Obywatele Mają Głos. Jak powinno wyglądać wysłuchanie publiczne kandydata do europarlamentu
Kandydatów do Parlamentu Europejskiego chcemy poddać publicznym wysłuchaniom, żebyśmy przy urnie wyborczej nie mieli wątpliwości, że nasz głos zostanie oddany na najlepszego
O wysłuchania publiczne kandydatów do PE zabiegają Społeczne Komitety Wyborców, które utworzone zostały w całym kraju. Będą prowadzone przez ekspertki i ekspertów, którzy mają doświadczenie w przeprowadzaniu takich wysłuchań. Będą transparentne i jednolite dla wszystkich kandydatów. Dzięki nim lepiej poznamy osoby, które chcą się dostać do europarlamentu. W efekcie tych spotkań opublikowane zostaną, na dwa tygodnie przed wyborami, listy kandydatów, których obywatele rekomendują do europarlamentu. Po to, żebyśmy wiedzieli na kogo głosować!
PRZECZYTAJ o projekcie Obywatele Mają Głos
W poniedziałek w warszawskiej siedzibie Obywateli RP zorganizowaliśmy próbę generalną wysłuchania publicznego kandydata do Parlamentu Europejskiego. Chcieliśmy pokazać, jak takie wysłuchanie może wyglądać.
W rolę kandydata do europarlamentu wcielił się Paweł Kasprzak (nie kandyduje do PE). Moderatorem spotkania był Sławomir Matczak, ekspertem Magdalena Pecul-Kudelska, publicznością zaś Grupa Programowa ruchu Obywatele RP. Dziennikarzy reprezentowali Kajetan Wróblewski i Wojciech Fusek.
„Kandydatowi” zadawano pytania z zestawu ponad 40., które zostały opracowane we współpracy z organizacjami pozarządowymi, m.in.: Stowarzyszeniem 61, Stowarzyszeniem SEDNO oraz Obywatelami RP.
Pytano m.in. o to, dlaczego chce kandydować do Parlamentu Europejskiego? Pytano o Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej i Konwencję Stambulską Rady Europy, energetykę węglową, jednolite standardy edukacyjne, czy o sposoby kontroli wspólnej granicy unijnej. A także, gdzie kandydat widzi polskich sojuszników w UE i gdzie by ich szukał
ZOBACZ pytania do kandydatów i kandydatek do Parlamentu Europejskiego
Film poniżej przedstawia próbę generalną wysłuchania publicznego. Tak właśnie mogą wyglądać prawdziwe wysłuchania kandydatów do PE. Wielu już zgłosiło akces do udziału w wysłuchaniach. Trzeba je tylko przeprowadzić.
Weź aktywny udział, to naprawdę niewiele kosztuje, a zmienić może wiele!
Zastanawia mnie tylko jak Społeczne Komitety Wyborców skłonią wystawionych przez partie kandydatów do udziału w takim wysłuchaniu publicznym. Nigdzie nie zapisano takiego obowiązku. Partie wystawiają kandydatów w nagrodę za jakieś „specjalne” przysługi, lub ukoronowanie wieloletniej aktywności politycznej. Czasem kandydatura bywa łapówką, a czasem sposobem na odsunięcie kandydata od bieżących rozgrywek w partiach. Wszystko ustalone, zaklepane a tu naraz Społeczny Komitet chce skontrolować właściwość desygnowania kandydata. Sądzę, że urażeni taką kontrolą liderzy partii mogą nawet sprzeciwiać się temu by ich kandydaci poddali się wysłuchaniu. W sumie wynik wysłuchania publicznego i lista rekomendowanych kandydatów może sporo namieszać w partyjnych układach a czasem nawet stanowić swoiste votum nieufności do poszczególnych partii. Co z kandydatami którzy odmówią poddania się wysłuchaniu? Czy należy zakładać, że zostają desygnowani do Parlamentu Europejskiego w jakimś niecnym celu?
Jeżeli podchodzą poważnie do tych wyborów i wyborców, to wysłuchania nie powinny być dla nikogo problemem.
W zasadzie proponujemy tylko niewinne spotkania z wyborcami, dla kandydata, który nie boi się rozmawiać o konkrecie to powinna być darmowa kampania wyborcza, ale rzeczywiście jest tak jak Pani myśli. Projek ma to właśnie przełamać. Jedynym naszym środkiem nacisku jest liczba osób zapisanych do SKW. Jeśli byłoby nas dużo trudno byłoby ignorować nasz głos. Zwłaszcza, że sa to najaktywniejsi obywatele i dosyc głośni. Ale na razie jest nas mało, być może dlatego, że trudno się nam z tym pomysłem przebić. Albo ludzie się będą zapisywać i wtedy to zagra albo nie i nic z tego nie wyjdzie. prosimy zatem o namawianie wszystkich prodemokratów, którzy chcą tę demokrację ratowac w trwały a nie tymczasowy sposób.
Panie Michale – zapewne iluś kandydatów nie będzie bało się „rozmawiać o konkrecie”. Ci mistrzowie tak szybko zamącą wodę, że po ich odpowiedzi nie będzie Pan rozumiał swojego pytania. W tym sensie Pani Jadwiga ma rację – „wysłuchania [publiczne] nie powinny być dla nikogo problemem”. Na pewno nie będą. Podzielając wstępne wątpliwości Pani Krystyny – jakoś nie przełykam tezy, że „wynik wysłuchania publicznego i lista rekomendowanych kandydatów może sporo namieszać” /…/ i dalej aż do końca maila Pani Krystyny.
Zdaje się, że listy kandydatów poszczególnych partii Koalicji Europejskiej nie są jeszcze znane. Znane są natomiast ustalenia wewnątrz-koalicyjne. Na 13 okręgów euro-wyborczych w Polsce – PO ma mieć 7 „Jedynek”, SLD 3 „jedynki” i PSL-UED 3. Czyli tzw. miejsca biorące z danej listy. Zakładając, że elektorat będzie głosować w połowie na Koalicję, w połowie na PiS (tak wskazują sondaże) i wybieramy w tym roku 52 eurodeputowanych – na Koalicję 3 partii przypadnie też dalsze 13 nie-jedynek.
Pytanie z real politik. Kto wierzy, że wysłuchania publiczne tych lub innych kandydatów, i ewentualne poparcie lub brak poparcia Społecznych Komitetów Wyborczych – będą miały choć cień wpływu na to co ustaliły kierownictwa partyjne? Wymienią kandydatów? Ad hoc zmienią programy? Może będą choć trochę się wstydzić? Konia z rządem i posłami, kto w to uwierzy.
Politycy wszyscy mają tę cechę, że niepilnowani przez wyborców robią swoją czysto partykularna grę. Oczekiwanie przez znanych mi, DOROSŁYCH ludzi, że sam z siebie pojawi się przywódca z gruntu uczciwy i zrobi tu wreszcie porządek to jakieś majaki po halucynogenach…
Ale… Juz pare razy okazało sie, ze presja medialna robi cuda. PiS jest oporny, ale na PO można w ten sposób wywierać wpływ. Oni czasem myślą jak PiS ale sie tego wstydzą. PiS nie wstydzi sie niczego.
Żeby nie być gołosłownym… Proszę poszukać w archiwach prasowych okoliczności powołania do TK prof. Wronkowska-Jaśkiewicz. Jednym słowem PO jest podatna na zmasowana krytykę, i z tego jako obywatele musimy korzystać.
Jest to także argument żeby raczej na nich głosować. Nie dlatego ze sa z gruntu lepsi. Ich jest łatwiej upilnować!