Pierwszy prawomocny wyrok w sprawach Obywateli RP jest uniewinniający

Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał w poniedziałek wyrok uniewinniający Wojciecha Kinasiewicza i Rafała Suszka, którzy w styczniu protestowali przed Sejmem. Oskarżeni zostali o naruszenie miru domowego parlamentu
 
– Przyznam, że po raz pierwszy od 20 lat, odkąd jestem sędzią, spotykam się z taką sprawą. Nie przypuszczałem, że będę sądził sprawy, w których artykuł 193. kodeksu karnego, będzie wykorzystany do ograniczenia wolności demonstrowania – mówił sędzia Krzysztof Chmielewski.

25 stycznia 2017 roku Wojciech Kinasiewicz i Rafał Suszek weszli z transparentami „Naszych praw nie oddamy, zabrane odbierzemy” na teren otaczający parlament, by zaprotestować przeciwko obecnej władzy. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście zarzuciła im, że wdarli się na teren przy Sejmie, czyli popełnili przestępstwo opisane w 193. artykule kodeksu karnego (naruszenie miru domowego). W sierpniu Sąd Rejonowy uniewinnił ich uznając, że teren parlamentu nie jest odgrodzony, więc nie mogli popełnić przestępstwa wchodząc na jego teren (pisaliśmy o tym – TUTAJ).
 

 
Prokuratura odwołała się od wyroku. Sprawę w poniedziałek 30 października rozpatrywał Sąd Okręgowy w Warszawie.

Rafał Suszek wnosił o dołączenie w charakterze dowodu jego rozgoryczenia, wywołanego zachowaniem prokuratury, która ciąga nas od jednej instancji do drugiej. Jednocześnie ta sama prokuratura, jako instytucja, w bezprecedensowy sposób wchodzi w rolę adwokata osób i organizacji o poglądach jawnie neofaszystowskich i nie zajmuje się ściganiem tych, którzy mają na rękach krew zdesperowanych obywateli.

Wojciech Kinasiewicz przypomniał, że w niedzielę zmarł Piotr S., który 19 października dokonał samospalenia przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. W swoim apelu Piotr S. napisał między innymi: „Protestuję przeciwko ograniczaniu przez władze wolności obywatelskich”. – Wysoki Sądzie, weszliśmy na teren Sejmu w akcie protestu przeciwko łamaniu wolności obywatelskich – mówił Kinasiewicz.

 


Popierasz nasze działania? Wpłać darowiznę!

 

Sąd Okręgowy utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego. W uzasadnieniu sędzia stwierdził, że murek przed Sejmem to element architektoniczny i nie jest to ogrodzenie Sejmu. – Panowie wchodząc przez ten murek nie naruszyli miru domowego, niezależnie od tego, jaki podskok wykonali i jak wysoko podnieśli nogę – mówił sędzia Krzysztof Chmielewski.

Uzasadniając wyrok sędzia nawiązał również do tragicznego protestu Piotra S. – Śmierć Piotra S. mogła wywołać dyskomfort u tych, którym się wymknął i którzy nie będą mogli postawić mu żadnego zarzutu za tę formę protestu – mówił sędzia Krzysztof Chmielewski oceniając działania prokuratury.
Sąd uznał, że oskarżeni protestując na terenie Sejmu nie złamali prawa. Wyrok jest prawomocny. Koszty postępowania poniesie skarb państwa.
 

 

Wojciech Kinasiewicz: – Najważniejsze na tej rozprawie były słowa sędziego, których mówić nie musiał. Dziękuję Wysokiemu Sądowi za odwagę i otwartość.
Rafał Suszek napisał na FB: – Zdecydowanie godne odnotowania: na sali był z nami aż do ogłoszenia wyroku poseł Stanisław Huskowski. Dziękuję z całego mego obywatelskiego serca – za obecność i inicjatywę.

Agnieszka Dzikowska

 
Śledź kalendarium przesłuchań i rozpraw – TUTAJ.
 

O uniewinnieniu Obywateli RP również w Faktach TVN 24 – TUTAJ oraz na OKO.press – TUTAJ.

 

Jeden komentarz do “Pierwszy prawomocny wyrok w sprawach Obywateli RP jest uniewinniający

  • 31 października, 2017 o 22:19
    Bezpośredni odnośnik

    Obywatele RP nie naruszyli – wedle sądu – MIRU DOMOWEGO Marszałka Kuchcińskiego w jego miejscu pracy, czyli w Sejmie… zatem:

    Jak komu praca z domem myli się okrutnie
    To się zastanawiam, co w domu ma cudnie

    Bo skoro w Sejmie jakiś tam Kuchciński
    Ma mir domowy… – to praca mu wisi?

    I w domowych kapciach po biurze se chodzi
    W bonżurce i szlafmycy? – O Boże… Urocze!…

    Urocze to by było, gdybyśmy my w pracy
    Mieli taki mir domowy… – Rodacy!

    Apelujmy do PiS-u by tak właśnie było
    I gdy szef w pracy ma dla nas zadanie

    To go oskarżajmy o to naruszanie
    Naszego spokoju i właśnie że miru:

    – Szefie, nie robię, nie naruszaj miru!
    – Powiedzmy, gdy szef w pracy ma dla nas zadanie

    – Ja w pracy jestem, mam tu mir domowy
    A ty uciekaj i nie bądź szalony!…

    A jak szef się nie zlęknie i coś nam tam zleci
    No to szybko do sądu z pozwem my polecim!… 🙂

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *