O, jakże piękna jesteś PREAMBUŁO nasza…
Wzięłam po przerwie do ręki KONSTYTUCJĘ RP – rzeczywiście bardziej krzepiąca od chleba i równie potrzebna co powietrze. Każde słowo, każde zdanie PREAMBUŁY mądre, piękne, wyważone, dobre. Smakuje na języku jak miód. I to na samym początku:
„[…] my, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł […]”
I to trochę dalej:
„[…] zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponadtysiącletniego dorobku, złączeni więzami wspólnoty z naszymi rodakami rozsianymi po świecie, świadomi potrzeby współpracy ze wszystkimi krajami dla dobra Rodziny Ludzkiej […]”
I wreszcie mocne i czyste jak dzwon zakończenie:
„Wszystkich, którzy dla dobra Trzeciej Rzeczpospolitej tę Konstytucję będą stosowali, wzywamy, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka, jego praw do wolności i obowiązku solidarności z innymi, a poszanowanie tych zasad mieli za niewzruszoną podstawę Rzeczpospolitej Polskiej.”