Do sygnatariuszy apelu „Koalicja Europejska dla Polski”
Z zainteresowaniem i uznaniem odnotowaliśmy inicjatywę Koalicji Europejskiej dla Polski. Apel o obywatelską aktywność, o wspólny front przeciw zagrożeniom fundamentalnych wartości państwa i cywilizacyjnej wspólnoty, podpisany przez wybitnych politycznych przywódców zasługuje na poparcie. My, uczestnicy ruchu Obywatele RP, którzy jesteśmy jednym z adresatów Deklaracji, chętnie tego poparcia udzielimy. Wspólna lista ugrupowań demokratycznych jest również naszym celem
Uważamy jednak za swój obowiązek wskazać warunki naszego poparcia. Udzielimy go tym, którzy demokratyczne wartości traktują serio i są gotowi na demokrację od zaraz, a nie jedynie w bliżej nieokreślonej perspektywie przywrócenia jej w przyszłości po odzyskaniu władzy.
Powoduje nami nie tylko wierność demokratycznym pryncypiom. To również pragmatyczny, konieczny warunek sukcesu w tych i każdych następnych wyborach, w których demokraci wystąpią przeciw populistom. Demokracja w naszych szeregach, udział obywateli w kształtowaniu polskiej polityki to nie tylko spełnienie naszych marzeń o przyszłym ładzie państwa. To również kwestia wiarygodności demokratycznej oferty. Brak wiarygodności polskiej polityki, zwłaszcza polityki partyjnej jest jedną z głównych przyczyn kryzysu demokracji, który ujawniły wyniki wyborów z 2015 roku. To również jedna z przyczyn społecznej apatii i zawstydzająco niskiej frekwencji wyborczej.
PRZECZYTAJ o naszym projekcie Obywatele Mają Głos
By wygrać, demokraci muszą być nie tylko zjednoczeni. Przede wszystkim muszą być wiarygodni. Uczciwa, poważna i realna propozycja jednej listy musi zawierać ofertę dla każdego. Do wspólnej listy powinien móc przystąpić każdy, nie ryzykując utraty własnej tożsamości, nie rezygnując z żadnego z własnych postulatów, nie tracąc zaufania swoich wyborców i zwolenników, nie zdradzając własnych ideałów. Nie paktując nad podziałem politycznych łupów, a walcząc o głoszone przez siebie wartości. To będzie możliwe, jeśli o miejscu na wspólnej, pluralistycznej liście demokratów zdecydują obywatele, wybierając spośród kandydatów konkurujących ze sobą, a nie paktujących w partyjnych gabinetach.
W przeddzień wyborów europejskich wspieramy i wspomagamy tworzenie Społecznych Komitetów Wyborców w każdym okręgu wyborów do Parlamentu Europejskiego. Od wszystkich partii politycznych i od wszystkich kandydatów domagamy się wypełnienia przynajmniej minimalnego warunku – poddania się transparentnej, dostępnej dla każdego wyborcy, uczciwej procedurze publicznych wysłuchań. W ich wyniku Społeczne Komitety Wyborców udzielą kandydatom publicznego poparcia lub równie publicznie tego poparcia odmówią. Rekomendowani kandydaci mogą utworzyć wspólną listę. Pluralistyczną, pochodzącą z różnych ugrupowań, grupującą samych najlepszych, dysponujących potwierdzonym mandatem społecznego zaufania, a nie tylko partyjną nominacją.
Niniejszym zapraszamy Sygnatariuszy Deklaracji Koalicji Europejskiej do uczestnictwa w Społecznych Komitetach Wyborców. Pomóżcie nam. Mamy ten sam cel.
Obywatele RP
fot. Pixabay
[sc name=”newsletter” naglowek=” Bądź dobrze poinformowany!” tresc=” Najnowsze informacje o nas, analizy i diagnozy sytuacji w kraju trafią prosto na Twoją skrzynkę!”]
Można stawiać zakłady. Odpowiedzą, czy oleją ze wzgardą, tak jak to robią od 70 lat?
Ja stawiam skrzynkę piwa na olanie milczące lub werbalne. Takie to już geny polityczne.
Z uznaniem witam w Koalicji Kazimierza Marcinkiewicza, Leszka Millera, Włodzimierza Cimoszewicza, Marka Belkę, Jerzego Buzka, Ewę Kopacz, Radosława Sikorskiego i innych.
Z zaskoczeniem zauważam brak w niej Barbary Nowackiej, Włodzimierza Czarzastego, Adriana Zandberga, Krzysztofa Łozińskiego (KOD). Nie zostali zaproszeni?
Z wielkim niesmakiem zauważam brak znamienitych KOBIET, które poznaliśmy dzięki skutecznej walce w ostatnich 2-3 latach: przedstawicielek Protestu Kobiet (Klementyny Suchanow), Ogólnopolskiego Strajku Kobiet (Marty Lempart), Warszawskich Dziewuch Dziewuchom, Magdaleny Filiks, Gabrieli Łazarek z Cieszyna, Czarnego Poniedziałku i paru innych organizacji kobiecych. Ktoś o nich nie pomyślał, czy pominął celowo? Wstyd ciężki, że panowie znowu zapominają, co to jest parytet kobiet.
Skoro już mówimy o realnych osiągnięciach działań/akcji przeciwko opresyjnym poczynaniom reżimu kato-PiS-owskiego, to musicie przyznać siłą faktów, że kobiety zwyciężyły w każdym przypadku, gdy podjęły swoją akcję.
Szanowni sygnatariusze! NIE DACIE RADY bez licznej reprezentacji kobiet. PiS boi się determinacji KOBIET, nie WASZEJ. Zrozumcie to wreszcie i stwórzcie szeroką koalicję z kobietami!
Bardzo celne uwagi. Na razie to jakże pożądane działanie wygląda trochę jak klub wspólnych znajomych.
Jeśli nie poszerzy się to szybko o działaczy z prawdziwego zdarzenia, nie wróżę mu powodzenia.
Panie Cimoszewicz,inni szanowni politycy, proszę bez urazy,ale Wasze doświadczenia będą nieocenione
dla nowych,pełnych energii Obywateli, którzy zechcą pociągnąć ten wózek dla dobra wspólnego.
Z uszanowaniem dla Chcących! MMastalerz
To jest koalicja, ale tyle europejska i dla Polski jak Prawo i Sprawiedliwość jest dla prawa i sprawiedliwości. Puste słowa, ze którymi absolutnie nic nie stoi.
Trzeba też zadbać, aby kandydaci porozumiewali się choć w jednym języku obcym. Już dosyć anlfabetów przynoszących wstyd Polsce (wyjątkiem jest „poliglota” Czarnecki- w każdym języku mówi głupstwa, a słowo „kasa” zna najlepiej).
Poparcie ORP dla Koalicji Europejskiej dla Polski to dobry ruch. Choć wszyscy założyciele KEdP to ludzie, najdelikatniej mówiąc, mało strawni. W układzie wewnątrz-krajowym efekt taki, że ewentualny sukces inicjatywy/listy wspólnej KEdP w euro-wyborach może być zaporą wobec PiS przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Dobre i tyle, ale nic więcej. To cała mozaika „fizjonomii” 30 lat transformacji, po czym PiS doszło do władzy. Ale jak mówię, Obywatele RP, czytelnicy, obserwatorzy – dobre i tyle. Pojadą do Brukseli na spore apanaże. Jak w okresie Stanu Wojennego (1989 i dalej) kiedy z Kolegami pisaliśmy na murach: „Gierek, wracaj, z nami kwita. Lepszy złodziej niż bandyta”.
Z wyrazami zrozumienia – Robert Dymkowski