Sprawa za próbę blokady Marszu ONR. Sąd Okręgowy podtrzymał decyzję o umorzeniu

Warszawski Sąd Okręgowy utrzymał w mocy postanowienie o umorzeniu, jakie wydał Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w sprawie czternastu osób obwinionych o próbę blokady marszu ONR

15 listopada 2018 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia nie dopatrzył się znamion wykroczenia i umorzył postępowanie w sprawie czternastu osób, których – za próbę blokady marszu ONR 29 kwietnia 2017 roku – obwiniono o przeszkadzanie w legalnym zgromadzeniu. Dwóm osobom, między innymi Obywatelowi RP Piotrowi Pytlakowskiemu, postawiono dodatkowy zarzut z artykułu 90 Kodeksu Wykroczeń (tamowanie lub utrudnianie ruchu na drodze publicznej).

PRZECZYTAJ TAKŻE: Sąd umorzył sprawę za blokadę marszu ONR

Policja wniosła zażalenie na to postanowienie, uzasadniając m.in. tym, że zgromadzenie kontrmanifestantów nie spełniało kryteriów zgromadzenia spontanicznego, określonych w ustawie o zgromadzeniach publicznych.

Posiedzenie odwoławcze odbyło się w środę 20 lutego w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Wszystkie punkty zażalenia oskarżyciela publicznego zostały kolejno obalone przez reprezentującą jednego z obwinionych adwokat Aleksandrę Ozdobę z Kancelarii Prawnej Kowalik i Wspólnicy.




Jednym z zarzutów zażalenia był twierdzenie, że brak jest, wymaganego dla uznania zgromadzenia za spontaniczne, elementu reakcji na niemożliwe do przewidzenia zdarzenie w sferze publicznej. Obwiniony w sprawie Grzegorz Łach – autor tych słów – skomentował to następująco: – Choć termin „marszu pamięci ONR” był znany wcześniej, to jego skala znacząco odbiegała od obserwowanej w latach wcześniejszych. Nie było to możliwe do łatwego przewidzenia, gdyż nie uzasadniała tego ani okrągła rocznica, ani inne publicznie znane okoliczności. Znacząco odbiegająca od wcześniejszych skala marszu ONR, jak również nagromadzenie nienawistnej symboliki mogły wyczerpywać znamiona „niemożliwego do przewidzenia wcześniej wydarzenia związanego ze sferą publiczną”, o którym mowa w ustawie o zgromadzeniach.

Sąd Okręgowy utrzymał w mocy postanowienie o umorzeniu w zakresie dotyczącym zarzutów z artykułu 52 Kodeksu Wykroczeń (przeszkadzanie w legalnym zgromadzeniu) w stosunku do wszystkich obwinionych. Skierował natomiast do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Rejonowy zarzuty dotyczące zakłócania ruchu ulicznego. W uzasadnieniu sąd stwierdził, iż fakt, że na odcinku ulicy, gdzie doszło do kontrmanifestacji, planowo wstrzymany był ruch uliczny, nie zostało należycie poparte materiałem dowodowym.

Grzegorz ŁACH

fot. John Bob & Sophie Art


[sc name=”wesprzyj” naglowek=”Walczymy z mową nienawiści” tresc=” Twoja pomoc pozwoli nam dalej działać! „]

2 komentarze do “Sprawa za próbę blokady Marszu ONR. Sąd Okręgowy podtrzymał decyzję o umorzeniu

  • 22 lutego, 2019 o 12:07
    Bezpośredni odnośnik

    Nie wiem na ile załączone zdjęcie i film są wiarygodne? Jeśli są, tzn. nie ma dowodów przeciwnych, Policja ewidentnie przekroczyła podstawę i zakres interwencji. Na zdjęciu i na filmie widać kontr-manifestantów stojących na chodniku, a ONR-owcy idą ulicą. Zatem Członkowie/Sympatycy ORP nie naruszali ani art. 90 (utrudnianie, tamowanie ruchu na drodze publicznej), ani art. 52 KW (przeszkadzanie w legalnym zgromadzeniu). Podobne nadużycie Policji miało miejsce w Hajnówce podczas marszu ONR ku czci Rajsa „Burego” (zbrodniarza wojennego, współpracownika MO i UB). Kontr-manifestanci stali na chodniku, a Policja fundowała im noszenie na rękach. Inne były okoliczności Marszu Niepodległości w W-wie gdzie kilkanaście Kobiet stanęło w poprzek (!) trasy Marszu, co niewątpliwie „przeszkadzało”. Tu o dziwo Policja nie reagowała i poprzez to zaniechanie doszło do kolizji między „cywilami”. Doceniam pracę służb publicznych, w tym Policji, ale porównując nadaktywność w dwóch przypadkach, gdzie akcja Policji była bezpodstawna – i przypadek gdy była potrzebna, ale do niej nie doszło – przytoczę dowcip z PRL. – „Jednostka miary inteligencji: ciant”. – „A najmniejsza jednostka inteligencji? – Milicjant”. Rozumiem, że Policjanci mają swoje wytyczne służbowe, ale mają też swoje (polskie) prawo, które Ich jako Stróżów Prawa szczególnie obowiązuje. Skoro „buntują się” Sędziowie i Prokuratorzy, dlaczego Policjanci zachowują się, nie powiem jak?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *