Prokuratura zajęła się wpisem zapraszającym na „Marsz Żołnierzy Wyklętych” w Hajnówce
Po zapoznaniu się z zawiadomieniem Fundacji „Wolni Obywatele RP” Prokuratura Rejonowa Praga-Północ w Warszawie 20 lutego wszczęła dochodzenie w sprawie publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych w ramach opisu wydarzenia „V Hajnowski Marsz Żołnierzy Wyklętych” w sieci Facebook.
Chodzi o treści: „Hajnówka (…) to właśnie tam wielu mieszkańców nazywa siebie Rusinami (…) Wszystko ma swój początek i koniec. Dlatego teraz przyszedł czas na nas — ludzi zdeterminowanych, którzy chcą obalić ostatni bastion komuny w Polsce. Sukcesywnie, krok po kroku. Aby zburzyć ten beton potrzebny jest każdy z Was”.
Dochodzenie zostało powierzone Wydziałowi Dochodzeniowo-Śledczemu Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.
We wtorek, 25 lutego, o godz. 12:00 w tej sprawie złożył zeznania prezes Fundacji „Wolni Obywatele RP” Paweł Kasprzak.
W uzasadnieniu prokurator Maciej Młynarczyk wskazuje, że przedmiot dochodzenia może mieć znamiona czynu z art. 256 § 1 Kodeksu Karnego („Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość”).
„W przedmiotowym tekście, stanowiącym zaproszenie do udziału w zgromadzeniu publicznym, a przy tym nacechowanym negatywnym nastawieniem do grupy ludności — mieszkańców Hajnówki, występują elementy nawoływania (teraz przyszedł czas na nas, ludzi zdeterminowanych (…). Aby zburzyć ten beton potrzebny jest każdy z Was), a także elementy wskazujące na dyskryminacyjną motywację, związaną z przynależnością narodową grupy ludności, o której mowa w tekście (wielu mieszkańców nazywa siebie Rusinami)” — pisze prok. Maciej Młynarczyk.
Dodaje, że organ prowadzący może czynić wstępne, choć nie kategoryczne założenia dzięki „znajomości historii regionu i jego specyfiki społecznej oraz przebiegu wydarzeń towarzyszących poprzednim edycjom Hajnowskiego Marszu Żołnierzy Wyklętych”.
Ruch Obywatele RP z satysfakcją przyjął decyzję Prokuratury Rejonowej Praga—Północ. Pragniemy przypomnieć, że w Hajnówce w związku z Marszem Żołnierzy Wyklętych możemy zaobserwować niepokojącą bierność organów państwa polskiego. Trudno nie mieć wrażenia, że w obliczu postępującego radykalizmu i podgrzewania nienawiści w regionie zamieszkanym przez mniejszość religijną Rzeczpospolita Polska wycofuje się jako państwo. Wobec niszczenia wspólnoty obywateli państwo nie zabiera głosu — zamiast niego stoimy my, Obywatele RP i zwykli mieszkańcy Podlasia. Stając na trasie marszu, słyszymy zarzuty i długie miesiące czekamy na wyrok uniewinniający sądu.
Cieszymy się, że prokurator Maciej Młynarczyk zwraca uwagę nie tylko na tekst, ale i na kontekst. W przypadku wydarzeń w Hajnówce Sąd Okręgowy w Białymstoku kilka lat z rzędu uchylając zakaz burmistrza dla Marszu nie dostrzegał, że prawo o zgromadzeniach, jak i Ustawa o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” w tym przypadku są stosowane bez uwzględnienia specyfiki zarówno tego marszu, jak i społeczności Hajnówki. Sądy zbyt literalnie i formalnie traktują prawo do zgromadzeń, nie oceniając rzeczywistych, zarówno celów, jak i skutków. Mieszkańcy Hajnówki czują się wobec tego porzuceni przez władze państwowe i pozbawieni ochrony przed mową nienawiści. Wszczęcie dochodzenia to krok w dobrym kierunku.
Igor Isajew, Obywatele RP
Zdj.: Zuzanna Radzka
Pingback: Prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie nawoływania do nienawiści | Obywatele.News
Polacy, szczególnie młodzi, wciąż jeszcze nie wiedzą dokładnie kogo dotyczy termin „żołnierze wyklęci”. Nie ma się co dziwić gdyż po 1990 roku nawet Prezydent Wałęsa nie bardzo wiedział o kogo chodzi. Sprytnie informowano społeczeństwo, że chodzi o żołnierzy z okresu II wojny światowej, którzy zostali pokrzywdzeni przez komunę. W ten sposób zmanipulowano nawet prezydentów, którzy zaczęli rozdawać tym „pokrzywdzonym” ordery. Dopiero interwencja dyplomacji USA zwracająca uwagę naszemu MSZ, że ordery i przywileje otrzymali zbrodniarze ścigani przez wymiar sprawiedliwości USA za prześladowanie i wydawanie hitlerowskim okupantom Żydów, którzy są odpowiedzialni za śmierć wielu rodzin polskich obywateli wyznania judaistycznego, przystopowała nieco to „wynagradzanie krzywd”. W dodatku Niemcy ogłosili, że posiadają w swoich archiwach pisemne umowy o współpracy zawierane w czasie wojny przez dowództwo Narodowych Sił Zbrojnych z dowódcami różnych formacji wojskowych III Rzeszy, z Gestapo oraz z Abwehrą, m.in. dotyczące poszukiwania ukrywających się Żydów i przekazywania ich hitlerowcom, dotyczące zdobywania informacji o Armii Krajowej i przekazywania ich wywiadowi III Rzeszy, a nawet uczestniczenia oddziałów NZS w atakach wojsk niemieckich na oddziały polskiej partyzantki. Słusznie wprawdzie uznano, że nie można obciążać winą szeregowych żołnierzy NSZ za działania ich dowództwa i umożliwiono im wstąpienie do organizacji kombatanckich. Jednak w sprawie dowódców, na których zdradę są dowody w niemieckich archiwach nie zrobiono nic. Zamieciono sprawę pod dywan. Nikt nie przypuszczał, że zaczną domagać się milionowych odszkodowań od państwa polskiego oraz że rozpoczną kampanię na rzecz tych spośród nich, którzy są odpowiedzialni za wymordowanie tysięcy ludzi, i to nie wrogów ale polskich obywateli. Zdrajcy z NSZ odpowiadają za śmierć wielu partyzantów z AK i BCh, za śmierć tysięcy wieśniaków, których wymordowano za ukrywanie Żydów na skutek ich donosów, za tropienie, śledzenie i szantażowanie tysięcy Żydów, a w końcu ich wydawanie hitlerowcom na śmierć, za bezlitosne wymordowanie całych wsi niczemu niewinnych obywateli polskich, ukraińskiej narodowości, rzekomo w odwecie za zbrodnie nacjonalistów ukraińskich na Wołyniu, chociaż obecnie faszyści zwani narodowcami, którzy organizują te haniebne marsze w Hajnówce na cześć morderców, współpracują z tymi samymi nacjonalistami ukraińskimi, popierając ich dążenie do władzy oraz zobowiązując Polskę do zakupu uzbrojenia dla nich i to za pieniądze polskich podatników. W świetle dzisiejszej współpracy polskich faszystów z ukraińskimi nacjonalistami, wygląda na to, że dowódcy oraz żołnierze odpowiedzialni za wymordowanie mężczyzn, kobiet i dzieci w bezbronnych ukraińskich wioskach, dla których organizacje faszystowskie bezczelnie domagają się czci, byli po prostu groźnymi degeneratami, którzy popełnili tą potworną zbrodnię nie tylko z nienawiści rasowej ale wręcz dla przyjemności, a rzekomy odwet na ukraińskich nacjonalistach był tylko wykrętem. Tak więc ów marsz żołnierzy wyklętych, to po prostu drwina zdrajców i morderców oraz ich potomstwa ze wszystkich uczciwych obywateli Rzeczpospolitej. Potomkowie zdrajców z NSZ, którzy pomagali hitlerowcom przeciw polskim patriotom, dzisiaj znowu zdradzają Polskę i Polaków pomagając ukraińskim nacjonalistom, którzy wcale nie kryją się z bezczelnymi roszczeniami do jednej trzeciej terytorium państwa polskiego. Sami żołnierze wyklęci z NSZ oraz ich potomstwo i naśladowcy organizujący ten marsz wyraźnie charakteryzują się skłonnością do zdrady a także chorobliwą żądzą mordu. Wszyscy oni są też katolickimi fundamentalistami, których wynagradza i ochrania faszystowska sekta katolicka Opus Dei, obecnie będąca międzynarodową prałaturą Watykanu. Kościół od początku XX wieku popierał faszyzm, zachęcając wiernych do zbrodni. Papież Pius XI błogosławił oddziały SS i Wermachtu nazywając Hitlera obrońcą wiary. Po wojnie pomógł uciec przed wymiarem sprawiedliwości hitlerowskim zbrodniarzom, jednocześnie udając niewiniątka i wymigując się od odpowiedzialności za podżeganie do zbrodni. Po upływie półwiecza Kościół ponownie rozpoczął organizowanie w Europie organizacji faszystowskich, mając tym razem do dyspozycji wyspecjalizowane siły Opus Dei, które w Ameryce Łacińskiej stworzyły tzw szwadrony śmierci organizujące zbrodnicze ataki na Indian, lub mordując w miastach bezdomne, porzucone dzieci. Tak powstała Młodzież Wszechpolska, ONR, Krew i Honor i wiele innych organizacji faszystowskich, w skład których weszły paramilitarne bojówki, wyszkolone przez serbskich nacjonalistów odpowiedzialnych za ludobójstwo w czasie wojny w byłej Jugosławii. Mamy więc oczywistą powtórkę z historii, jako że Narodowe Siły Zbrojne odmawiając podporządkowania się rządowi w Londynie, były podporządkowane Kościołowi i dążyły do przejęcia władzy po wojnie aby utworzyć Polskę Katolicką i Narodową, czyli taką, jaką także obecnie znów usiłują stworzyć za pomocą PiS-u. Niestety, Polacy posłuszni Kościołowi nie widzą źródeł zła i pozwalają faszystowskim zdrajcom zawłaszczać Polskę, nie broniąc się, dopóki nie zaczną nas mordować za rzekomą zdradę jedynej prawdziwej wiary, do czego przygotowują się od lat tworząc tak zwane listy proskrypcyjne, na których są nazwiska setek tysięcy Polaków, skazanych na śmierć demokratów, antyfaszystów, lewicowców, innowierców oraz tzw wierzących niepraktykujących, co ma zastraszyć i zmusić do posłuszeństwa całe społeczeństwo, kiedy Kościół wraz z PiS-em proklamują oficjalnie Polskę Katolicką i Narodową, czyli faszystowską.
Pingback: Wezwania na przesłuchania | ZYGFRYD GDECZYK
Pani Krystyno chyba Pani pomylila grupy militarne? albo zostala Pani wprowadzona w blad przez propagnde (zywa do dzis jak widac) owczesnej ZSRR, gdyz Pani tekst brzmi jak z propagandy typu „Zapluty Karzel Rekacji”
Z Uszanowaniem Tomasz Janicki