Brońmy instytucji, brońmy OKO.press!
Za OKO.press nie stoi rząd USA, ani duży koncern medialny. Nie mają kosztownej, profesjonalnej opieki prawnej. Stanąć mogą tylko koledzy-dziennikarze oraz czytelnicy portalu
W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z kilkoma atakami na wolność mediów, począwszy od próby przypisania odpowiedzialności za nazistowską imprezę dziennikarzom TVN, poprzez niewpuszczenie przedstawicieli Gazety Wyborczej na konferencję prasową NBP i żądania prezesa Glapińskiego usunięcia krytycznych wobec niego artykułów o aferze KNF, aż do najnowszego: konfiskaty przez policję nośników będących własnością OKO.press, na których utrwalony był protest Rafała Suszka i Michała Wojcieszczuka przeciwko występom Chóru Aleksandrowa. Konfiskaty połączonej z groźbą rewizji mieszkania i kilkukrotnym nachodzeniem dziennikarzy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Żądamy, by szef NBP ustąpił z zajmowanego stanowiska!
Ataki te nie wydają się skoordynowane („sprawca” w każdym wypadku jest inny), ale są niebezpieczne, jak wszystko, co godzi w wolność słowa. Władza testuje, na ile sobie może pozwolić. Z przykrością trzeba stwierdzić, że odzew społeczny jest wprost proporcjonalny do wielkości medium i stojącego za nim kapitału. O ile sprawa dziennikarzy TVN wywołała ogromny oddźwięk, także międzynarodowy, o tyle działania prezesa Glapińskiego wobec Gazety Wyborczej spotkały się głównie z lokalną reakcją (między innymi Obywateli RP), a te wobec dziennikarzy OKO.press z praktycznie żadną (poza ich własną relacją i artykułem w lokalnym dodatku Gazety Wyborczej, zauważyłam tylko tekst Ewy Siedleckiej). A właśnie im należy się szczególna solidarność.
Za OKO.press nie stoi rząd USA, ani duży koncern medialny. Nie mają kosztownej, profesjonalnej opieki prawnej. Stanąć mogą tylko koledzy-dziennikarze oraz czytelnicy portalu. Działania policji powinny spotkać się ze stosowną reakcją Towarzystwa Dziennikarskiego, wsparciem większych mediów i pomocą prawną. Swoim milczeniem dziennikarze telewizyjni, dużych czasopism i portali, rysujecie tarczę na OKO.press – ich można atakować, nie obronią się. To się zemści i na was.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kto milczy, ten się zgadza. Jesteśmy chorzy na obojętność
A co mogą zrobić czytelnicy? Okazać solidarność. Przez informowanie w mediach społecznościowych, przez protesty, wreszcie poprzez wsparcie finansowe. Oczywiście, przed świętami Bożego Narodzenia mamy dużo wydatków, a w nowym roku czekają nas podwyżki opłat za elektryczność (zatem zapewne także za wszystko inne). Jednak nie ma lepszego prezentu pod choinkę niż wolne media. Pozwolę sobie zacytować Timothy’ego Snydera: – Nie mów o „naszych instytucjach”, jeżeli nie przechodzisz od słów do czynów i nie działasz na ich rzecz. Instytucje nie obronią się same. Jeżeli nie będziemy chronić każdej z nich od samego początku, runą jedna za drugą. Wybierz zatem instytucję, na której ci zależy – sąd, gazetę, ustawę czy związek zawodowy – i stań po jej stronie.
Taką instytucją dla wielu z nas powinien być portal medialny, który jako jeden z nielicznych relacjonuje niezależne protesty. Brońmy OKO.press, a OKO.press obroni nas.
Magdalena Pecul – Kudelska
Rys. Marta Frej dla OKO.press
[sc name=”newsletter” naglowek=” Bądź dobrze poinformowany!” tresc=” Najnowsze informacje o nas, analizy i diagnozy sytuacji w kraju trafią prosto na Twoją skrzynkę!”]
Jest na pewno wzmianka o tym na internetowej stronie TVN24. Można tam przeczytać, że zwrócono się o komentarz do Brudzińskiego, podano jego pierwszą odpowiedź, w której zasłania się niewiedzą i starannie omija w mojej ocenie meritum sprawy czyli po raz kolejny niewłaściwe zachowanie się funkcjonariuszy, którzy odczytali nakaz, ale nie pokazali go osobie z OKO.Press.
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/policja-w-domach-dziennikarzy-komentarz-szefa-mswia,891028.html
Nie zmienia to oczywiście oceny zagrożenia jakie chce zasygnalizować autorka w swoim wpisie. To tylko takie uzupełnienie.
Dziękuję za sprostowanie, to mi umknęło.
Jeżeli nie będziemy solidarni, to koniec z nami. W kraju, gdzie podstała Solidarność nie potrafimy bronić swoich wolności. Niepojęte!
Staramy się bronić, tyle że postawa drugiej strony jest jaka jest.
Nic nowego w tym, że J. B. omija meritum sprawy. To częste w odpowiedziach Policji na zażalenia, skargi itp.
Niepojęta jest konsekwencja w łamaniu prawa przez instytucje mające pilnować porządku prawnego. Oko -press już wystąpiło ze skargą, zaś w arykule na swej stronie internetowej bardzo dobrze punktuje zachowania niezgodne z etyką zawodową policjanta.
Kiedyś nękali ubecy. Dzisiaj – szkoda mówić.