Są jeszcze sądy w Europie. Czy jest opozycja w Polsce?
Nacisk na polski rząd w związku z łamaniem w Polsce podstawowych zasad praworządności, wykorzystujący słynny Artykuł 7 europejskiego traktatu jest na wyczerpaniu. Przede wszystkim dlatego, że szanse na realne sankcje są minimalne. Ale również dlatego – i trudno powiedzieć, co w tej sytuacji przeważa – że zaczyna w tej sprawie dominować „polityczny realizm”: sądzi się bowiem, że nadmierny nacisk na Polskę ze strony instytucji europejskich może Polskę wypchnąć z Unii
Trzeba to widzieć. I trzeba wiedzieć, że ten rodzaj „realizmu” ma swoje źródła w Polsce, gdzie w wielu umiarkowanych stanowiskach europosłowie opozycji dawali wyraz nie tylko właśnie takiemu pojmowaniu spraw, ale również własnym obawom, by się nie wpisać w pisowską opowieść o zdrajcach narodowej sprawy, donoszących na własną ojczyznę do zagranicznych dworów.
Istnieje jednak szansa inna niż Artykuł 7. Zastosowano ją w przypadku Puszczy, której wycinkę najpierw decyzją zabezpieczającą, a potem orzeczeniem powstrzymał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jego orzeczenia są w Polsce źródłem prawa i mają rangę konstytucyjną. Dają szansę powstrzymania spodziewanej do 3 lipca wymiany sędziów SN zabezpieczeniem tymczasowym na czas procesu, jak to się stało w Puszczy. Ale werdykt Trybunału Sprawiedliwości ma znacznie większe znaczenie.
Jeśli kiedyś PiS przegra wybory – celowo używam takiego określenia zamiast „opozycja wygra”, bo od dawna już nie wiem, co to miałoby właściwie znaczyć – trzeba sobie będzie poradzić z kompletnie zdemolowanym państwem prawa. Przywrócenie Trybunału Konstytucyjnego, niezawisłego Sądu Najwyższego i KRS jako naczelnej instytucji niezależnej władzy sądów będzie wymagało stwierdzenia nieważności pisowskich ustaw. Nie będzie komu tego zrobić zgodnie z polską konstytucją, bo TK nie istnieje. Jedynym źródłem prawa mogą być w tej sytuacji ważne i obowiązujące w Polsce orzeczenia trybunałów międzynarodowych.
To, czego nam zatem trzeba, to pozew ze strony Komisji Europejskiej. W tej sprawie od miesięcy lobbuje grupa aktywistów z Wolnych Sądów. Nieliczni europosłowie włączają się niemrawo i od niedawna. Sytuacja nie wygląda dobrze. Frans Timmermans jest za, ale przeważa „polityczny realizm” Jean-Caude Junkera, który znaczy więcej i jest otwarcie przeciw. Komisja – wygląda na to – czeka na pretekst od rządu Morawieckiego, który pozwoli uznać sprawę w Polsce za załatwioną i ogłosić „sukces kompromisu”.
Trzeba nam nacisku na rządy krajów członkowskich UE. I na samą Komisję. Wiemy, gdzie jest jej siedziba w Warszawie. Trzeba się będzie spotkać na pikiecie w okolicy. Cóż, dziwne czasy nastają. Normalnie demonstrują tam narodowcy…
Paweł Kasprzak
To jest teraz jedynie słuszna droga naszego działania.
Przy okazji dzielę się ze wszystkimi zainteresowanymi informacjami, ktore skompilowalem wczoraj na inne potrzeby. Mogą się komuś przydać… Np. w celu słania e-maili na poniższe adresy.
Komisja Europejska w Polsce:
dr Marek Prawda
Dyrektor Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce
Marek.Prawda@ec.europa.eu
Zastępca Dyrektora Przedstawicielstwa
KINGA SCHLESINGER
Kinga.SCHLESINGER@ec.europa.eu
SEKRETARIAT DYREKTORA
ALICJA SATANOWSKA
Alicja.SATANOWSKA@ec.europa.eu
Zastępca Kierownika Wydziału Politycznego
RAFAŁ SZYNDLAUER
Rafal.SZYNDLAUER@ec.europa.eu
Organizacja działań komunikacyjnych
AGNIESZKA ŁAPACZ
Agnieszka.LAPACZ@ec.europa.eu
Analityk Polityczny
SEBASTIAN RYSZ
Sebastian.RYSZ@ec.europa.eu
Analityk Polityczny
FILIP SKAWIŃSKI
Filip.SKAWINSKI@ec.europa.eu
Asystent ds. Informacji i Komunikacji
JOANNA RESZKO
Joanna.RESZKO@ec.europa.eu
Doradca ds. ekonomicznych
TOMASZ GIBAS
Tomasz.GIBAS@ec.europa.eu
Doradca ds. ekonomicznych
BARTOSZ OTACHEL
Bartosz.OTACHEL@ec.europa.eu
WYDZIAŁ PRASOWY:
Kierownik Wydziału
PIOTR ŚWITALSKI
Piotr.SWITALSKI@ec.europa.eu
Media Regionalne
MARTA ANGROCKA-KRAWCZYK
Marta.ANGROCKA-KRAWCZYK@ec.europa.eu
Specjalista ds. Mediów
BARTOSZ ZADURA
Bartosz.ZADURA@ec.europa.eu
WYDZIAŁ INFORMACJI I KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ:
Kierownik Wydziału
WITOLD NATURSKI
Witold.NATURSKI@ec.europa.eu
Specjalistka ds. komunikacji społecznej
KATARZYNA PSZCZOŁA
Katarzyna.PSZCZOLA@ec.europa.eu
Koordynator Sieci Punktów Informacji Europejskiej Europe Direct w Polsce
JACEK ALICKI
Jacek.ALICKI@ec.europa.eu
Specjalistka ds. komunikacji społecznej
ELIZA SZKLARCZYK-AMATI
Eliza.SZKLARCZYK-AMATI@ec.europa.eu
WYDZIAŁ ADMINISTRACJI:
Kierownik Wydziału
MAGDALENA BUCHNAJZER-KUCIŃSKA
Magdalena.BUCHNAJZER-KUCINSKA@ec.europa.eu
DYREKCJA GENERALNA DS. TŁUMACZEŃ PISEMNYCH – BIURO TERENOWE:
Wielojęzyczność i tłumaczenia
KRZYSZTOF NALEPA
Krzysztof.NALEPA@ec.europa.eu
Czy to znaczy, że zamiast poganiać Europosłów aby Parlament uchwalił żeby Komisja wnioskowała do Sądu – mamy pojedynczo bombardować przedstawicielstwo?? Czy to bardziej skuteczne??
Trudno powiedzieć. Na szóstkę europosłów da się liczyć. Na pewno trzeba pokazać poruszenie polskiej opinii publicznej. Tyle, że ona o sprawie raczej nie wie. Temat w mediach nie istnieje. Dominuje zakłopotane mruczenie na temat Art. 7., który jest nieskuteczny — bo sankcje wymagają braku veta. O tym, że można atakować przez TSUE, co się zakończyło cudownym sukcesem w sprawie Puszczy nikt jakoś pisać i mówić nie chce — wyjątkiem jest chyba niedawna notatka w GW.
KE głosuje państwami. Decydujące są rządy. Nasi ludzie mówią, że Junker jest tak otwarcie przeciw, jak Timmermans jest za. Niemcy podobno są przeciw. Nie jest dobrze, ale jak ma być dobrze, skoro nasi politycy milczą, polską opinia publiczna także, a protesty w sprawie sądów zdechły. Pikiety pod siedzibami KE. W Warszawie i innych krajach UE. Od tego bym zaczął. I to gazem, bo czasu jest mało.
Trzeba myć ręce, nogi i jeszcze coś, głowę najlepiej. Nacisk na europosłów, oddziaływanie na media, najlepiej poprzez efektowne akcje pod unijną delegaturą oraz masowe pisanie do unijnych decydentów. Artykuł 7 coraz bardziej staje się pistoletem na kapiszony, bo Timmermans nie ma nawet większości 22 państw niezbędnej dla wdrożenia pierwszej części procedury, a Juncker prze do kulawego kompromisu z Warszawą. Trybunał będzie o niebo skuteczniejszy, a przede wszystkim szybszy: może przecież zacząć od postanowień zabezpieczających powództwo.
tak trzeba