Paweł Deresz: Został mi jeszcze Trybunał Sprawiedliwości [WIDEO]
Pogodziliśmy się, że w tragedii lotniczej giną ludzie. To jest oczywiste. Tak chciał los, a właściwie nie los tylko bałagan przy organizowaniu tego lotu do Smoleńska. Ale tych drugich cierpień można było uniknąć – mówi Paweł Deresz
Paweł Deresz, który w katastrofie smoleńskiej stracił żonę – posłankę SLD Jolantę Szymanek-Deresz, od wielu lat ostro protestował przeciwko ekshumacjom ofiar katastrofy. – Niestety, zakomunikowano mi, że kwestia ekshumacji mojej żony jest przesądzona. Prokuratura nie bierze pod uwagę ani mojego zażalenia, ani prośby sądu okręgowego o wstrzymanie ekshumacji. Nie chce też czekać na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego, do którego zwrócił się sędzia sądu okręgowego z zapytaniem prawnym. Postawiono mnie przed faktem dokonanym. Powiedziano mi, kiedy i w jaki sposób odbędzie się ekshumacja – opowiada w rozmowie z Pawłem Kasprzakiem.
Pytanie: Na kogo lepiej głosować? Na Ujazdowskiego z PiS, czy na Gowina z PO?
Odpowiedź: Ja takie wybory pier……! I niestety nawet ofiary wypadku smoleńskiego mojej decyzji nie zmienią.