Usiadł na trasie Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Sąd orzekł: Niewinny
Obwiniony zareagował spontanicznie na to, co widział i słyszał na zgromadzeniu ONR. Nie można tu mówić o popełnieniu wykroczenia i o jakiejkolwiek szkodliwości społecznej – orzekł sędzia Łukasz Malinowski i uniewinnił Przemysława Dudę
We wtorek w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa odbyło się kolejne posiedzenie sądu w sprawie Przemysława Dudy, obwinionego o to, że 1 marca 2018 r. w Warszawie, siedząc na jezdni na ul. Rakowieckiej, próbował zablokować Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych, tj. o czyn z art. 52 par. 2 pkt 1 kw. Rozprawie przewodniczył sędzia Łukasz Malinowski. Obwinionego reprezentował mecenas Radosław Baszuk.
1 marca 2018 roku przez Warszawę szedł Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Pochód zorganizowała Młodzież Wszechpolska, Stowarzyszenie Marsz Niepodległości oraz Obóz Narodowo-Radykalny. Na ul. Rakowieckiej marsz próbowali zablokować Obywatele RP, jednak policja usunęła ich siłą, a oni sami stanęli przed sądem.
We wtorek zeznania składała dowódca drużyny policji. Opowiadał, że 1 marca 2018 na ulicy Rakowieckiej zabezpieczał obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Trzy osoby (Wojciech Kinasiewicz, Lucyna Łukian i Przemysław Duda) stojąc, a następnie siadając na jezdni na trasie przemarszu, przeszkadzały niezakazanemu zgromadzeniu ONR. Kilkadziesiąt metrów dalej trasę przemarszu blokowała inna, większa grupa ludzi. Te trzy osoby nie podporządkowały się poleceniom funkcjonariuszy, żeby zeszły z jezdni. Zostały więc podniesione, przeniesione w bezpieczne miejsce i wylegitymowane. Nałożone mandaty karne po 500 zł nie zostały przyjęte. – W czasie legitymowania osoby te były opryskliwe, nie odpowiadały na pytania i przemieszczały się skarżył się policjant.
Adwokat Przemysława Dudy, mecenas Radosław Baszuk, podkreślał, że obwiniony brał udział w spontanicznym zgromadzeniu (liczba uczestników zgromadzenia nie jest limitowana przez ustawę). Przekonania, poglądy, opinie można wyrażać w różnej formie, na przykład symbolicznie przez sitting. – Zgromadzenie, w którym brał udział obwiniony, nie zostało prawidłowo rozwiązane i podlegało ochronie prawnej – mówił obrońca. – Obwiniony nie mógł dopuścić się wykroczenia wyrażając swoje opinie w sposób pokojowy – argumentował.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Sąd uniewinnił obwinionych o próbę blokady Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Sędzia Łukasz Malinowski uniewinnił Przemysława Dudę i zwolnił go od kosztów postępowania sądowego. W uzasadnieniu wyroku powiedział, że trzy osoby to też jest zgromadzenie. Ponieważ nie doszło do skutecznego rozwiązania zgromadzenia spontanicznego, oba zgromadzenia miały te same prawa. Obwiniony zareagował spontanicznie na to, co widział i słyszał na zgromadzeniu ONR. – Nie można tu mówić o popełnieniu wykroczenia i o jakiejkolwiek szkodliwości społecznej – mówił sędzia.
Wyrok jest nieprawomocny.
Piotr Stańczak
fot. JohnBoB & Sophie Art
[sc name=”wesprzyj” naglowek=” Walczymy, by nacjonalizm nie rozlał się po Polsce. Dołącz do nas albo nas wesprzyj!” tresc=” Twoje wsparcie pomoże nam działać! „]
Czyli można blokować i nie jest to szkodliwe społecznie.
Czy podczas legitymowania powinienem nieruchomo stać na baczność? Do tej pory nie było mi to wiadome.