SKW w Łodzi rekomenduje kandydatów do Parlamentu Europejskiego
Konwent wyborczy Społecznego Komitetu Wyborców w okręgu nr 6, po przeprowadzeniu w Łodzi wysłuchań kandydatów do europarlamentu, postanowił przyznać sześć rekomendacji
Społeczne Komitety Wyborców (utworzone z inicjatywy Obywateli RP w 10 okręgach wyborczych w kraju) od ponad miesiąca organizują publiczne wysłuchania kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Wysłuchania te są częścią akcji Obywatele Mają Głos. Odbyły się również w Łodzi, a 20 maja konwent wyborczy łódzkiego SKW dał swoją rekomendację sześciu osobom.
To: Marek Belka, kandydat Koalicji Europejskiej, Magdalena Gałkiewicz (Partia Zieloni), Hanna Gill-Piątek (Wiosna), Marcin Gołaszewski (Koalicja Europejska), Mariusz Sokołowicz (Wiosna) i Anita Sowińska (Wiosna).
Rekomendacje oznaczają, że dajemy obywatelską gwarancję uczciwości, rzetelności, kompetencji i wiarygodności tych kandydatów. Ręczymy, że są to ludzie wierni głoszonym przez siebie ideałom. W kampanii wyborczej mają prawo używać znaku Obywateli RP.
[sc name=”wesprzyj” naglowek=” Pomóż nam budować patriotyzm obywatelski” tresc=” Twoje wsparcie pozwoli nam dalej działać! „]
W razie czego niech będzie, że jestem trollem PiS-u, V kolumną przeciw demokratom itd. Ale jestem, byłem obywatelem RP (wcześniej PRL) dużo wcześniej niż powstał Ruch Obywateli RP. I choć za ileś spraw Ruch ten cenię, to skala jego obecnych absurdów przeraża! Może to Obywatele RP są trollem?
Czy naprawdę Obywatele RP nie poczuwają się do elementarnej przyzwoitości? Nie chodzi o to, że dają rekomendacje bez wyjątku wszystkim (!) kandydatom do PE, którzy wzięli udział w tzw. wysłuchaniach publicznych Obywateli RP. Czyli co to za weryfikacja i selekcja? Nie będę wracał do swoich poprzednich komentarzy w tej sprawie. Ale to co przeczytałem wyżej powala na kolana.
Napisano powyżej odnośnie wszystkich (!) kandydatów do PE z Łodzi – cytuję: „/…/ dajemy obywatelską gwarancję [wytłuszczone – RD] uczciwości, rzetelności, kompetencji i wiarygodności tych kandydatów. Ręczymy, że są to ludzie wierni głoszonym przez siebie ideałom”. Szkoda, że nikt się pod tym imiennie nie podpisał, a i brak choćby danych autora artykułu.
Nie znam pozostałej 5-tki rekomendowanych; zapewne ze swojej winy nigdy o nich nie słyszałem, więc nie wiem czy są np. kompetentni. Ale znam, chyba podobnie jak każdy, osobę Marka Belki. Z przyczyn różnych i nie zawsze chwalebnych. Nie chodzi o oceny polityczne – te zawsze są dyskusyjne – ale fakty. Zaledwie sprzed 5 lat.
Tygodnik WPROST w 2014 ujawnił tzw. aferę podsłuchową, która winna być nazywana platformersko-polityczną. Do dzisiaj nie wyjaśniona – ciekawe dlaczego? Nie w zakresie – kto nagrywał czy kto zlecał nagrania, ale co do treści, które były na tych nagraniach. Ówczesny premier D. Tusk publicznie obiecał – że aferę wyjaśni do września 2014. Po czym 2 miesiące wcześniej wyjechał haratać w gałę na stadion Anderlechtu Bruksela. Jego następczyni, premier E. Kopacz też palcem nie kiwnęła. Wg obserwatorów polskiej sceny politycznej to przelało czarę goryczy i zapewniło sukces PiS w wyborach prezydenckich 2014 i parlamentarnych 2015. Strażnika żyrandola zastąpił strażnik lampki nocnej, a Donalda T. – jego niegdysiejszy (niedoszły) koalicjant rządowy Jarosław K.
Wśród stenogramów nagrań publikowanych przez WPROST, którym nikt nie zaprzeczył, M. Belka zdaje się też nie – była m. in. rozmowa M. Belki z ówczesnym ministrem MSWiA w rządzie PO-PSL. Bartłomiej Sienkiewicz, członek rządu, dość jednoznacznie sugerował p. M. Belce (prezesowi Narodowego Banku Polskiego w latach 2010-2016) swoisty, walutowy zamach stanu. Żeby poprawić nastroje społeczne w wyborczym roku 2015. Wspominał też coś o tłustych misiach, żeby im się dobrać do d… Pan M. Belka, szef emitenta waluty krajowej, nie zgłaszał opozycji. A teraz ten kandydat Koalicji Europejskiej, czyli z tamtego starego układu, dostaje od Obywateli RP glejt „uczciwości, rzetelności /…/ i wiarygodności”.
Wyrazy współczucia.