Sąd uniewinnił obwinionych o próbę blokady Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych
W Sądzie Rejonowym dla Mokotowa zakończył się proces 6 osób obwinionych o próbę blokowania marszu skrajnej prawicy 1 marca 2018 r. Takich spraw za próbę blokady Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w mokotowskim sądzie jest prowadzonych kilka
Dotychczas przewód sądowy został otwarty w stosunku do 9 osób. Wszystkie złożyły sprzeciw od wyroków nakazowych. Uznały, że nie czują się winne i złożyły sprzeciwy, nawet jeśli karą była jedynie nagana.
Adwokat Radosław Baszuk reprezentuje siedmioro z obwinionych, w toczących się trzech osobnych postępowaniach. Dwa z nich doczekały się już finału.
W sprawie Andrzeja Kowalskiego orzekał sędzia Łukasz Malinowski, zaś w sprawie Igora Isajewa, Joanny Gzyra Iskandar, Piotra Stańczaka, Kingi Kamińskiej i Anny Wieczorek (którą reprezentował adw. Artur Pietrycha) orzekała sędzia Katarzyna Kruk.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kolejna sprawa o blokowanie Marszu Żołnierzy Wyklętych
Sędziowie w obu sprawach zapoznawali się z filmami przekazanymi przez oskarżyciela, czyli policję, słuchali zeznań świadków, którymi byli funkcjonariusze policji. W każdej ze spraw odbyły się po cztery posiedzenia. Świadkowie niewiele wnieśli do sprawy z powodu słabej pamięci.
Mecenas Baszuk w mowach końcowych powołał się na cywilizowane standardy państw demokratycznych, które dają zgodę na kontrdemonstrację. Mówił, że jej istotą jest bycie słyszanym i widzianym. Naświetlił normatywny kontekst sprawy: Orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw człowieka (manifestacje i kontrmanifestacje mają się widzieć i słyszeć) i Konstytucję RP. Podkreślił, że obwinieni w istocie realizowali art. 57 Konstytucji RP i to ich zgromadzenie podlegało ochronie.
Zgromadzenie takie może być rozwiązane poprzez dwukrotne ogłoszenie jego rozwiązania i następnie wezwanie uczestników do opuszczenia miejsca zgromadzenia. Zeznania świadków, wyjaśnienia obwinionych i materiał dowodowy w postaci filmów nie potwierdziły, że zgromadzenie to zostało rozwiązane. W tej sytuacji obwinieni mieli nie tylko prawo tam być i protestować, ale podlegali ochronie prawnej. Wobec tego nie wolno karać uczestników kontrmanifestacji – argumentował adwokat. – Karanie obwinionych za kontrmanifestację narusza istotę wolności zgromadzeń.
Na koniec swoje stanowisko wygłosił jeden z obwinionych Piotr Stańczak: – Swoją obecnością na ul. Rakowieckiej 1 marca 2018 zastępowaliśmy państwo, które nie działa. Protestowaliśmy przeciw zakłamywaniu historii i gloryfikowaniu fałszywych bohaterów – mówił.
W sprawie Andrzeja Kowalskiego sędzia Łukasz Malinowski wydał wyrok uniewinniający.
Podobnie sędzia Katarzyna Kruk wydała wyrok uniewinniający w sprawie sześciorga obwinionych. – Sąd podziela stanowiska obrony i obwinionych zaprezentowane w mowach końcowych. Konstytucyjna wolność wyrażania poglądów jest wartością nadrzędną. Każdy, kto przedstawia publicznie swoje idee musi się liczyć z kontrmanifestacją. Osoby siedzące na chodniku, czy jezdni, nie przeszkadzały innemu zgromadzeniu, można je było obejść chodnikiem lub przejść między nimi – uzasadniała wyrok sędzia.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Przed sądem za próbę blokady marszu Młodzieży Wszechpolskiej i ONR
– Jeśli chodzi o zarzut niepodania miejsca zatrudnienia w trakcie legitymowania (artykuł 65 kw, który postawiono Joannie Gzyra Iskandar), to obwiniona nie miała takiego obowiązku. To na organie prowadzącym postępowanie ciąży obowiązek ustalenia danych, ale nie oznacza to, że obywatel ma obowiązek te dane podać – tłumaczyła sędzia.
Wyroki nie są prawomocne.
Aktualnie toczą się jeszcze dwa postępowania za 1 marca 2018. Sprawa Dawida Winiarskiego oraz sprawa Przemysława Dudy, którego również broni mecenas Baszuk. Orzeka sędzia Łukasz Maliowski.
Małgorzata Nowogońska
Na zdjęciu na górze strony: Uniewinniony Andrzej Kowalski z mecenasem Radosławem Baszukiem
[sc name=”wesprzyj” naglowek=” Walczymy, by nacjonalizm nie rozlał się po Polsce. Dołącz do nas albo nas wesprzyj!” tresc=” Twoje wsparcie pomoże nam działać! „]
Brawo ! Bardzo się cieszę. Trzymam kciuki za wszystkie procesy Obywateli RP i na beczce kredą każdy wygrany odkreślam – jak „trafiony/zatopiony”. Oczywiście czas i energia idzie w próżnię, ale zostaje świadectwo i obywatelski opór . Dziękuję wszystkim Państwu, którzy walczycie – także w moim – obywatelskim – imieniu !!!