Z sądu. Cztery rozprawy za kontrdemonstracje
W ubiegły czwartek, 23 stycznia, w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa zaplanowane były cztery rozprawy za „przeszkadzanie w legalnym zgromadzeniu na cześć Żołnierzy Wyklętych”
Marsz ku czci Żołnierzy Wyklętych przechodzi corocznie ulicami Warszawy 1 marca. Dzień ten ustanowiony w 2011 r. przez prezydenta Komorowskiego jako Dzień Pamięci o Żołnierzach Wyklętych, jest wykorzystywany przez środowiska nacjonalistyczne i antyeuropejskie do demonstracji poglądów rasistowskich i ksenofobicznych. Przede wszystkim postać Romualda Rajsa „Burego” ma licznych apologetów wśród uczestników marszu. Pomimo tego lub właśnie dlatego, że Bury, jako dowódca oddziału jest odpowiedzialny za szereg mordów na ludności cywilnej, min. w Puchałach Starych i Zaleszanach. Morderstwa miały podglebie narodowościowo-religijne. Ofiary były głównie wyznania prawosławnego.
Przeciwko kreowaniu morderców na bohaterów odbywają się od trzech lat kontrdemonstracje, w których uczestniczą Obywatele RP. Kontrdemonstracje co roku wyglądają niemal identycznie, tzn., gdy marsz na cześć Żołnierzy Wyklętych eksponuje swój nacjonalistyczny przekaz, gdy pojawiają się okrzyki: „Bury nasz bohater”, „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę” i inne hasła z arsenału skrajnej prawicy, wówczas na ulicy, przed czołem marszu siadają kontrdemonstranci. Czasem z białymi różami, siedzą z transparentem: „Bury nie jest bohaterem” lub trzymają w rękach kartki z nazwiskami pomordowanych przez oddział Burego ofiar, kobiet i dzieci.
To właśnie kontrdemonstracja z 1 marca 2019 roku, a właściwie jej uczestnicy mieli być sądzeni przez sąd w ubiegły czwartek. Planowana była rozprawa Justyny, osobno rozprawa Mirosława i osobno rozprawa Jerzego Kuty z ORP. Na wniosek adwokat Magdaleny Bentkowskiej, te trzy sprawy zostały połączone w jedną wspólną, ze względu na ich tożsamość przedmiotową. Sędzia Joanna Raczkowska przychyliła się do wniosku obrony i wyznaczyła kolejny termin wspólnej rozprawy na 26 marca (godz. 14.30, sala 521).
W tym samym sądzie, tego samego dnia rozpoczęła się rozprawa Piotra Stańczaka, któremu oskarżyciel publiczny postawił zarzut przeszkadzania w legalnym zgromadzeniu 1 marca 2018 roku. Piotr Stańczak wniósł o umorzenie postępowania ponieważ, za czyn w tym samym dniu był już sądzony przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa i został uniewinniony. Wyraził więc przed sądem swoje zdanie, że skoro już był osądzony i uznany za niewinnego, to nie powinien za to samo być sądzony powtórnie.
W sprawie orzekała Sędzia Agnieszka Prokopowicz. Wysłuchawszy obwinionego zarządziła kilkunastominutową przerwę. Po przerwie orzekła, że sąd nie może umorzyć tego postępowania z powodu Res Judicata (rzecz już osądzona) ze względu na to, że jest to ewidentna pomyłka oskarżyciela w dacie. Notatki znajdujące się w aktach sprawy, dotyczą zdarzeń z 1 marca 2019 roku. Sędzia jednak ponownie zarządziła przerwę, która trwała około 30 minut. Po przerwie ogłosiła, że umarza postępowanie wobec obwinionego Piotra Stańczaka, ponieważ analiza materiału dowodowego świadczy o braku jakichkolwiek znamion czynu zabronionego: „Dokonując oceny postawionych zarzutów z kodeksu wykroczeń (art. 52 par 2 pkt 1) należy uwzględnić art. 54 i 57 Konstytucji RP, art. 10 i 11 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i zapisy Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych”. Sędzia dodała, że obwiniony korzystając ze swych obywatelskich praw nie przejawiał zachowań agresywnych, nie zagrażał niczyjemu bezpieczeństwu i życiu. Sędzia postanowiła, że koszty postępowania pokryje Skarb Państwa.
Za kontrę w dniu 1 marca 2019 r. w Warszawie przed sądem stanęły do tej pory 24 osoby. W tym Wobec 16 postępowanie umorzono, 2 zostały prawomocnie uniewinnione, a wobec 6 postępowanie nadal toczy się.
Za kontrę w dniu 1 marca 2018 r. w Warszawie przed sądem stanęło 20 osób. Wszystkie zostały uniewinnione. 5 lutego odbędą się rozprawy 2 kolejnych osób na tę samą okoliczność. Kalendarz rozpraw dostępny jest na stronie Obywateli RP .
Małgorzata Nowogońska, ObyPomoc