Protesty przed KRS i Sądem Najwyższym. „Przywitaliśmy” nominatów Dudy
Tłoczno dziś było pod kluczowymi instytucjami sądowymi w Polsce – Krajową Radą Sądownictwa i Sądem Najwyższym. Protesty, konferencje, przesłuchania. Z licznych przecieków z obozu władzy dochodzą informacje o poważnym sporze dotyczącym tego, jak ograć protestujących obrońców praworządności
Dziś wyjątkowo wcześnie, bo już o 7.30 pojawili się przed Sądem Najwyższym Obywatele RP i wspierający ich inni demonstrujący. Jak co dzień rozwinęli transparent przed wjazdem do gmachu SN. Wyjątkowo weszli też do środka, by przywitać 10 nominatów Andrzeja Dudy, którzy dziś mogli rozpocząć prace w SN. Wystarczyło, że zgłosili się do sekretariatu, by rozpocząć czynności proceduralne związane z przyjmowaniem do pracy. Przed godz. 9 pojawiła się trójka najbardziej gorliwych.
ZOBACZ TAKŻE: Zostańcie! – nasze pikiety wspierające sędziów Sądu Najwyższego
Celem protestujących na zewnątrz było wspieranie legalnych sędziów przybywających do pracy. Ci w środku mieli sprawić, by wkraczający do Sądu Najwyższego nominaci Dudy, nie czuli się komfortowo. By już pierwszego dnia wiedzieli, że wybrali wątpliwą etycznie ścieżkę kariery i jeśli władza się zmieni, to może ich spotkać kara lub przynajmniej ostracyzm ze strony kolegów, którzy starali się trzymać norm etycznych i prawnych.
Oczywiście główna gra w SN dotyczy skierowania przez Komisję Europejską wniosku do Trybunału Sprawiedliwości UE. Tam już czekają pytania prejudycjalne, co razem pokazuje, jak wątpliwym jest nowe prawo stanowione przez PiS. Jeśli TSUE orzeknie, że Polska łamie ustalenia traktatów Unii Europejskiej konsekwencje mogą być dla nas tragiczne, włącznie z zawieszeniem w prawach członka Unii.
Niemal równocześnie na warszawskim Mokotowie rozpoczęło się przesłuchanie dyscyplinarne sędziów wezwanych przed nowy, totalnie upolityczniony skład Krajowej Rady Sądownictwa. Tu cel jest prosty – osiągnąć efekt mrożący. Przestraszyć sędziów w Warszawie i w Polsce. I zmusić do milczenia. Inaczej może spotkać ich postępowanie dyscyplinarne przed KRS-em. Zasiadają w nim w większości osoby, które nie kryją się z tym, że wykonują zalecenia ministra Ziobry. Przed KRS-em w czwartek i piątek zebrała się więc liczna grupa demonstrantów zwołanych przez Akcję Demokracja i inne organizacje opozycyjne. W piątek wsparcia przesłuchiwanym zdecydowali się udzielić koledzy, którzy planowali towarzyszyć represjonowanym w drodze pod drzwi sali przesłuchań.
Wszystkie wydarzenia przyćmiła jednak konferencja pierwszej prezes SN Małgorzaty Gersdorf. W krótkim oświadczeniu poinformowała, że podczas niespodziewanego, środowego spotkania z premierem Mateuszem Morawickim przedstawiła warunki brzegowe, jakie stawia siadając do rozmów mających na celu uporządkowanie bałaganu wokół Sądu Najwyższego. Stwierdziła, że do zwołania konferencji i ujawnienia tematu rozmowy z premierem skłonił ją fakt opublikowania w portalu Onet.pl tekstu Andrzeja Stankiewicza, który – według pani Gersdorf – dość wiernie oddaje temat i przebieg spotkania w cztery oczy. Po tym oświadczeniu pierwsza prezes Sądu Najwyższego wyszła, a na pytania starał się odpowiedzieć rzecznik SN, sędzia Michał Laskowski.
Ten zabieg, gdy nieobecny podczas spotkania, ale umocowany w instytucji rzecznik relacjonuje rozmowę za zamkniętymi drzwiami, pozwala powiedzieć i zasugerować więcej niżby mogli to zrobić sami uczestnicy konfidencjonalnego spotkania.
Cóż więc takiego napisał znany publicysta portalu o największym zasięgu w kraju, który w medialnym świecie nie pierwszy raz gra rolę bezpiecznika PiS? Andrzej Stankiewicz otrzymuje ekskluzywne informacje, by liderzy partii mogli zorientować się, jak zareagują inne media, opinia publiczna, szeregi partyjne, czy zagranica. Jego zdaniem spotkanie Morawieckiego z Małgorzatą Gersdorf nie było tylko drobnym fortelem, jakich pełno stosuje PiS, by zmylić europejskie instytucje i sprowokować je do odłożenia decyzji w sprawie procedury z punktu 7. To miał być prawdziwy test granic, ewentualnego kompromisu ze strony SN.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Dziekani wydziałów prawa ostrzegają przed anarchią i chaosem
Brzmi sensownie, bo już samo pójście Morawieckiego do prezes Gersdorf wydaje się gestem niezwykłym. Wszak według dotychczasowej interpretacji prawników PiS, Małgorzata Gersdorf jest osobą prywatną, nie powinno jej być w Sądzie Najwyższym, więc spotkanie z nią jest wyjątkowo ważnym krokiem. Poza tym nigdy wcześniej, co potwierdził sędzia Laskowski, premier nie odwiedzał pierwszego prezesa SN. Precedens musiał więc być spowodowany grą o dużą stawkę. Choć z drugiej strony PiS przyzwyczaił nas do tego, że żadna reguła polityki, logiki czy przyzwoitości nie obowiązuje funkcjonariuszy tej partii.
Zdaniem Stankiewicza rozważany jest wariant pozostawienia sędzi Małgorzaty Gersdorf na stanowisku oraz danie sędziom Sądu Najwyższego wyboru, czy chcą przejść w stan spoczynku na atrakcyjnych warunkach, czy orzekać dalej. Podobno to samo, co prezes Gersdorf, usłyszała też Komisja Europejska i dlatego wstrzymała się z decyzjami.
Jak głosi plotka krążąca od rana po SN, pierwsza prezes Sądu Najwyższego zwróciła też uwagę na kwestie KRS, nie stawiając twardych warunków, ale oczekując rozmowy zażądała przywrócenia do orzekania sędziów SN, którzy przekroczyli 65 rok życia. To miał być warunek sine qua non dalszych negocjacji.
Między zamieszaniem przed Sądem Najwyższym i Krajową Radą Sądownictwa, tylko pozornie nie ma ścisłego związku. Tak naprawdę opór sędziów w sądach okręgowych, rejonowych i w stowarzyszeniach zaskoczył PiS nie mniej niż opór pani profesor Gersdorf. Wspólna obrona praworządności łączy protestujących i zwiększa ich determinację, podobnie jak codzienne protesty obywateli przed SN. Jak twierdzi sędzia Michał Laskowski, obie strony prezes i premier rozeszły się z postanowieniem prowadzenia dalszych rozmów.
PRZECZYTAJ TAKŻE: KRS wykluczona z europejskiej sieci rad sądownictwa
Stankiewicz pisze, że teraz największym problemem jest Andrzej Duda, bo rozwiązanie Morawieckiego podważa jego dotychczasowe decyzje. Ze źródeł zbliżonych do PiS wiadomo jednak, że nie o samopoczucie Dudy chodzi, bo nikt tam się prezydentem nie przejmuje i nikt nie ma wątpliwości, że łatwo go zmusić do zmiany decyzji. Kłopotem jest Zbigniew Ziobro, który z jednej strony próbuje grać tak, jak by ustawiał się obok sporu o SN (ale już nie o KRS), a z drugiej Sąd Najwyższy jest elementem kluczowym w jego planie podporządkowania sobie sądownictwa.
Jak twierdzi jeden z urzędników ministerstwa, determinacja w sprawie zmian w sądownictwie jest ogromna, ale nie mniejsza jest niechęć Ziobry do Dudy. Ten pierwszy traktuje drugiego jak zdrajcę i nie chce z nim wchodzić w żadne, nawet czasowe koalicje. W ministerstwie sprawiedliwości nerwowo szukają innego rozwiązania, które pozwoliłoby odebrać Morawieckiemu inicjatywę. Bo tajemnicą poliszynela jest też to, że Ziobro równie mocno nie lubi Morawieckiego. Uważa go jednak za dużo poważniejszego przeciwnika niż Dudę i tu jest gotów pójść na układ.
[sc name=”wesprzyj” naglowek=” Bronimy niezawisłych sądów! Jeżeli popierasz nasze działania to dołącz do nas albo nas wesprzyj!” tresc=” Twoja pomoc pozwoli nam dalej działać! „]
A premier gra finezyjnie, jak na standardy PiS, nie składa kontrasygnaty pod decyzjami Dudy, co pozwala mu iść np. do profesor Gersdorf i proponować jej pozostanie na stanowisku. Jego kontrowersyjne wypowiedzi, czy wręcz kłamstwa, wypowiadane są głównie wtedy, gdy istnieje duża szansa, że zaraz przykryje je Andrzej Duda, który zdaje się stracił kontrolę nad własnym językiem.
Oczywiście kluczowa w tej wielopoziomowej układance jest obrażana przez Andrzeja Dudę Unia Europejska, która do środy stawiała zaskakująco twarde warunki. W PiS zaś jeszcze nie ma wielu takich, którzy uważaliby, że to jest moment na rozpoczęcie rozwodu z Europą. Spadające wśród Polaków poparcie dla europejskiego projektu jest jednak nadal wysokie. Nikt też nie wie, jak zachowają się śpiący dziś młodzi, gdy dojdzie do nich fakt zamknięcia granic, odcięcia możliwości pracy, czy nauki na zachodzie.
Sam Morawiecki wie natomiast, że bez pieniędzy z UE „sprawdzam” pojawi się na ekonomicznym stole bardzo szybko i nie pomogą bajki, gospodarskie wizyty w kraju, blokowania zwrotów VAT czy inne działania markujące lub rzeczywiste. Premier, jak sam mówi na zamkniętych spotkaniach, potrzebuje czasu i musi go kupować za pieniądze z Unii – nie tylko te z dotacji, ale też te z eksportu do Niemiec i innych państw Europy.
Mamy więc opór szeroko rozumianej palestry: sędziowie, adwokaci, wydziały prawa, stowarzyszenia prawnicze czy mała, ale niezwykle wpływowa i pracowita grupa młodych prawników z Wolnych Sądów. Mamy rozczłonkowaną, ale niezwykle zdeterminowaną i docenioną przez sędziów, opozycję uliczną, która konsekwentnie demonstruje przed SN, sądami w Polsce i KRS-em. Mamy Unię Europejską, która wydaje się być kluczowym graczem w tej rozgrywce o praworządność. Nie wiadomo natomiast, w co grają opozycyjne partie, które poza dyżurną, prawną fighterką Kamilą Gasiuk-Pihowicz, milczą.
Wojciech Fusek
fot. Paweł Kasprzak
To Wasze wsparcie dla sędziów i ta konsekwencja są imponujące!
Bardzo ciekawa analiza sytuacji. Oznacza, że uporem w dobrej sprawie można dużo osiągnąć. Ciekawe jak głębokie są animozje między panami z PiS. Może się sami zagryzą 🙂
Ciekawa i ŚWIETNIE napisana, zarówno przez Pawła, jak i P. Wojciecha.
Ograniczona ilość dóbr oraz ogromne apetyty na nie także mogą skłócać. Trzymamy za to kciuki, Panie Stefanie?
Wolę nie pisać, co myślę o opozycji parlamentarnej z nielicznymi wyjątkami.
Moment, kiedy długowłosy młodzian pięknie, dźwięcznie, donośnie mówi „NIE!” sędziemu (??) z niekonstytucyjnego naboru jest dla mnie niesamowity. Kwintesencja oporu obywatelskiego. Piękne.
„Niekonstytucyjnego naboru”???? – a kto uprawniony stwierdził, że jest to niekonstytucyjny nabór?
To może w ogóle zlikwidujmy sejm, senat, prezydenta, TK, KRS i SN i powołajmy Ludowy Komisariat Inspekcji Robotniczo-Chłopskiej i wtedy wszystko będzie czytelne i jasne.
Rozumienie praworządności w wykonaniu „Obrońców praworządności” jest coraz bardziej dziwne .
Aha, cenzura działa. Pomimo wszystko ponownie zapytam się kiedy to odbył się „niekonstytucyjny nabór” i jaki uprawniony organ stwierdził, że coś takiego miało miejsce?
Może więc trzeba zlikwidować wszystkie organy państwa jako niepotrzebne, i powołać Inspekcję Robotniczo-Chłopską i wtedy wszystko będzie proste i jasne?
Coraz bardziej dziwnie wygląda rozumienie praworządności w wykonaniu „obrońców praworządności”.
Moderatorze,
dubletka ….
Po co to publikujecie. To się nadaje do Woprosow Kommunizma, tylko pozmieniac „uprawnione organy”. Niech się produkują wśród swoich.
Ciekawe zachowane- w pierwszym odruchu kasuje się, gdyż wpis „nieprawomyślny” a potem raptownie pojawiają się dwa. Oczywiście, w tym przypadku drugi należy skasować.
I takie zachowanie wręcz idealnie nadaje się do „Woprosow Kommunizma” wraz z pytaniem – „po co to publikujecie”. No cóż , brzmi prawie jak listy oburzonych czytelników do „Trybuny Ludu”.
Natomiast nadal nie wiem, na jakiej podstawie używane jest sformułowanie „niekonstytucyjny nabór”?
elka26 i praworządność. Jak twierdzi post został skasowany przez moderatora, a czy to nie moderator jest na forum od oceny czy post jest właściwy? Czy to nie moderator na forum jest prawem? Jeśli tak jest to gdzie jest praworządność w nieprzestrzeganiu/ignorowaniu działań moderatora? Nic dziwnego że elka26 nie rozumie „praworządności w wykonaniu „Obrońców praworządności” „. Takie drobne filozoficzne rozważania laika.
Odnośnie skasowania postu mam inne niż budujące wybujałe ego i paranoję elka26 wyjaśnienie, że „zły moderator skasował post a potem przywrócił”.
Prostsze i wiarygodniejsze. Uważam, że nastąpiła zwyczajna dość powszechna usterka/zgrzyt i zwyczajnie elka26 nie zauważyła, że jej post już widnieje i zamiast najpierw odświeżyć stronę napisała jeszcze raz to samo, bo pasowało to do retoryki i można było użyć tego do ataku na „złego moderatora”.
Nie. Akurat usuwanie postów na skutek interwencji p. Nowak to tu powszechna praktyka.
Nie. Akurat trollowanie elka26, K. MICHALSKI, wujek_staszek, przemek i kilku innych to tutaj powszechna praktyka.
Moderator działa tutaj zdecydowanie za rzadko, może takie są po prostu techniczne realia, nie wnikam.
Każdy inteligentny człowiek sam oceni co jest bardziej prawdopodobne, celowe działanie moderatora czy usterka/błędne działanie elka26. a trolle niech się produkują skoro mają taką potrzebę, może skłoni to właściciela strony i moderatorów do przemyślenia czy można temu przeciwdziałać.
Podobno to prezes dzieli ludzi, więc jestem zaskoczony widząc, że pan Marek dzieli ludzi na internautów i trolli. Masz nieodpowiednie poglądy – jesteś trollem. Chcesz być prawdziwym internautą – zorientuj się, jakie poglądy nosi się w danym towarzystwie i wyrażaj je. Świat jest nad wyraz nieskomplikowany
P. Marku, polemizujac z nimi nadajesz Pan scierwolotom status dyskutantów.
I wezwany pojawił się i Wujek_Staszek i co absolutnie niesamowite powiedział coś innego niż swoje standardowe trollowanie w stylu „obywatele RP, was nie ma nic nie znaczycie, nie macie zwolenników bla, bla, bla”. I taki „dyskutant” twierdzi, że on ma poglądy i za poglądy nazywany jest trollem.
Wyjaśnienie i tak nie trafi do odbiorcy, ale dla porządku i tak wyjaśnię.
Nie uznaję kogoś za trolla za poglądy, ale za sposób wypowiadania się i często za brak poglądów właśnie. Wypowiadanie w każdym temacie myśli w stylu wyżej przytoczonej, i co ważne nic poza tą myślą, często bez nawet najmniej próby argumentowania takich myśli, to jest właśnie moja definicja trollowania. A ktoś kto na forum pojawia się tylko po to by wyrazić takie myśli jest właśnie trollem.
@Panie Jurku, proszę nie nazywać tego polemiką, nawet z grzeczności. To co robię polemiką nie jest, ponieważ druga strona nie przedstawia żadnych argumentów, a i ja w tym wypadku robię to przypadkiem.
To co robię to ironizowanie, wyśmiewanie i wytykanie trollom ich trollowania, co samo w sobie jest trochę, a może nawet więcej niż trochę, trollowaniem.
Słowo „dyskutować” wolę zarezerwować dla prawdziwych dyskusji, jeśli jeszcze takie pojawią się na tym forum. Bardzo na to nie liczę, gdyż w mojej opinie przez ostatnie zwiększenie aktywności wyżej wymienionych trolli, chęć na prowadzenie i czytanie takowych spadła znacząco, co jest zwycięstwem trolli właśnie.
Jeśli już cokolwiek chciałbym osiągnąć to zastanowienie osób władnych czy można coś na to poradzić.
Panie Marku,
czy będzie Pan kiedyś zechciał spotkać się w neutralnym miejscu?
Propozycja nie ma żadnych podtekstów. Chodzi o to, aby ludzie spokojnej, dobrej woli nie dali rozbić się działaniom rządzących, aby nie dać się wciągać w cudze utarczki, walki o przywództwa w stadzie itp.
Może być przy tym spotkaniu Jurek, jeśli wyrazi chęć.
Sprawia Pan na mnie wrażenie człowieka wyważonego i rozsądnego.
Za wsparcie w kwestii ładu na forum bardzo dziękuję Panu i Jurkowi. To nie mnie powinno na tym ładzie zależeć.
Sytuacja, o której pisałam na dole strony (reportaż o śledztwie w sprawie T. Komendy) wcale nie jest jednostkowa. Im lepiej i mądrzej będziemy umieli trzymać się w grupie, tym bezpieczniej.
Akurat powszechną praktyką jest by będąc gościem u kogoś w domu
zachowywać się przyzwoicie… ale do kogo ja to piszę?
To może tak: robicie tu chlew, idźcie do siebie do domu, sio.
Gdyby szanowny obywatel zwrócił uwagę na widniejące przy postach godziny to być może darowałby sobie uwagi o usterce. Pierwszy post został napisany o 21,16. Niestety, gdy po upływie pół godziny zajrzałam tutaj mając nadzieję na jakikolwiek wyjaśnienie dotyczące „niekonstytucyjnego naboru”, nie znalazłam ani odpowiedzi ani mojego postu. Dlatego też napisałam drugi. Nie wiem kiedy pojawiły się z powrotem.
Respektuje prawa moderatora, ale usuwanie wpisów bez podania przyczyny, raczej średnio mieści się w kategoriach poprawnego funkcjonowania forum.
Uwaga do p. Nowak.
Na jakiej podstawie wypisuje obywatelka swoje uwagi związane z trollowaniem i płaceniem? Czyżby coś takiego jak posiadania poglądów jest dla pani niezrozumiałe? No cóż, nie każdy umieszcza swoje wpisy za kasę. Tak więc informuję, że nie jestem płatnym trollem i nikt mi za to nie płaci.
Prosze więc sobie darować tworzenie kolejnych teorii spiskowych.
I to właśnie potwierdza usterkę, dziękuję. Kilkukrotnie miałem tak wchodząc na stronę obywateli RP, że z poziomu strony głównej liczba komentarzy pod tematem wskazywała, że pojawił się nowy wpis, ale z poziomu konkretnego artykułu ta liczba była inna i nowego komentarza nie było. Dopiero po odświeżeniu strony momentalnie nowy wpis się pojawiał. Zamiast doszukiwać się złej woli moderatora warto chociaż odświeżyć stronę i poczekać dłużej niż pół godziny.
Zapomniałem dodać. elka26 uwielbia zmuszać rozmówcę do obrony, często bezsensownymi, pytaniami, jednocześnie odpowiedzi na pytania starannie unika lub manipuluje wypowiedzią, więc ja też pobawię się i zastosuję tę samą sztuczkę:
A na jakiej podstawie obywatelka elka26 uzurpuje sobie prawo do decydowania co mieści się „w kategoriach poprawnego funkcjonowania forum”? Czy to obywatelki forum? Czy coś takiego jak prawo moderatora/właściciela strony do tworzenia zasad na swoim forum jest dla obywatelki niezrozumiałe?
Powyżej wpisów najmity jest 3, więc 3×2 zł=6 zł, albo np. 3x5zł=15 zł zarobione na cudzym miejscu, cudzym forum utrzymywanym przez kogoś innego.
To żerowanie na cudzej pracy.
Podwyżki dla emerytów są głodowe, ale najmita za kilka linijek oszczerstw,jątrzenia zarobi, na to musiały iść pieniądze odbierane innym, potrzebne na leki, chleb.
Tak więc, Moderatorze, proszę o uwagę w sprawie „elka26”.
Nie zazdroszczę ani Moderatorowi, ani forumowiczom kontaktów z treściami wpisywanymi przez botopodobnych. Ci są opłacani, zbiórek publicznych nie muszą robić, mogą założyć własne imperia medialne, rząd im daje i da z naszych pieniędzy, co najwyżej znowu emerytom albo nauczycielom zabierze.
Niech ponoszą odpowiedzialność za to, co robią.
Moderator na forum też musi przestrzegać polskiego prawa.
Cywilizuje się też Internet, jeszcze kilka przeprosin ( lepiej: odszkodowań) jak Karnowscy w sprawie tego pana od Sputnika i przestaną twierdzić, że nie wiedzą, co robią. W mediach też muszą znać prawo i postępować zgodnie z nim.
Poza tym kto normalny będzie chciał brać udział w dyskusji, jeśli jej ton będzie zdominowany przez najmitów? Komu będzie chciało się wpisywać?
Trochę szkoda, bo ta strona ma potencjał m. in. publicystyczny.
Wracając do tematu artykułu: mam cichą, serdeczną wdzięczność wobec Ob. RP za protesty, za gromadzenie się, nieustępliwość działania.
To, że dziś w W-wie zgromadziło się tylu nauczycieli, że łączą się protesty skrzywdzonych przez władzę – to też zasługa niezłomności Ob. RP.
Serdeczne pozdrowienia dla duetu Marek Jurek.
Akurat pytanie użytkownika elka26 jak najbardziej odnoszą się do treści artykułu. Pani zaś każdemu, kto się z Panią nie zgadza, zarzuca fazyzm, a ostatnio pisanie postów w zamian za wynagrodzenie. Kobieto, pzejrzyj na oczy, wejdź na jakikolwiek portal, twittera itp. Jakby pis płacił nie 2, ale tylko 1 zł za każdy nieprzychylny opozycji, kodowi czy obywatelom RP post, to by się nie wypłacił, nawet jakby 500 plus zlikwidował.
Akurat środowisko nauczycieli jest mi dobrze znane,także z autopsji. Większość protestujących nie ma pojęcia o działalności i istnieniu obywateli RP, za wyjątkiem robienia awantur. Nauczyciele protestowali odkąd pamiętam, jak u władzy nie było pisu ani opozycji ulicznej na ulicach.
@ K. Michalski
Kobieta mogłaby mieć przynajmniej jakiej pojęcie o rachunku prawdopodobieństwa i wyjść wreszcie poza dodawanie i mnożenie. Jeżeli PiS popiera ok. 40%, a Obywateli ok. 0,4% obywateli (bez cudzysłowu), bo chyba nie więcej, to jest jasne, że nawet na forum ORP osoby popierające PiS muszą mieć jakąś (i to chyba wcale niemałą) reprezentację. Jeżeli na manifestację ORP we Wrocławiu przychodzi sześć osób, to o czymś to świadczy – a mianowicie o tym, że nie ma absolutnie powodu do zatrudniania kogokolwiek, by wypowiadał się na forum ORP przeciw Obywatelom. Nowakowa żyje złudzeniami – widocznie tak łatwej jej żyć. Takie tłumaczenie obecności zwolenników PiS na forum ORP jest nielogiczne i najzupełniej zbędne. Nie istnieją na tym forum żadne „płatne trolle”, żadne „boty”, itp., bo nie ma żadnej potrzeby, żeby istniały, tak jak nie istnieje flogiston czy eter. i chyba Nowakowa powinna się z tym pogodzić.
Jest i ostatni troll. Mamy więc komplet.
Wydaje mi się, że pomylono rachunek prawdopodobieństwa z logiką. Nie mówiąc oczywiście, że wnioskowanie typu JEŻELI „.. na manifestację ORP we Wrocławiu przychodzi sześć osób..”, TO „..nie ma absolutnie powodu do zatrudniania kogokolwiek, by wypowiadał się na forum ORP przeciw Obywatelom..”.
To jest jakiś bełkot a nie poprawne wnioskowanie, nawet jeśli wniosek okaże się trafny. Takiego badania prawdziwości to uczą chyba na wykładach z mętnego myślenia (które jest trochę jak logika rozmyta tylko bardziej).
Merytoryczny argument tej wypowiedzi jest gdzieś ledwie widoczny w stercie bełkotu i obrażania pani Anny Nowak.
@ niejaki p. Marek
Co Pan opowiada? „Jeżeli – to” o którym tu mowa nie podpada pod prawa logiki, ale wyraża prawdziwą zależność. Nie każda prawdziwa zależność jest domeną logiki i z tego tytułu, że nie podpada pod prawa logiki, nie jest wcale mętna.Logika określa koniecznie prawdziwe zależności między faktami (tzn. konieczne na mocy znaczenie przypisywanego spójnikom logicznym), ale nie każda zależność prawdziwa jest koniecznie prawdziwa.
Pani Nowak sama siebie obraża i dyskredytuje bezsensownymi podejrzeniami. Żyje w świecie skleconym z bajek opowiadanych przez sofistów i kłamców z „Gazety Wyborczej” i ze słów tych, którzy te bajki powtarzają, jak pp. Kasprzak, Kinasiewicz i im p. Świat ten nie przystaje do rzeczywistości i ażeby przystawał, nieszczęsna kobiecina musi powoływać do istnienia kolejne byty urojone: „trolle opłacane po 2 zł od wpisu”, „boty”, itd.
P. Marku, jeżeli zderzyć ektoplazme z cząsteczka złożoną z jednego atomu tlenu i dwóch atomów wodoru powstaje ciemna masa, która zupelnie bezskutecznie stara się nadążyć za materią żywą. Weźmy taki prosty przykład jak logika dwuwartościowa. Bierze toto tabelkę implikacji, widzisz Pan, i patrzy, patrzy, aż pojmie: 4 pary alfa i beta, dają gamma. Wyjdzie mu słupek, trzykolumnowy, czteropiętrowy…. i już wie. Panie Marku, słuchaj Pan, teraz toto już jest alfabeta. Będzie elitą jak tylko dojdzie dokonać tabelki. Znużony wysiłkiem ale palajac świeżozdobytą własnością intelektualną idzie spać. Zupełnie go nie obchodzi, że w oparciu o aksjomaty i empirie ma te implikacje dopiero budować w konkretnym kontekscie, bo juz śpi.
Wiesz Pan, Panie Marku, ja to zupełnie nie rozumiem, że też chciało się temu chłopu tej logiki uczyć przed snem.?
Obywatele RP mają w społeczeństwie tak ogromne poparcie, że zgłaszać jakiekolwiek wątpliwości może tylko płatny troll. Obawiam się, że tego rodzaju przekonania wskazują wyłącznie na całkowity brak kontaktu z realem. Zapytajcie swojego lidera pana Pawła, on Wam wyjaśni, że poparcie społeczeństwa dla Obywateli RP bynajmniej nie wynosi 100% i istnieją takie osoby, którym się działalność ORP nie podoba. Ściganie domniemanych trolli to nie jest droga powrotu do władzy, tylko droga do zupełnie innego miejsca. Czy w interesie trolli byłoby nabijanie postów w dyskusji? Pozycję ruchu Obywatele RP w społeczeństwie najlepiej pokazują artykuły z dwoma-trzema komentarzami (pani Jadwiga, pani Anna i czasem ktoś jeszcze), tu nic nie trzeba trollować, wręcz przeciwnie – zostawić jak jest. Brak ruchu na tej stronie najlepiej pokazuje, że Obywatele RP to wioska potiomkinowska
@ Wujek Staszek
Jest moim zdaniem dokładnie tak, jak Pan mówi.
Fragment szerszej wypowiedzi P. Marcina Matczaka:
Izba Dyscyplinarna, choć formalnie przypisana do SN, ma wszystkie cechy sądu wyjątkowego. (…). Art. 175 ust. 2 Konstytucji RP przewiduje możliwość pokonywania takiego sądu tylko na czas wojny.
* powoływania takiego sądu na czas wojny.
Umieszczam tutaj treść odnoszącą się do tego ,co pisałam 2 tygodnie temu o sprawie Tomasza Komendy (temat o uzasadnieniu odmowy przez p. prokurator Kołodziej).
Napisałam tam, że nad uniewinnieniem T. Komendy pracował jeden prokurator. Nie wiedziałam wówczas, że pracowało nad tym dwóch prokuratorów i jeden policjant operacyjny, i to przez dwa lata.
Reportaż dotyczący zachowań wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie można obejrzeć w TVN (Superwizjer), pod nim jest solidny opis pisemny treści filmu.
Cytaty z tego opisu:
„Śledczy z prokuratury okręgowej z Łodzi nie mają wątpliwości, że nie był to splot nieszczęśliwych pomyłek, lecz celowe działanie wielu osób. Wyłączając materiały, następnie wszczynając postępowanie, postawiona została teza, że te działania miały charakter umyślny, celowy. A więc chodziło o ukrywanie dowodów niewinności i fabrykowanie dowodów winy. (…)
– Były pewne wskazania, było pewne uprawdopodobnienie. Ja absolutnie nie mogę powiedzieć, że była to pewność. On się nie przyznał do współudziału w tej zbrodni, on się jedynie przyznał, że tam był. I to już było dla mnie coś – tłumaczy Ozimina (oskarżyciel T. Komendy – przyp. moje) (…)
Nikt nie wziął pod uwagę zeznań świadków, którzy dawali Komendzie alibi (http://www.tvn24.pl)”. Koniec cytatów.
Temat jest o sądownictwie, dlatego pozwalam sobie powyższe treści tutaj umieścić i uważam, że zapoznanie się z nim może zapobiec wielu kłopotom ludzkim.
Jeszcze: postawa pani prokurator wobec policjanta, który dotkliwie pobił niejednego przesłuchiwanego.
Szanowny Panie Wujku Staszku
Pana post został wykasowany. Uprzedzaliśmy, że tak się stanie, jeżeli będzie w stylu ponad 60 innych, które Pan napisał.
Z poważaniem
Moderator
Gdyby Obywatele RP nie należeli do „opozycji” to pewnie bym ich bez zastrzeżeń poparł. Ale należą, więc się nie będę wtrącał do „wojen dn górze”.