Zatrzymajmy nacjonalizm w Hajnówce

W sobotę, 23 lutego, ulicami Hajnówki znów będą maszerowali nacjonaliści, by w „Hajnowskim Marszu Żołnierzy Wyklętych” oddać hołd mordercy. W Hajnówce będą również Obywatele RP, chcemy pokazać swój brak zgody na gloryfikowanie zbrodniarzy

Na początku 1946 roku zamordowano na Podlasiu 79. Białorusinów, w tym starców, kobiety i dzieci. IPN w swoim postępowaniu wskazał, że za ten mord odpowiada Romuald Adam Rajs ps. „Bury”, dowódca 3 Brygady Wileńskiej NZW. Do dziś żyją rodziny ofiar, które zamiast upamiętnienia i zadośćuczynienia, doświadczają gloryfikowania kata swoich bliskich.

 

 

Przed kolejnym marszem, którzy skrajni nacjonaliści chcą zorganizować ku czci Burego”, warto przypomnieć wypowiedź Sergiusza Niczyporuka, mieszkańca Hajnówki, sprzed dwóch lat.

Film nakręcił Paweł Wrabec, Obywatel RP w 2017 roku, już po marszu nacjonalistów i pierwszej kontrmanifestacji zorganizowanej tam przez nasz ruch. – Ważne jest w nim każde słowo, w każdym jest bolesna prawda, a nie ma cienia nienawiści – uważa Ewa Trojanowska.

 

 

W sobotę w Hajnówce chcemy złożyć hołd ofiarom zamordowanym przez oddziały Burego. Chcemy zaprotestować przeciwko temu haniebnemu marszowi. Chcemy pokazać swój sprzeciw wobec gloryfikowania zbrodniarzy.

Za pomocą portalu zrzutka.pl zbieramy pieniądze na autokar do Hajnówki, zapewnienie pomocy prawnej oraz realizację profesjonalnej transmisji. To nie są tanie rzeczy. Jeżeli możesz, wesprzyj nas!

Dołącz też do naszego wydarzenia na Facebooku i pojedź z nami do Hajnówki.

Stań z nami. Wspólnie zatrzymajmy nacjonalistów!


[sc name=”newsletter” naglowek=” Bądź dobrze poinformowany!” tresc=” Najnowsze informacje o nas, analizy i diagnozy sytuacji w kraju trafią prosto na Twoją skrzynkę!”]

5 komentarzy do “Zatrzymajmy nacjonalizm w Hajnówce

  • 19 lutego, 2019 o 11:51
    Bezpośredni odnośnik

    Nacjonalizm a raczej faszyzm, na który składa się nacjonalizm, rasizm i nietolerancja nie są niczym nowym na terenie północno wschodniej Polski. Powinniśmy pamiętać, że wywodzili się z tych terenów zdrajcy z okresu II wojny światowej, współpracujący z hitlerowskim okupantem, współodpowiedzialni za śledzenie i wydanie hitlerowcom gen. Grota Roweckiego. Poza znaną wszystkim parą zdrajców Kalksteina i Kaczorowskiej, odpowiedzialny za aresztowanie gen. Grota Roweckiego był niejaki Ryszard Kowalewski, zastrzelony z wyroku Polski Podziemnej w Białymstoku jeszcze w czasie wojny. Reprezentował on dość liczną grupę polskich faszystów z Białostockiego twierdzących, że prawdziwy Polak to wyłącznie Polak Katolik. Dziś dzieci i wnukowie tamtych zdrajców ośmielają się znów podnosić głowy, grozić polskim obywatelom różnego pochodzenia etnicznego i różnych wyznań ( jak to zwykle bywa na pograniczach) swoimi marszami. Przerażający jest fakt, że do odnowy faszyzmu na tym terenie przyczynił się znowu Kościół, wciąż bezkarny za swoją politykę judzenia Katolików przeciw wyznawcom innych religii zamieszkującym wschodnią Polskę. Póki w ramach polskiej Konstytucji nie uda się uczynić Rzeczpospolitej państwem prawdziwie świeckim, które zdecyduje w końcu o wypowiedzeniu szkodliwego dla naszego kraju Konkordatu i przywróceniu Kościołowi pozycji jednego z wielu działających w Polsce związków wyznaniowych, finansowanych przez swoich wyznawców, póty nie uda się ograniczyć działalności faszystów, finansowanych przez Kościół. Powinno się też kategorycznie usunąć z Polski faszystowską organizację katolicką Opus Dei, która pod pozorem prowadzenia duszpasterstwa rodzinnego rozsiewa nie tylko ideologię faszystowską ale również propaguje pedofilię, której wielkim zwolennikiem był założyciel Opus Dei, święty Josemaria Escriva de Balaguera, oficjalnie twierdzący, że Bóg daje ludziom dzieci na ich uciechę cielesną, co rzekomo zawarte jest w Biblii, w historii Lota. Opus Dei zajmuje się rozsiewaniem faszyzmu i rasizmu na całym świecie. W krajach Ameryki Łacińskiej Opus Dei odpowiada za wymordowanie tysięcy Indian, co przyznali byli członkowie tej organizacji. Jeśli nie zdobędziemy się na to, by Polska była państwem świeckim o ustroju demokratycznym, który zapewni jednakowe prawa wyznawcom wszystkich związków wyznaniowych bez dawania im możliwości wpływania na politykę państwa, zawsze będziemy skazani na społeczeństwo skłócone, chore z nienawiści, gotowe w imię swoich chorych idei zdradzać Polskę. To, co dzieje się w Hajnówce można zaobserwować także w innych regionach kraju, więc aby to powstrzymać potrzeba rozwiązań ogólnokrajowych, np delegalizacji ONR, NOP, Młodzieży Wszechpolskiej oraz partii będących przybudówkami do PiS. Polskie prawo musi też zdecydowanie przeciwdziałać terroryzowaniu Polaków przez faszystów i fanatycznych Katolików, bo stosowane przez nich obecnie formy terroru psychicznego szybko mogą eskalować do terroryzmu stosowanego przez islamskich fanatyków. Zgodnie z Konstytucją wszyscy obywatele RP, niezależnie od wyznania i pochodzenia etnicznego są równi wobec prawa, które powinno zapobiegać dyskryminacji jednych obywateli przez drugich.

    Odpowiedz
  • 19 lutego, 2019 o 13:54
    Bezpośredni odnośnik

    Przecież w tym marszu idą razem: Białorusini polskiego pochodzenia i rodowici Polacy.Pisanie że ,,Bury” jest odpowiedzialny za śmierć kilkudziesięciu osób,narodowości białoruskiej,z jednoczesnym zatajaniem współpracy z Niemcami, białoruskiej Policji pomocniczej(,Hilfspolizei) do niczego nie prowadzi.

    Odpowiedz
  • 22 lutego, 2019 o 14:22
    Bezpośredni odnośnik

    Wysłałem mejla do władz Hajnówki tej treści: Pozwalam sobie zwrócić się do Państwa, ponieważ nie mogę zgodzić się z tym, że co roku przechodzi ulicami Hajnówki marsz skrajnej prawicy, upamiętniający mordercę cywilnej ludności, jakim z bohatera walczącego o niepodlegość stał się „Bury”. Proszę o rozwiązanie tego marszu, jeśli pojawią się na nim hasła i symbole faszystowskie lub w inny sposób będzie łamane prawo.

    Odpowiedz
    • 22 lutego, 2019 o 22:08
      Bezpośredni odnośnik

      I tak właśnie powinna się ta sprawa skończyć, (zamiast zakazu marszu, który wcześniej wydał włodarz, a który sąd uchylił.
      Jednocześnie to zakończenie jest najmniej prawdopodobne, bo nawet gdyby włodarz podjął decyzję o rozwiązaniu gdy (właśnie gdy a nie jeśli) pojawi się na tym marszu łamanie prawa, to policja i tak nic nie zrobi. Precedens już był przy okazji 100 lecia niepodległości.

      Zamiast tego będzie tak jak zawsze, wrzaski, przepychanki, jedni za złamanie prawa przez blokowanie, albo i bez złamania za bycie obok, zostaną zatrzymani, drudzy przejdą spokojnie wrzeszcząc nienawistne hasła, prokuratura wszystkie śledztwa wobec nacjonalistów umorzy albo nie podejmie, a wobec innych zapełni naciąganymi zarzutami by tylko dodać sądom roboty i wypełnić samospełniającą się przepowiednię o niewydolnym sądownictwie, do którego najbardziej przyczynił się niejaki Zbigniew Z. .

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *