i mogła spokojnie wejść, by na terenie bezpośrednio przed budynkami Sejmu rozwinąć transparenty w proteście przeciw niszczeniu niezawisłości sądów (wejście do budynków jest dla nas nadal nieprzekraczalną granicą dobrego obyczaju i naruszać jej nie chcemy). Chcieliśmy wzmocnić protest w sprawie sądownictwa akcją nieposłuszeństwa na terenie Sejmu. Chcieliśmy pokazać, że niezawisłe sądy nic nie znaczą dla obecnej władzy, skoro ich kompetencje – choćby ograniczenie istotnych praw politycznych obywateli – bez sądowych wyroków przejmują sejmowi ciecie, decydując o naszych prawach.
PO odpowiedziała mailem następującej treści:
W odpowiedzi na Pana pytanie o dodatkowe osoby zgłaszane na listę, po konsultacji z Przewodniczącym Klichem i władzami Klubu informuję, że w związku ze zmianami podejścia Straży Marszałkowskiej nie mamy takiej możliwości.
Pozwoliłem sobie uznać to za skandal. Oto władze PO kapitulują wobec łamiących wszelkie standardy praworządnego państwa „zmiany podejścia Straży Marszałkowskiej”. Od roku nie doczekaliśmy się praktycznie żadnej ich reakcji na skandal jakim jest brutalne traktowanie tych, którzy przed budynkiem Sejmu ośmielą się rozwinąć choćby narodową flagę i na pozbawianie nas możliwości obywatelskiej kontroli parlamentu, udziału w pracach sejmowych komisji, w wysłuchaniach publicznych.
Treść mojej odpowiedzi w tej sprawie.
Dwóch naszych przedstawicieli zgłosi się do Państwa po pierwsze po to, by Państwa wesprzeć, po drugie dlatego, że na to się z Państwem umawiali.
Proszę jednak przekazać Klubowi Parlamentarnemu Platformy Obywatelskiej, że Państwa kapitulacja wobec „zmian podejścia Straży Marszałkowskiej” jest absolutnym skandalem. To jest niegodne. „Zmiany podejścia” oznaczają niekonstytucyjne i niezgodne z jakąkolwiek normą prawną pozasądowe ograniczenie istotnych praw politycznych i obywatelskich. Państwa spuszczanie uszu po sobie wobec bezczelnego deptania prawa przez sejmowych cieci, proszę wybaczyć oba kolokwializmy, jest — zechcą Państwo wybaczyć również szczerość — niegodne i zawstydzające.
Osobiście wielokrotnie uprzedzałem Państwa, że nasze — ruchu obywatelskiego — relacje z Państwem są dla nas trudne i obciążające. Powszechne postawy w środowiskach obywatelskich cechuje głęboka niechęć wobec zawodowych polityków. Według tych przekonań, kto z nimi paktuje, ten się im sprzedaje. Ten pogląd jest być może niesprawiedliwy, z pewnością jest społecznie i politycznie szkodliwy — ale jest zrozumiały. I jest społecznym faktem, z którym my zmagamy się codziennie, a Państwo go doświadczają wyłącznie w postaci niskiej frekwencji wyborczej. Kontakty z politykami — nie tylko one ale one głównie — dopiero co uśmierciły KOD jako wiarygodny ruch obywatelskiego sprzeciwu.
Obywatele RP uważają jednak przede wszystkim, że antypartyjne resentymenty są niezwykle groźnym zjawiskiem. Wiele partii wykorzystywało je w kampaniach wyborczych. Robiło to Prawo i Sprawiedliwość, Kukiz ’15, także partia Razem oraz Nowoczesna, której program różnił się od Państwa programu w kilku momentach być może istotnych, natomiast w opinii społecznej zdecydowanie mniej czytelnych niż główne hasło tej partii opisane zapowiedziami, że żaden „zużyty polityk” nie trafi w jej szeregi. Wiemy również, że historia nie zna ani jednego przypadku, w której tego rodzaju „uzdrowiciele polityki” nie kończyli inaczej niż jako dyktatorzy. Wyjątkiem w polskiej historii nie był nawet Józef Piłsudski — postać na wiele sposobów wybitna i demokrata bez wątpienia szczery. Póki nie znamy lepszego niż partyjny parlamentaryzm sposobu funkcjonowania demokracji, hasła „uzdrowienia” tej demokracji pozostają niebezpiecznym populizmem. Powodowani tą świadomością usiłowaliśmy nieco inaczej zdefiniować relacje obywateli z ich politycznymi reprezentantami. Nadal próbujemy. Istnieją wszakże granice.
Z ich powodu uprzedzałem Państwa również, że każdy moment przekroczenia tych granic — granic przyzwoitości choćby — będzie przez nas publicznie krytykowany. W obywatelskim ruchu etos jest ważny — nie partyjna dyplomacja. Mamy, proszę wybaczyć kolejny kolokwializm, wariackie papiery uliczników, nie obowiązują nas partyjne konwencje. Używamy i będziemy używać wobec Państwa tego samego, twardego języka, którego używamy wobec PiS.
Stanowczo proszę o jak najszybsze przekazanie tej treści władzom klubu. Za chwilę opublikuję komunikat w tej sprawie.
Jest mi niezmiernie przykro.
Paweł Kasprzak
Obywatele RP
Dokładnie tak, jak Pan napisał. PO jest skompromitowana. Wklejam teraz mój wpis sprzed kilku dni gdzieś na Sieci.
Już wiele miesięcy temu podpowiadałem na różnych forach, aby zrzeszenie (stowarzyszenie, organizacja) BEZPARTYJNYCH obywateli pokierowało sprawami Polski. Każda partia skompromitowała się w mniejszym, lub większym stopniu. Znane są w historii rządy bezpartyjne – obywatelskie. Jest to więc możliwe. Trzeba w to uwierzyć. Nam właśnie dokładnie o to chodzi. Samokontrola wraz z oceną/kontrolą przez innych uczestników rządu BEZPARTYJNEGO mogą i muszą zagwarantować jego uczciwe, niespolaryzowane funkcjonowanie. Taki rząd musi być wybrany w jawnym głosowaniu, w którym jedynym kryterium jest liczba ważnych głosów oddanych na danego kandydata. Jeżeli kandydować chcieliby członkowie jakichś partii, musieliby najpierw zrzec się swojego członkostwa. W żadnym wypadku nie wolno wymagać od potencjalnych kandydatów określania swojej przynależności do wyznania religijnego, ujawniania stanu rodzinnego i majątkowego, ani orientacji seksualnej. Dotychczasowe dokonania na polu działalności społecznej i każdej innej ulepszającej życie, wraz z kierunkowym wykształceniem i powszechnie znanymi, weryfikowalnymi osiągnięciami publicystycznymi oraz zawodowymi byłyby podstawowym kryterium kwalifikującym kandydata do wyborów na konkretne stanowisko ministerialne. Żadne kampanie-festiwale obiecanek i przyrzeczeń nie byłyby dopuszczalne. To nie są postulaty utopijne. To da się zrealizować. To powinno działać przy utworzeniu sprawnej kontroli obywatelskiej wspartej działaniami nowo powołanego Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i kilku innych organów kontrolnych, całkowicie niezależnych przy wykonywaniu swoich czynności. Prezydent spełniałby rolę reprezentanta kraju na forum międzynarodowym, a w kraju – strażnika Konstytucji. Trójpodział władzy w kraju musiałby być absolutnie zagwarantowany odnośnymi normami prawa.
Dodaję do tego ten link http://www.kodekspolitetyczny.pl/pl/, prowadzący do opublikowanego przez Pana Przemysława Kroczyńskiego projektu Kodeksu Politetycznego, jako godnego uwagi.
Czy to jest teraz dobry moment na tego typu dyskusje na forum,na deprecjonowanie mimo wszystko partii opozycyjnej?Czy nie należy „posklejać „wszystko razem do kupy,pozostawić animozje i razem ruszyć do przodu,połączyć choćby wątłe ale jednak siły do walki ze wspólnym wrogiem niszczącym nasz kraj-czyli PiS-em??
Panie Pawle, polecam Pana uwadze tekst Jana Hartmana. Też połajanki. Nie, żebym się z nim w pełni zgadzał, ale warto się nad nim pochylić:
http://hartman.blog.polityka.pl/2017/07/12/zegnajcie-kontrmiesiecznice-czerwona-kartka-dla-frasyniuka/
Oj, pochyliłem się…
Weszliście?
Słusznie na blogu P. Hartmana jest napisane „Jana Hartmana zapiski nieodpowiedzialne”. Krytykować łatwo . Prowadzić blog łatwo.
Odpowiedzialność za swoje słowa i postępowanie – zaiste etyczna i akademicka (pouczam, krytykuję, oceniam, jestem ważniejszy i mądrzejszy).
Oczywiście o etyce i odpowiedzialności osoby publicznej powyższe napisałam z ironią nie mając na celu obrażania kadry akademickiej.
Panie Pawle, bardzo pozdrawiam Pana i Obywateli RP. Życzę dużo sił. Moim zdaniem atak PiS na sądownictwo moze wynikać także z tego, że powinno być wszczęte śledztwo wobec Macierewicza.
Proszę nie odrzucać Marcinkiewicza. Każdy ma prawo się zmienić, rozwinąć. Szczerze robi to Michał Kamiński, dobrze Marcinkiewicz. Przemiana świadczy o tym, że mamy do czynienia z ludźmi myślącymi, introspektywnymi – a takimi warto się otaczać.