Mamy nadzieję, że obserwatorzy miejscy nie pozwolą na łamanie prawa. List do prezydent Warszawy
15 sierpnia ma się odbyć w Warszawie IV Marsz Zwycięstwa Rzeczypospolitej, organizowany przez stowarzyszenie Marsz Niepodległości i związane z nim środowiska neofaszystowskie. Mamy nadzieję, że obserwatorzy miejscy wydelegowani przez Urząd Miasta na tę imprezę, nie pozwolą na łamanie prawa
Szanowna Pani Prezydent,
1 sierpnia 2018 roku podległe Ratuszowi Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego rozwiązało VII Marsz Powstania Warszawskiego, zorganizowany przez stowarzyszenie Marsz Niepodległości i związane z nim środowiska neofaszystowskie. Wobec zdarzeń, które miały miejsce podczas tego zgromadzenia, Ewa Gawor, dyrektor BBiZK, podjęła słuszną decyzję. Dziękujemy za nią. I choć wielokrotnie – niestety do 1 sierpnia 2018 nieskutecznie – domagaliśmy reakcji władz samorządowych Warszawy wobec tych samych, haniebnych zjawisk, które od lat dzieją się w naszym mieście – doceniamy odważną i pryncypialną postawę Ratusza.
Szczególną nadzieją napawa nas argumentacja pani Ewy Gawor, która nie tylko odniosła się do symboliki obecnej na marszu, ale osadziła ją w szerszym kontekście, mówiąc m.in: „Sam sposób ustawienia czoła pochodu i użycia flag nawiązywał do przemarszów włoskich faszystów i niemieckich nazistów z lat 30. W marszu brały udział osoby w koszulkach z emblematami, takimi jak falanga, krzyż celtycki, hasłami nawołującymi do nienawiści, takimi jak „Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę”. To wszystko elementy używane niegdyś przez Obóz Wielkiej Polski, organizacji zdelegalizowanej w 1933 r. Uczestnicy zgromadzenia podnosili też okrzyki, takie jak „Śmierć wrogom ojczyzny”, więc trudno powiedzieć, że nie zostały naruszone przepisy prawa karnego”.
Ratusz zdał egzamin i wreszcie spełnił pokładane w nim nadzieje na podjęcie przewidzianych prawem kroków. Niestety, nie możemy tego samego powiedzieć o policji, która po rozwiązaniu marszu nie stanęła po stronie wolnych obywateli i ich prawa do pokojowej kontrmanifestacji (antyfaszystowskiej), ale kompletnie zignorowała incydenty przemocowe i mowę nienawiści ze strony neofaszystów, a minister Brudziński z typowym dla siebie tupetem propagował kłamliwy przekaz o „kuriozalnej decyzji BBZiK” i „spokojnym przemarszu na pl. Zamkowy”.
PRZECZYTAJ TAKŻE: List do Hanny Zdanowskiej
Rzeczywiście neofaszyści przemaszerowali na pl. Zamkowy, my zaś – aktywiści antyfaszystowscy – w tym czasie zostaliśmy zamknięci w kordonie policyjnym, choć to uczestnicy rozwiązanego zgromadzenia, wobec wielokrotnego złamania prawa, powinni być przedmiotem zdecydowanych działań policji. Wciąż jednak wierzymy, że polska policja państwowa wreszcie zechce się stać apolityczną służbą obywatelom stojącą na straży Konstytucji, a nie polityczną pałką ministra Brudzińskiego.
Pani Prezydent, za kilka dni, 15 sierpnia 2018 roku, ma się odbyć kolejny marsz zgłoszony przez to samo stowarzyszenie – IV Marsz Zwycięstwa Rzeczypospolitej. Pod pozorem obchodów stulecia odzyskania niepodległości przez Polskę oraz kolejnej rocznicy Bitwy Warszawskiej, spodziewamy się tego, co zwykle – propagowania ideologii przepełnionej faszystowską mową nienawiści i kultu przemocy. Spodziewamy się też i mamy nadzieję, że obserwatorzy miejscy wydelegowani przez Urząd Miasta na tę imprezę, nie pozwolą na łamanie prawa.
Z poważaniem
Obywatele RP
Zdjęcia: Katarzyna Pierzchała
[sc name=”wesprzyj” naglowek=”Walczymy z mową nienawiści. Dołącz do nas, albo nas wesprzyj!” tresc=”Twoje wsparcie pomoże nam dalej działać!”]
Macie spory problem ze zrozumieniem pojęcia faszyzmu. Narodowiec, nacjonalista, to nie synoni faszysty.
A ta akcja z koszulkami? Zakładają pomnikom koszulki i ekscytują się własną „kreatywnością”, a jaki będzie efekt? Nie większy niż z pisania sprejem po murze i jeżdżenia w bagażniku
Przecież cały czas piszemy, że mamy z tym „spory” problem. Czy korzystając z tego forum moglibyście się w końcu uwiarygodnić? Napisać o co Wam właściwie chodzi?
Tylko jeśli można, bez katechezy, bo tutaj każda/każdy jest wystawiana/y na przemowy trwające dłużej niż dzień pracy w Chinach.
Wojewoda znowy ukręci bicz na siebie. Da capo al fine.