Wrocław. Nie dla upolityczniania policji
Z napisami „Ślubowaliście chronić Konstytucję RP”, „Brońcie, nie bijcie!”, „Ślubowaliście służyć wiernie Narodowi” oraz z transparentami: „Policja czy PiSlicja” oraz „Nie dla upolitycznienia policji” stanęli w czwartek Obywatele RP przed Komendą Wojewódzką we Wrocławiu
4 sierpnia wrocławski Urzędu Miasta rozwiązał odbywające się na Rynku, propagujące faszyzm zgromadzenie byłego księdza Jacka Międlara. Policja, mimo jawnego łamania prawa przez organizatorów, w dalszym ciągu ochraniała to zgromadzenie. Pozwoliła nacjonalistom i faszystom spokojnie rozejść się po jego zakończeniu.
W ubiegłym roku 11 listopada wrocławscy policjanci przymknęli oczy na skandowanie przez narodowców i kiboli nienawistnych haseł, używanie rac i petard, na krzyże celtyckie. Tymczasem uczestnicy całkowicie pokojowych zgromadzeń w obronie wolności i państwa prawa są legitymowani i ciągani po sądach. We Wrocławiu było już kilkadziesiąt takich spraw, w całej Polsce ponad 1000.
W Warszawie policja godzinami bezprawnie przetrzymuje ludzi za kordonami nazywając to „legitymowaniem”, utrudnia dostęp do adwokata, szarpie, bije, używa gazu.
Protestujemy więc przeciw:
– nierównemu traktowaniu przez policję różnych sił politycznych, na zlecenie ministra spraw wewnętrznych,
– pobłażaniu nacjonalistom, gdy używają mowy nienawiści, symboliki i hasła faszystowskie, stosują groźby karalne, czy bicie.
– naginaniu przepisów.
– stawianiu polecenia przełożonego ponad złożoną przysięgę.
– używaniu policji do prowadzenia politycznych interesów.
Wrocławska pikieta przed Komendą Wojewódzką była aktem solidarności z manifestującymi tego dnia w Warszawie, gdzie marsz przeciwko policyjnej przemocy zorganizował Warszawski Strajk Kobiet, wspierany przez KOD, ORP i wielu obywateli.
[sc name=”wesprzyj” naglowek=”Walczymy z mową nienawiści. Dołącz do nas, albo nas wesprzyj!” tresc=”Dzięki Twojej pomocy będziemy mogli działać i bronić naszych praw!”]
Brutalność policji? Policja ma wyraźne rozkazy nie reagować na prowokacje Obywateli RP, nawet jeśli każdy zwykły obywatel za to samo dawno zostałby zatrzymany i nikt by nie protestował. Na tym przykładzie widać, jak wiele dzieli Obywateli RP od zwykłych obywateli RP. Nazwa ugrupowania jest niezwykle bałamutna, bo słuchacze Radia Maryja i ONR-owcy to też obywatele RP, tylko że rydzykowcy i narodowcy są mniej bezczelni. Pamiętacie KOD? Za pięć minut Wy też będziecie KOD-em – ugrupowaniem widmo, które ma duże ambicje, ale nic nie może. Stąd ta mega frustracja.
Skończy się kiedyś to opluwanie „złych nacjonalistów”, których na dodatek wrzucacie do jednego worka z faszystami? Nagminnie mylicie pojęcia, oskarżacie Policję o niestworzone rzeczy, bo ta nie reaguje na prowokacje. Przecież ludzie to widzą, kogo chcecie oszukać? Naprawdę sądzicie, że walczycie o słuszną sprawę?
TAK. Rzeczywiście sądzimy, że walczymy o słuszną sprawę.
Gdy patrzę na policjanta, to widzę „ptaszka” na jego czapce i wnioskuję, że mam do czynienia z policjantem. Gdy widzę „nacjonalistę” to nie wiem co to za ptaszek i zamiast wrzucania go do worka, bo to nieeleganckie, kontynuuję wnioskowanie:
(a) Szeregowego Policjanta od bona fide Stróża Prawa odróżnia jedynie wiarygodność, o czym już kilka razy w historii Polski się gorzko przekonaliśmy, najstraszniej późną jesienią 1939 i zaraz po 1946 roku, ale potem też próbowano pobić tamte rekordy;
(b) Przez analogię patrzę potem na „ptaszka” nacjonalistę i staram się ocenić jej/jego wiarygodność – może nawet z nim/nią pogadać o czymś ważnym, a tu rozgrzane oczęta, euforia ornitologiczna, machanie płótnem i tragiczna megalomania, odchodzę;
(c) Wracam do policjanta, bo mnie kilka razy przed łomotem nacjonalistów wybronili, a tutaj stoi już nowy i grozi mi mandatem za chodzenie, gdzie już nie można lub propagowanie jeszcze zabronionego komunizmu….
(d) „Ptaszek” nacjonalista wygrywa przez aklamację… pozostaje jeszcze sprawa wiarygodności, ale to na potem.
Euforia ornitologiczna i mitomańska, by zamaskować żądzę przemocy.
Po chodniku chodziłeś? Bo tego też gdzieniegdzie nie można.
Narodowcy i nacjonaliści to nie tyle faszyści, co naziści w naszym regionie Europy. I to jest raczej synonim, a nie kategoria w jednym worku.
Niemieccy naziści sami siebie przecież nazywali narodowcami i nacjonalistami. To była istota ich ideologii. Ze względu na ogromne zasługi dla wiadomego rozwoju Europy i świata zdobyli wątpliwą sławę na całym świecie pod nazwą naziści. I w tej części Europy nazista i narodowiec stały się synonimami. Nazizm nie zaczął się z pierwszym, czy trzecim milionem Żydów puszczonych przez komin. Nazizm już działał w najlepsze z pierwszymi marszami z pochodniami, dzieleniem ludzi na lepsze i gorsze sorty, wrzaskami „Żydzi na Madagaskar”, kibolskimi bojówkami na ulicach lejących obcokrajowców i ludzi niższych sortów i wrzeszczących „śmierć wrogom ojczyzny”, pogardliwym negowaniem państwa prawa, podporządkowywaniem władzy sądowniczej i policyjnej wodzowi.
Chętnie spotkam się z Panem na dyskusję, to byłoby ciekawe doświadczenie.
W „Newsweeku” jest wywiad z anonimowym policjantem, który uskarża się na podłe traktowanie przez manifestantów pod Sejmem.
Kiedy czytam wywiad, a właściwie monolog policjanta stawiającego siebie w roli ofiary, to … chyba sami Państwo, kiedy przeczytacie, będziecie mogli mieć zbliżone odczucia.
Racjonalizacja przemocy. Mają prawo dusić.
Torturowani swoim odbiciem w lustrach, które w ramach maltretowania w godzinach służby podstawiali ludzie z opozycji.
Policjanci wiedzą jaka jest prawda i nie mogą powiedzieć „nie”. ????
Dorośli mężczyźni.
Kobiety też, zwłaszcza te , które rzucały się , by bić niepełnosprawnych w maju w Warszawie.
Z jakich powodów idą do takiej pracy?
Ani pikiety Ob. RP, ani brygady Rafałów Jankowskich nie pomogą, jeśli dorośli ludzie uważają za właściwe takie zachowanie i mają siebie za bezradne kukiełki.
W Newsweeku można wyczytać wszystko, ale fakt – wywiadów ze zmarłymi (jeszcze) nie robią.
Chyba media to już piszą, żeby pisać, gadają, żeby gadać, a ludzie sobie do gardeł skaczą. Polski dyskurs polityczny, to ciągle jeszcze jest Shangri-la. Czy Kowalskiego na prawdę obchodzi, że Aechnaton popierałby PiS, a sedzina po 75 roku życia miała demencje? Matrix polityczno-historyczny.