Pikieta przed Krajową Radą Sądownictwa
Spotkajmy się przed gmachem zajmowanym przez neo-KRS, by upomnieć się o to, czym ma być ta instytucja
Jutro Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ma wydać wyrok w połączonych sprawach dotyczących statusu Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego oraz Krajowej Rady Sądownictwa. Odpowiadając na pytanie prejudycjalne, dotyczące Izby Dyscyplinarnej SN, TSUE orzeknie, czy politycy mogą wybierać sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa i czy ta – w zamierzeniu stojąca na straży niezależności sędziowskiej – Rada może powoływać kolejne instytucje.
Powołanie nowych sędziów Sądu Najwyższego przez neo-KRS udało nam się w swoim czasie nieco odwlec przez blokadę, z której pochodzi to zdjęcie. Teraz spotkajmy się raz jeszcze przed gmachem zajmowanym przez neo-KRS, upomnieć się o to, czym ma być ta instytucja.
Przed Krajową Radą Sądownictwa (Warszawa, ul. Rakowiecka 30) spotykamy się jutro o godz. 15.
Pikiety są organizowane również w Łodzi i Kielcach.
Szanowni obywatele zapominają, że Polska jest państwem suwerennym i żaden organ zewnętrzny nie ma władzy zwierzchniej nad suwerennym państwem.
Bardzo dobrze działania TSUE skomentował premier:
„Polska wykona każdy wyrok, „który będzie zgodny z Traktatami i konstytucją RP”. Przypomniał w tym kontekście, że niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że TSUE nie ma nieograniczonej władzy i że w niektórych przypadkach wydawane przez niego wyroki mogą wykraczać poza jego kompetencje. Morawiecki podkreślił, że także w Polsce Trybunał Konstytucyjny jest sądem, który w zasadniczych, ustrojowych sprawach państwa zawsze ma ostatnie słowo.”
„Zgodny z Konstytucją” !!! – ciągle krzyczycie Konstytucja więc może warto także i w tym przypadku krzyczeć – KONSTYTUCJA!!!
„Szanowna elka26” jak zawsze bredzi i pisze głupoty, ani Polska ani, żaden inny kraj na świecie (nie wyłączając supermocarstw) nie jest w 100% suwerenny.
W typowo propagandowym stylu pisowskim (godnym nauczania najlepszych propagandystów PRL i III Rzeszy) pomija, że sami obywatele Polski podjęli decyzje o wstąpieniu do Unii Europejskiej, a bycie częścią tej organizacji wiąże się z przestrzeganiem jej praw i zawartych z nią umów.
Czy elka chce wyprowadzenia Polski z Unii? Proszę przynajmniej mieć odrobinę odwagi cywilnej i przyznać się do tego, a nie robienie z Polaków durniów hasełkami bez wyjaśnień, bez zrozumienia. Do czego taka hasełkowość prowadzi mamy okazję obserwować w sprawie brexitu, gdzie podjęto decyzję w oparciu o emocje i niezrozumienie i gdy w końcu wyjaśniono jak będzie brexit i UK po brexicie wyglądała to poparcie nagle spada.
Nawiązanie do konstytucji elka26 to już komiczny przykład dwulicowości. Czemu o konstytucji mówią pisowcy i ich zwolennicy tylko jak im pasuje i tylko wybiórczo i najczęściej kłamliwie? Nawet tutaj mamy taki na szybko wyszukany artykuł:
„Art. 9.
Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa
międzynarodowego.”
I w skrócie, przestrzeganie trójpodziału władzy czego będzie wymagał TSUE też jest w konstytucji i żadna kłamliwa narracja pisowskiej kanalii, że zła Unia nam coś narzuca tego nie zmieni.
I takie coś dla pisowców i elka26 w szczególności.
https://oko.press/sondaz-tsue-ma-prawo-zatrzymac-zamach-pis-na-sady/
Ale wiadomo, że sondażu nie uznacie, bo nie pasuje wam wynik wiec na pewno sfałszowany przez IPSOS.
Czemu pisowcy mają uznać sondaż jak totalni nie uznają wyborów?
I dlatego Mareczku nikt was nie traktuje poważnie – właśnie za słowa typu „kanalia” itp. Już nie wspomnę o to, że zapytani o konkretne przykłady łamania konstytucji większość nie potrafi odpowiedzieć.
Drogi Marciniaku,
Tak to jest, że ludzie są omylni. Czasami wybiorą nie takich, a czasami nawet „takich”, ale ci zaczadzieją od władzy i wtedy patologia pożera już całe społeczeństwo. Ochroną przed tym szaleństwem są ograniczenia prawne, przede wszystkim konstytucyjne, nałożone na wybranych wybrańców, czyli demokratyczna forma rządów i praworządność. Drugą kategorią jest formalny wymóg logicznej analizy poczynań i logika komunikacji ze społeczeńswem, co też wiąże się z praworządnością.
Gdy w kółko Macieju powracacie do wyniku ostatnich wyborów, jakby nad praworządnością Pan Prezes dywagował ze społeczeńswem, i jeszcze negujecie uporczywe łamanie konstytucji, chociaż wszyscy niePiŚcienni stukają się wtedy w czoło, to jakby Wam już się udało mianować mgr J. Przyłębską na prezesa TSUE, a mi się wydaje, że na to się nie zanosi I w końcu trzeba będzie otrzeźwieć.
Gdybym byłbym pisowcem jak ty k. tobym odpowiedział w twoi stylu „przykłady łamania konstytucji sam sobie znajdź”, ale nie jestem więc podam ci kilka przykładów.
1. Nielegalne powołanie sędziów TK.
2. Niepublikowanie wyroku TK.
3. Niewykonanie prawomocnego wyroku NSA.
4. Ingerencja w niezawisłość sądów przez przerwanie procesu.
Których to wyborów totalni nie uznali? Zapytam, choć wiem, że nie odpowiesz bo wy pisowcy nigdy nie odpowiadacie.
To nie totalni usiłowali przekupić senatorów. To nie totalni przekupili radnego kałużę. To nie totalni złożyli bzdurne „protesty wyborcze” i to nie totalni powtarzają głosowania na komisjach jak im się wynik nie podoba. Odniesiesz się do czegoś z tego? Pewnie nie, jak zwykle.
Mareczku, ależ ja nie pytałem o przykłady. Umiem w gugle.
A o, tutaj:
„że zapytani o konkretne przykłady łamania konstytucji większość nie potrafi odpowiedzieć”
To Marek znowu jest w mniejszości, bo potrafi. Nie dość, że wykształciuch, to jeszcze drugi sort.
Nie potrzebuję twojej pomocy. Umiem w Google.
Po prostu nie wierzę w polskie środowisko sędziowskie. W ludzi, którzy kradną w markecie i zasłaniają się immunitetem albo roztargnieniem, za to gościa za kradzież cukierka w popularnym dyskoncie skazują. Moje wątpliwości, jak pokazują wyniki wyborów podziela większość osób. Większości Polaków, którzy miej z sądem cokolwiek do czynienia przychodzą na myśl nie najlepsze opinie. Opieszałość, wydawanie skrajnie różnych wyroków w podobnych sprawach czy rozpasanie niektórych przedstawicieli sędziów to tylko przykłady. Dla przeciętnego zjadacza chleba sądy w Polsce nie budzą zaufania. Przypomnę ci, że wybory wygrywa się właśnie głosami większości, a ta nie będzie umierać za polskich sędziów.
PS. Nie jestem pisowcem Mareczku.
@K. Michalski
Pisowska prawda jak zwykle. Podzielasz retorykę pisu, łykasz ich kłamstwa bez zastanowienia, wyznajesz ich ideologię, co niby odróżnia cię od pisowca?
Przykłady, które podajesz świadczą tylko o twojej niezdolności rozumowania.
1. Na 8 lat pracy ok 10.000 sędziów pisowska machina propagandowa odnalazła raptem kilkadziesiąt przykładów, które w większości zostały obalone i są fałszywe albo zmanipulowane. Jak np. o tej sędzi co podobno coś ukradła, a okazało się, że to nie sędzia tylko starsza pani dotknięta demencją, która przed emeryturą była przypadkiem sędzią.
I to wystarcza takim „mądrym” pisowcom do oceniania całego sądownictwa, a jednocześnie nie widzą ani jednej afery pisowskich dygnitarzy i to im nie przeszkadza na nich głosować. Głupota cynizm czy hipokryzja?
2. Na jakiej postawie twierdzisz, że wybory pokazały, że jakaś mityczna większość popiera twoje poglądy to chyba tylko ty wiesz, jako, że sądownictwo w kampanii miało minimalne znaczenie i nie na tym się skupiała kampania, nie mówiąc o punkcie poniżej.
3. „Przypomnę ci, że wybory wygrywa się właśnie głosami większości” to już kompletna bzdura w obliczu wyników. Wybory w Polsce nie wygrywa, żadna większość tylko najsilniejsza lista (nawet nie partia) to nie jest tożsame. Jeśli dla ciebie 43% to jest większość głosów i 43 jest większe od 56 to pora cofnąć się do podstawówki a nawet przedszkola.
W tonie tych bzdur jest przynajmniej jedna prawdziwa rzecz. Sądy faktycznie nie budzą zaufania. To co na pewno nie pomaga to gdy władza kłamliwą propagandą atakuje sądy. Pisowska zamiana kadr na miernych ale wiernych też tego zaufania nie poprawi.
To jak działa inna całkowicie już „zreformowana” część wymiaru sprawiedliwości czyli prokuratura też wyraźnie widać. Jak pani prokurator prawie rok zastanawia się czy może przeprowadzić śledztwo w sprawie kaczyńskiego. Jak inna pani prokurator przez prawie rok zastanawia się czy pobicie to pobicie po czym stwierdza, że nie bo wie, że bili choć nie chcieli pobić choć wie to dzięki mocom parapsychicznym bo bijących nie znalazła i nie przesłuchała. Czy jeszcze inna prokuratura, która dziwnym trafem niszczy dowody w głośnej sprawie wypadku pani szydło.
To oczywiście zaufanie pisowców czy K. Michalskich wzbudza prawda?
Reforma sądownictwa byłaby potrzebna, ale obecna władza nie zamierza jej przeprowadzić to tylko pretekst by dać swoim stołki i mieć bezkarność w świetle „prawa”. Od pisowskiej reformy lepsza już żadna, bo aby była dobra trzeba by najpierw wiedzieć gdzie są problemy i z czego się biorą.
Podałem ci przykłady i oczywiście się nie odniosłeś, do innych rzeczy też się nie odniosłeś udajesz, że nie ich nie ma, albo … .
Nie pytałem o przykłady to i się do niechcianej odpowiedzi nie będę odnosił.
Faktycznie nie pytałeś. Snułeś tylko niczym nie poparte rozważania jakoby to większość nie potrafiła podać przykładów, co poddałem w wątpliwość podając takie przykłady.
Sam natomiast na moje pytanie o przykłady gdzie ci „totalni”, kimkolwiek oni są, nie uznają wyborów to już co spodziewane nie odpowiedziałeś i w ogóle się nie odniosłeś. Tacy właśnie są pisowcy i ty. Rzucacie kłamstwami, bredniami, manipulacjami ale dowodów to już nie podajecie, albo dalej brniecie w kłamstwo.
Za doskonały przykład niech posłuży niejaki Kuchciński i jego kancelaria jak kłamali w żywe oczy nawet jak im udowodniono, że kłamią (dotyczy afery z lotami).
Bardzo trafne, zaczynając od: „… w Polsce Trybunał Konstytucyjny jest sądem”, jakby w TSUE rozważano ceny pietruszki w Portugali….
Sprawa wygląda bardzo prosto: albo praworządność i tolerancja, albo won a klubu…. bo nikt Was do Unii nie prosił, nie Wy na nią łożyliście, tylko ona na Was, a do nawracania na wiarę nie służy państwowy aparat przymusu, i nikt Wam nie będzie opłacał Waszego kołtuńskiego nacjonalizmu, bo nie po to tworzono Unię… tylko właśnie przeciw temu wszystkiemu
Marku – te przykłady buty i ignorancji sędziów rzutują na całe środowisko. Jak pedofilia w Kościele. Pisząc o większości miałem na myśli tych, którzy ruszyli szanowne 4 litery na wybory. Skoro udowodniłeś, ze umiesz w internety, to bez problemu znajdziesz wypowiedzi i polityków i dziennikarzy, którzy rozpływają się nad „demokratycznie wybranym Senatem”, ignorując fakt, że poprzednie wybory jak i obecne były tak samo demokratyczne.
Jestem za reformą sądownictwa, ale ani PiS ani PO tego nie zrobią (patrz Piotrowicz). Sami sędziowie również – tam też pełno typów z przeszłością zakotwiczoną w PRL.
Ps. Nie jestem za pisem.
A przykłady buty i arogancji polityków pis rzutują na pisowskie środowisko? Wymieniasz różne środowiska ale do tego się nie odnosisz wprost, celowa próba ukrycia?
Ponadto ile faktycznie było tych przykładów buty i ignorancji sędziów na środowisko liczące 10.000 osób? Pisowska propaganda znalazła kilka nazwisk, a dzięki jej działaniom mamy teraz kilkaset nazwisk porządnych udzielających się dla dobra państwa sędziów, tłumaczących na spotkaniach na czym polega ich praca, jak wygląda prawo, procedury i pokazująca zagrożenia pisowskim bezprawiem.
Jeśli to co teraz piszesz miałeś na myśli przez większość, która ruszyła na wybory to dalej coś kręcisz bo przedstawiciele tej większości nie mają nic do gadania. Oni lada chwila znów będą ignorowani, zastraszani, szykanowani. Będzie im się odbierało głos, wyłączało mikrofon, obcinało pensję pod byle pretekstem, i co najgorsze ukrywało przed nimi informacje. Jak więc ta większość, która zagłosowała wygrała te wybory? Coś zakręcone to jakoś.
Pełnię władzy ma nadal mniejszość. To przedstawiciele mniejszości mają pełną kontrolę nad służbami państwa, pełną bezkarność za swoje przeszłe i przyszłe przestępstwa.
Jeśli sędzia niezakotwiczony w PRL, w znaczeniu nie żyjący w tym okresie, to miałby może 30 lat, to trochę za mało jak na dobrego sędziego. Jeśli natomiast masz na myśli sędziego orzekającego w PRL to podejrzewam, że znów naginasz. Są jakieś twarde dane na ten temat? Jakaś lista? Jakaś strona? Bo jak ostatnio szukano tych sędziów z PRL w SN to na całą izbę (wtedy chyba 80 osób) znaleziono chyba 7 czyli 10%, faktycznie pełno ich.
Wygląda na to, że demokracja w Polsce zawsze była słaba, ale za PO czuło się to o wiele mniej. PO nawet mając 41% poparcie nie miała samodzielnej większości i musiała mieć koalicjanta i nigdy nie zachowywała się tak wobec opozycji jak zachowywał się w poprzedniej kadencji pis i jak zachowywać się będzie w tej.
PS: Nie za pisem, nie za PO czy opozycją w ogóle, to za kim? Obawiam się, że za konfederacją, która jakby dorwała się do koryta władzy byłaby jeszcze gorsza od pisu.
Ja zawsze głosuje na osoby, które znam. Mam gdzieś partyjne metryki. Mój głos żniw jednak przepadł.
Od PiSu gorszy był tylko Kaligula….