Chcemy debaty – list otwarty do Grzegorza Schetyny
Na Panu spoczywa odpowiedzialność, by poprzeć ten projekt. Jest uczciwy i traktuje wyborczynie i wyborców z szacunkiem – piszą sygnatariusze listu do Grzegorza Schetyny, wśród nich m.in. prof. Magdalena Środa, prof. Roman Kuźniar, Agnieszka Holland, Joanna Kos-Krauze, Olgierd Łukaszewicz, Maja Ostaszewska, Monika Płatek i Jacek Żakowski
Szanowny Panie!
Zwracamy się do Pana z szacunkiem i poczuciem odpowiedzialności, która ciąży na Panu i na nas. Doceniamy Pana działania i starania. Popieramy ideę koalicji i jednego kandydata sił opozycyjnych do Senatu. Rozumiejąc i mając na uwadze jak skomplikowane jest ułożenie skutecznej listy kandydatów, zwracamy się o ponowne rozważenie kandydatury Pana Kazimierza Michała Ujazdowskiego z 44. okręgu wyborczego do Senatu.
Wywołała tak wiele kontrowersji i tak duży sprzeciw, że budzi to obawę o poprawność dokonanych kalkulacji. Szansa, jaką stwarza wystawienie kontrkandydatury Pana Pawła Kasprzaka z Obywateli RP, warta jest rozważenia i wykorzystania.
Jeśli kandydat zjednoczonej opozycji ma mieć szansę, jeśli nie chcemy utrzymać zniechęcenia kandydaturą Pana Ujazdowskiego i sprawić, że wielu ludzi nie pójdzie w ogóle (jak zapowiada) na wybory lub odda głos nieważny, nasza propozycja powinna być pozytywnie rozważona.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kasprzak vs. Ujazdowski — kto trzyma pistolet przy naszej skroni?
Kandydatura Pana Ujazdowskiego jako jedynego wystawionego przeciw PiS demobilizuje wielu wyborców, odbierając im wiarę w szczerość jakichkolwiek programowych deklaracji. Nikt też nie wyjaśnił warszawiankom i warszawiakom, dlaczego mają głosować na byłego wiceprezesa PiSu, który wprawdzie odszedł z tej formacji dwa lata temu, ale w PE, w sprawach równości i niedyskryminacji głosował razem z posłankami i posłami PiSu przeciwko tym wartościom.
Nie przedstawiono nam wiarygodnych powodów i dowodów na to, że kandydatura Pana Ujazdowskiego zmobilizuje Polaków w USA i w Europie. Mamy wyraźne sygnały z tych miejsc o tym, jak wielu z nich na Pana Ujazdowskiego nie zagłosuje.
ZOBACZ TAKŻE: Kanciasty Stół: co z paktem opozycji do Senatu? Czy on w ogóle istnieje? [WIDEO]
Kandydatura Pana Pawła Kasprzaka z Obywateli RP stwarza szanse dla nas wszystkich, jeśli w istocie na tej szansie nam zależy.
Paweł Kasprzak z Obywateli RP jest człowiekiem, który ryzykując wiele, początkowo z garstką Obywateli RP, a wkrótce mobilizując tłumy, tysiące nie tylko z Warszawy, sprzeciwiał się łamaniu praworządności, praw człowieka, Konstytucji i lekceważeniu opozycji Sejmowej. Nie ma immunitetu, ma siłę, charyzmę i odwagę. Michał Ujazdowski jest architektem siły PiSu; Paweł Kasprzak architektem przebudzenia społeczeństwa obywatelskiego, które stara się ratować instytucje i wartości, które PiS niszczy.
Wielu z nas z pewnością wolałoby w Senacie Pawła Kasprzaka niż Kazimierza M. Ujazdowskiego.
Paweł Kasprzak wystąpił jednak z uczciwym i doprawdy minimalnym żądaniem. Deklaruje wycofanie własnej kandydatury i poparcie Kazimierza Michała Ujazdowskiego po debacie i rzetelnie przeprowadzonym sondażu — jeśli pokaże on, że Pan Ujazdowski ma poparcie większe niż on.
Na Panu spoczywa odpowiedzialność, by poprzeć ten projekt. Jest uczciwy i traktuje wyborczynie i wyborców z szacunkiem.
Bardzo na Pana liczymy. Proszę nas nie zawieść. Niech się nie okaże już teraz, że po wyborach — bez względu na to, kto je wygra, — pozostaną przejęci i ludzie, i metody rodem z PiS.
Z poważaniem
Halina Bortnowska, filozofka, publicystka
Justyna Dąbrowska, pisarka, psycholożka
Jacek Dehnel, pisarz, tłumacz
Joanna Fikus, kierowniczka działu wystaw Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
Mikołaj Grynberg, reporter, fotograf
Anna Dziewit-Meller, pisarka i dziennikarka
Agnieszka Holland, reżyserka
Grzegorz Kasdepke, pisarz, publicysta
Barbara Klicka, poetka, pisarka
Joanna Kos-Krauze, reżyserka i scenarzystka
Roman Kuźniar, profesor, doradca B. Komorowskiego ds. międzynarodowych
Paweł Łoziński, reżyser
Olgierd Łukaszewicz, aktor
Zygmunt Miłoszewski, pisarz
Marta Ogrodzińska-Miłoszewska, reżyserka, wykładowczyni
Maja Ostaszewska, aktorka
Monika Płatek, prawniczka
Anda Rottenberg, kuratorka sztuki
Paula Sawicka, Otwarta Rzeczpospolita
Ziemowit Szczerek, pisarz
Magdalena Środa, profesorka UW
Marcin Wicha, grafik, eseista
Ludwika Włodek, pisarka
Przemysław Witkowski, publicysta
Jacek Żakowski, publicysta, wykładowca
Władysław Frasyniuk, legendarny działacz opozycji antykomunistycznej
Podpisy pod listem jeszcze zbieramy, lista nazwisk jest uzupełniana
[sc name=”wesprzyj” naglowek=” Buduj z nami patriotyzm obywatelski” tresc=” Twoja pomoc pozwoli nam dalej działać! „]
NAPISZCIE JESZCZE JEDEN LIST, ŻE JA SIKORA HENRYK TEŻ CHCĘ DEBATY Z KAZIMIERZEM UJAZDOWSKIIM, CHYBA, ŻE UWAŻACIE, ŻE KASPRZAK JEST TAK NADZWYCZAJNY, ŻE TYLKO JEMU TEN PRZYWILEJ PRZYSŁUGUJE.
List jest bardzo przekonujacy. Mam nadzieje, ze znajda sie w krotkim czasie
nastepni godni sygnatariusze.
Czy przewidziane jest rowniez uwglednienie glosow/podpisow ludzi,
ktorzy nie maja takiego zasiegu wplywow
na ksztaltowanie opinii publicznej, jak
wyzej wymienieni?
Ta akcja ma potężny potencjał rozrywkowy. Skoro „wybory” nie mają i tak najmniejszego znaczenia, to każda komedia z nimi związana może mieć jakąś wartość. Wyobraźmy sobie wariant najsmaczniejszy. Debata się odbywa (albo i nie), pan Kasprzak wycofuje swoją kandydaturę (albo i nie), a na kartach do głosowania i tak widnieje nazwisko Kasprzaka, bo po wydrukowaniu kart można wycofać kandydaturę, ale nie można wycofać kart. Pan Kasprzak potem zaklina opinię publiczną, wraz Budką i Schetyną, by głosować na antypisowca z PiS-u Ujazdowskiego. Mimo tego dostaje dostaje 1-3-5-10% głosów ważnych (albo i nieważnych), a kandydat PiS-u wygrywa różnicą właśnie tych nieważnych (albo i ważnych) głosów. I zdobywa dzięki temu 51 mandat senatorski w skali Polski, a więc mandat wagę absolutnej większości.
Cała Polska będzie przez tydzień rechotała. Wprawdzie to nie ma żadnego znaczenia politycznego (wybory są i tak sfingowane i nieważne) i jest to mało prawdopodobne, choć możliwe, ale przynajmniej będzie jakaś komedyja. Na bezrybiu i rak ryba.
Myślę, że najlepszym komentarzem do tych groteskowo brzmiących wezwań jest taki oto cytat z „Kariery Nikodema Dyzmy”:
„Dyzma warknął:
– Zapomina pani, z kim ma pani do czynienia!
– Nic mnie to nie obchodzi – wzruszyła ramionami – ale szachem perskim pan chyba nie jest? Czy nie trapi pana mania grandiosa?”
Z tym „szachem perskim” to Mała Ela trafiła w 10. Jego adres jest już znany chyba wszystkim Polakom. Mamy oczywiście jeszcze problem z licznymi dworakami i ich nieokiełznanym serwilizmem.
Zacytuję klasyka „nie idźcie tą drogą…”. Pan Kasprzak popełnia dokładnie te same błędy, które popełnili inni działacze – polityczni jak Kukiz, Biedroń, Palikot oraz społeczni, jak były szef KODu. Pan Kasprzak mógł pełnić fantastyczną rolę komentatora, trybuna ludowego, działacza społecznego, który ma autentyczność i zaufanie. Decyzja, by pójść na zwarcie ze Schetyną, by rozwalać spójność KO, to woda na młyn dla pisowskich szmatławców i propagandy. Dla mnie pan Kasprzak jest już definitywnie skończony, stracił wszelki autorytet, bo zaczął się bawić w Biedronia. To żałosne co Pan robi… Zdobędzie Pan odległe miejsce, skompromituje się, osłabi wynik opozycji i bardzo ucieszy pisowską propagandę, takie będą efekty…
Aż tak dużego znaczenia, to to nie ma. Chodzi o jeden mandat w Senacie ustrojowo bez większej roli. Ale w aspekcie wiarygodnościowym (i rozrywkowym) ta decyzja jest trudna do obrony. Taki strzał w własne kolano i przejście na pozycję „polityka – medialnego pajaca”. To wszystko co pozostanie po „Obywatelach RP”. Tak jak „misja” Wiosny wypełniła się trzema mandatami do Europarlamentu.
Bardzo szanuję działalność pana Kasprzaka i Obywateli IV RP w ciągu ostatnich 4 lat, bardzo dobra robota. Jednak Ujazdowski to przemyślany wybór Schetyny, zapewne poparty analizą wyników wcześniejszych wyborów, to okręg amerykańskiej skrajnie prawicowej Polonii głosującej na PiS. Przykro będzie patrzeć jak pan Kasprzak przegrywa z Ujazdowskim, jeszcze bardziej będzie przykro jak zwycięży kandydat PiS, który będzie miał mniej głosów niż …. razem będą mieli panowie Ujazdowski i Kasprzak. Pani Płatek, panu Kasprzakowi i pani Jaruzelskiej i wszystkim sygnatariuszom brak doświadczenia i dyscypliny cechującej zawodowych polityków. Kierujecie się w tym przypadku nie rozumem politycznym tylko emocjami i instynktami. Wszak Ujazdowski się zmienił i zdecydowanie odwrócił od PiSu, a jest tylko małym trybikiem Koalicji Obywatelskiej dającym szansę na większość w senacie i skuteczną obronę IV RP. „Prawybory” to mydlenie oczu, a Schetyna się nie wycofa, nie zrobi tego, to nie casus Wrocław. Ujazdowski nie ma żadnego interesu na debatę z p. Kasprzakiem, bo by ją przegrał, czyli wzmocnił szanse kandydata PiS. Szkoda tego mandatu.