Pobici przez policję składają zawiadomienie do prokuratury
Cwaniakowałeś cały dzień, więc się teraz doigrasz – to są słowa, które usłyszał mój klient Dawid Winiarski od policjantów, po tym, jak już został skuty i odprowadzony w miejsce, gdzie nie było kamer – mówił w niedzielę na konferencji prasowej mecenas Jarosław Kaczyński
– Policjanci uderzali nim o ścianę, potem o drugą ścianę, został specjalnie upuszczony na ziemię. Z tego powodu ma rozcięty łuk brwiowy, krwawił, miał liczne obrażenia rąk, uszkodzony bark, bolesne ślady na całym ciele – opowiadał adwokat. – Tak nie może być! Dawid Winiarski i Bartosz Adamczyk nie zrobili nic złego. Protestowali. Na nagraniach z kamer widać, że nie popełnili żadnego przestępstwa – dodał obrońca.
Przypomnijmy, w piątek podczas brutalnej akcji policji przed Sejmem zatrzymane zostały cztery osoby. Do szpitala z urazem głowy oraz innymi obrażeniami odwieziony został Dawid Winiarski. Przez długi czas policja odmawiała informacji o tym, gdzie się znajduje i w jakim jest stanie.
CZYTAJ TAKŻE: Brutalna akcja policji. Cztery osoby zatrzymane, jedna trafiła do szpitala
Po warszawskich szpitalach szukała go posłanka Joanna Scheuring-Wielgus. Znalazła go w końcu w szpitalu na Lindleya, placówce znanej z chirurgicznej Kliniki Czaszkowo-Szczękowo-Twarzowej.
W niedzielę w tej sprawie zorganizowana została konferencja prasowa.
– Prokuraturą kieruje Zbigniew Ziobro. Policjantami, którzy według nas popełnili przestępstwo, kieruje Joachim Brudziński, kolega Zbigniewa Ziobro. A wczoraj usłyszeliśmy, że pierwszym prezesem Sądu Najwyższego ma być koleżanka Zbigniewa Ziobro, jego była wiceminister Małgorzata Manowska. Tak właśnie wygląda trójpodział władzy w państwie PiS. Dlatego tu byliśmy w piątek, dlatego byli przed Sejmem panowie Winiarski i Adamczyk, dlatego protestowali – mówił Piotr Misiło, poseł Nowoczesnej. – Taka sytuacja, jak ta w piątek, może spotkać każdego z was, dlatego jest tak ważne, aby trójpodział władzy był w Polsce zachowany – dodał.
– Spotkałem pana Dawida na terenie Sejmu, widziałem, jak był prowadzony przez policję. Ręce miał z tyłu skute kajdankami, ale był cały i zdrowy. Mam więc pytanie do policji, dlaczego pobiliście pana Winiarskiego? Panie Brudziński, proszę nie okłamywać Polaków, proszę powiedzieć, czy to była pana dyspozycja, że trzeba bić demonstrantów, aby przestraszyć kolejnych – mówił poseł Misiło.
Mecenas Jarosław Kaczyński, który reprezentuje Dawida Winiarskiego i Bartosza Adamczyka zacytował słowa, które Winiarski usłyszał od policjantów: „Cwaniakowałeś dzisiaj cały dzień, więc teraz się doigrasz”. – To są słowa, które usłyszał mój klient po tym, jak został skuty i odprowadzony w miejsce, gdzie nie było kamer. Policjanci uderzali nim o ścianę, potem o drugą ścianę, następnie został specjalnie upuszczony na ziemię. Z tego powodu ma rozcięty łuk brwiowy, krwawił, miał liczne obrażenia rąk, uszkodzony bark, bolesne ślady na całym ciele – opowiadał adwokat.
Mecenas Jarosław Kaczyński: – Tak nie może być! Pan Dawid i Bartosz nie zrobili nic złego. Protestowali. Na nagraniach z kamer widać, że nie popełnili żadnego przestępstwa. Prawdą jest, że byli bardzo aktywni w czasie protestu, aktywni w sposób dopuszczalny, protestowali w sposób pokojowy i za to, że byli aktywni, że odzywali się do policjantów, apelowali do nich, żeby stali po stronie prawdy, żeby stanęli w obronie Sądu Najwyższego, za to zostali pobici.
Świadkiem piątkowych wydarzeń była Anna Wieczorek (Warszawski Strajk Kobiet): – Występuję w charakterze osoby, która widziała moich kolegów chwilę przed zatrzymaniami. Mogę zaświadczyć, że zarówno Bartek, jak i Dawid nie mieli żadnych uszkodzeń ani na twarzy, ani na rękach, ani żadnych innych widocznych uszkodzeń. To nie jest pierwszy raz, kiedy policja zachowuje się w stosunku do nas, demonstrantów, w taki sposób – powiedziała pokazując wielkiego siniaka na ręce. – Ale nie wystraszy nas pan, panie Brudziński – zapewniała.
Mecenas Jarosław Kaczyński poinformował, że w poniedziałek złożone zostanie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez policję. Dotyczyć będzie dwóch przestępstw: przekroczenia uprawnień oraz spowodowania uszczerbku na zdrowiu. – Liczę na to, że prokuratura zachowa się w sposób przyzwoity – mówił adwokat.
W niedzielę swoją konferencję prasową przez Sejmem miała również policja. Jej przedstawiciel potwierdził, że funkcjonariusze użyli środków przymusu bezpośredniego, np. kajdanki. Użycie środków przymusu bezpośredniego to jest użycie siły i może powodować obrażenia. – Te osoby nie były spokojne, szarpały się, w takich sytuacjach mogą powstawać obrażenia – mówił. Jego zdaniem zgromadzenie przed Sejmem nie było pokojowe.
Na zdjęciu: Dawid Winiarski jeszcze przed pobiciem, fot. Natalia Sawka
Założono im kajdanki, żeby sobie sami krzywdy nie zrobili…
Kilku (ilu?) na jednego tam, gdzie nie ma kamer. Lepsze bicie od używania tasera , bo taser posiada zapis i trzeba ładować jego baterie.
Brak imienników u funkcjonariuszy, przypadkiem?
Patrzę na komentarze w Internecie dot. w/w zatrzymania i pobicia. Zaskakuje mnie, że ludzie nie zdają sobie sprawy, czym skutkuje łamanie prawa obywatela do obrony.
Uważają, że ich to nigdy dotyczyć nie będzie?
Mam silną nadzieję, że P. Mecenas Kaczyński da radę nawet z nieprzyzwoicie zachowujacą się prokuraturą.
Ponadczasowy, niestety, utwór J. Kaczmarskiego:
(…)Zginęły ślepe, ufne tak puszyste kłębki dwa
Bezradne na tym świecie złym, nie wiedząc kto je zdławił
I zginie także stary wilk choć życie dobrze zna
Bo z trzema naraz walczy psami i z ran trzech naraz krwawi!
Obława! Obława! Na młode wilki obława!
Te dzikie zapalczywe
W gęstym lesie wychowane!
Krąg śniegu wydeptany! W tym kręgu plama krwawa!
Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane! (…)
Znowu ja.
Zarówno jeden , jak i drugi poszkodowany niech robi dokładną dokumentację medyczną i jej kopie.
To, co im robili policjanci, nie pokaże skutków duszenia świeżo po urazie ani w badaniu tomograficznym, ani RMI .
Tak jest z duszeniem, niestety. Dlatego to taka lubiana forma „pieszczoty”.
Skutki potrafią wyjść po 20, 30 latach w postaci dolegliwości nie tyle ortopedycznych, co, niestety, neurologicznych.
Warto znać personalia dusicieli. Czemu mają nie płacić odszkodowań?
Ciężko będzie z tym pobiciem. Dziś bardzo zdrowo juz wygląda…
Obywatele RP wprost marzą o tym, żeby ktoś ich pobił, bo to by nieco uwiarygodniło tę organizację, a na brak wiarygodności cierpią przede wszystkim. Z tego samego powodu nie sądzę, by policja zaczęła spełniać ich marzenia i pompować wizerunkowo takim pobiciem. Widzimy zresztą w relacjach z innych krajów, że polska policja jest wyjątkowo łagodna. W innych krajach takie osoby byłyby dawno spacyfikowane, natomiast państwo polskie boi się to zrobić.
W moje opinii są wiarygodni. A na pewno o wiele bardziej niż PiS i jego obietnice zmieniane co chwilę i mówienie jednego jak głoszenie czasem pięknych haseł np. większa transparentność w polityce a potem na siłę wyszukiwanie wymówek by coś ukryć
Uwazam ze policja w POLSCE TO BANDA CHULIGANOW :ONI WSTAPILI DO POLICJI ABY ZGODNIE Z PRZEPISAMI PISU WYZYC SIE::::METODY POLICJI TAKIE JAKIE ONI STOSUJA SA POPROSTU NIE LUDZKIE:CZLOWIEKA JUZ LEZACEGO SKUTEGO DO TYLU W KAJDANY JESZCZE PRZYDUSZAC KOLANEM JEGO SZYJE: W TEN SPOSOB BLOKUJE SIE DOPLYWU POWIETRZA;JAK ROWNIEZ USZKADZA SIE KREGI SZYJNE::TO SA METODY HITLEROWSKIE;I NKWD STOSOWALO ROWNIEZ TAKIE SAME METODY::NA DODATEK JESZCZE POLICJA NIE DOSC ZE POBIJE CZLOWIEKA TO POZNIEJ OBARCZA GO WINA ZA CZYNNA NAPASC NA POLICJE::TAK WYGLADA UCZCIWOSC LUDZI KTORZY MAJA CHRONIC OBYWATELI:FUJ! BRZYDZE SIE TAKA POLSKA POLICJA
Miło czytać człowieka świadomego , czym skutkuje duszenie, a przy tym humanitarnego. Dziękuję Panu.
Gdyby Dawid i Bartosz mieli 20 lat więcej, obdukcja wykazałaby inne zniszczenia. Młode tkanki, sprężyste, silne trudniej zniszczyć, a i lżejsze uszkodzenie ciała ma inną kwalifikację prawną niż ponad 7-dniowe.
Jak widać, dużo Polaków uważa, że policja za słabo biła.
Takiego podejścia nawet w PRL nie było.
Najnowsze informacje: D.W. i B. A. maja zarzuty za czynną napaść szyją na funkcjonariuszy.
Policja naprawdę bardzo cierpliwa, współczuję im takiej służby.
Pogróżki wobec posłów, którzy dokumentowali nadużycia wobec obywateli…
Nagle MSW jest ekspertem i sędzią we własnej sprawie.
O braku imienników u policji – cisza, na pytanie o WOT w mundurach policji – cisza, ale jest atak na jakże nielicznych posłów, którzy pomogli pobitym.
W sprawie Stachowiaka tych, którzy go zamordowali, ukarać nie można. Bić tam, gdzie kamer nie ma. Zastanawiające poczucie bezkarności.
Dlaczego policjanci, którzy ponoć działali zgodnie z prawem, nie chcą publikacji swych nazwisk i wizerunków? Dlaczego ich rodziny mogłyby się ich wstydzić?
Służba i wypełnianie swych obowiązków zgodnie z prawem to wszak powód do dumy.
Dlaczego nie podano danych osobowych, wyłączonych spod ochrony, tj. imienia i nazwiska publicznych funkcjonariuszy policji? Czego się boicie?
Policja po raz kolejny złamała prawo. P. Brudziński ustnie wystosował nakaz uspokajania nastrojów społecznych. Wie, że prawnie to, co wyprawiali jego pracownicy, jest , delikatnie mówiąc, trudne do obrony.
Wczoraj pod Senatem policjanci nadal nie mieli imenników. Kolejne łamanie prawa .
Wnioski należą do Pani.
Do osób bliżej Dawida i Bartosza: niech nasze dzielne biedaczyska TERAZ zrobią kolejną obdukcję.
Zeszła z nich adrenalina i teraz , biedaki (widziałam ich) , czują jak zostali pobici.
Obdukcje dać do dokumentacji procesowej .