Jedwabne. Jeden dzień, jedno mroźne spojrzenie
Jeśli nie jesteś stąd, ale swobodnie spacerujesz po miasteczku i próbujesz rozmawiać, a jeszcze masz zawieszony na szyi aparat fotograficzny, stajesz się tu automatycznie Żydem – pisze Ewa Błaszczyk
Czytaj dalej