Proces trzynastu. Wyrok najprawdopodobniej w czerwcu
Kończy się proces trzynastu osób obwinionych o to, że w nocy z 16 na 17 grudnia 2016 roku, podczas protestów przed Sejmem nie chcieli opuścić miejsca zgromadzenia po jego rozwiązaniu
Obwinieni to: Marcin, Jarosław, Karol, Jan, Kacper, Kamil, Rafał Suszek oraz dwóch ObywateliRP Arkadiusz Szczurek i Jerzy Kozłowski. We wtorek w Sądzie Rejonowym Warszawy Śródmieścia odbyła się kolejna rozprawa w tym procesie. Przewodniczył jej sędzia Łukasz Biliński. Oskarżał podkomisarz Andrzej Jakubczyk.
Zeznawało dwóch świadków. Robert Żebrowski z Komendy Stołecznej Policji 16 grudnia od godziny 23.59 dowodził policją ze sztabu. Zapamiętał, że zgromadzenie było spontaniczne. Tłumaczył sądowi, że sprawy mogły się różnie potoczyć, odpowiedzialność za bezpieczeństwo spadała na policję Warszawa 1. Demonstracje przemieszczały się wokół Sejmu blokując wjazdy, dlatego podjął decyzję o zabezpieczeniu manifestacji większymi siłami policji i ogłosił podwyższony stan alarmu, aby uniemożliwić demonstrantom wtargnięcie do Sejmu.
Sam Żebrowski przebywał w sztabie, polecenia wydawał drogą radiową. Około 3-4 nad ranem podjął decyzję o rozwiązaniu zgromadzenia. Nie wie, jakich komunikatów używali policjanci na miejscu. Wydaje mu się, że „Nie blokować, bo koliduje to z ruchem drogowym”. – Noc była dynamiczna, nie pamiętam, czy wcześniej kierowałem innymi zgromadzeniami – mówił w sądzie.
Twierdził, że Straż Marszałkowska nie kontaktowała się z nim. Nie miał pełnego obrazu sytuacji, tylko przekaz odpowiedzialnych za dany rewir. Zapis sytuacji zna z trzech stacji: TVN, Polsat i TVP.
Drugi świadek, Olga Korytkowska z Łomży przypomniała sobie tylko, że siedziała w radiowozie, kiedy nakazano im legitymować krzyczących. – Nie pamiętam – to było najczęściej używane przez nią słowo.
Sąd postanowił wezwać kolejnych świadków i zakończyć sprawę 18 czerwca.
Rozprawa w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia rozpocznie się o godz. 13.30 w sali 450.
Danuta Zawadzka
Na zdjęciu: Protest przed Sejmem, 16 grudnia 2016 r., fot. Katarzyna Pierzchała
