Listu do papieża w nuncjaturze złożyć się nie dało

– Paulini z Jasnej Góry wspierają ruchy skrajnie nacjonalistyczne. Napisaliśmy w tej sprawie list do papieża i chcieliśmy go złożyć u nuncjusza apostolskiego w Polsce, ale odmówiono nam przyjęcia listu za pokwitowaniem – opowiada Agnieszka Markowska z Obywateli RP

Stowarzyszenie Demokratyczna RP, Fundacja Wolni Obywatele RP, Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii Otwarta Rzeczpospolita oraz Chrześcijanie Dla Demokracji napisali list do papieża Franciszka. Opisali w nim wydarzenia z 30 marca 2019 roku, kiedy to na Jasnej Górze zorganizowana została pielgrzymka ruchów narodowych. „1500 członków Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu Narodowo-Radykalnego, Ruchu Narodowego oraz Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych nie pierwszy raz profanowało sanktuarium, czyniąc z niego arenę szerzenia nienawiści względem określonych grup społecznych, politycznych, etnicznych, religijnych i narodowych, prezentując nacjonalistyczne symbole falangi oraz tzw. mieczyki Chrobrego” – czytamy w liście.

W szeregi Młodzieży Wszechpolskiej zostali zaprzysiężeni nowi działacze. Gratulujemy i życzymy rozwoju na polu narodowym.#JasnaGóra #nacjonalizm #Częstochowa pic.twitter.com/IxSQ1DylN8

— Młodzież Wszechpolska (@MWszechpolska) 30 marca 2019

Autorzy listu zwracają się do Ojca Świętego za pośrednictwem nuncjusza apostolskiego w Polsce, ponieważ papież jest bezpośrednim zwierzchnikiem generała Zakonu Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika, któremu podlegają ojcowie paulini zarządzający Jasną Górą. „Zwracamy się również dlatego, że wielokrotnie przy okazji poprzednich tego typu wydarzeń alarmowaliśmy przeora Jasnej Góry, generała zakonu paulinów, o. Arnolda Chrapkowskiego oraz Konferencję Episkopatu Polski i prymasa Polski. W styczniu 2019 złożyliśmy na Jasnej Górze list otwarty do generała zakonu paulinów, w którym prosiliśmy o powstrzymanie mowy i symboliki nienawiści podczas tzw. pielgrzymek ruchów narodowych. List pozostał bez odpowiedzi – piszą do papieża.

PRZECZYTAJ TAKŻE: List do Franciszka w związku z wydarzeniami na Jasnej Górze

List do nuncjatury w Warszawie zaniosła Jolanta Łukasiewicz (Obywatele RP). – Musiałam trochę poczekać, w końcu przyszedł do mnie ks. Kryspian Dubiel. Zapytałam, czy mógłby wziąć ode mnie dwa listy do papieża [ten drugi list był osobisty – red.]. Poprosiłam, żeby potwierdził ich odbiór – opowiada Jolanta Łukasiewicz. Niestety, usłyszała, że takiego potwierdzenia nie dostanie. – My tego nie robimy. Może pani dać te listy, albo nie – stwierdził ks. Dubiel. Na nic był argument, że w każdej instytucji takie potwierdzenie jest wystawiane.

– Uznałam, że nie mogę tych listów zostawić księdzu. Poszłam więc na pocztę i tam listem poleconym nadałam je na adres nuncjatury przy ul. Szucha w Warszawie – mówi Jolanta Łukasiewicz.

– Na reakcję papieża poczekamy miesiąc, dwa. Jeżeli jej nie będzie, to pod listem z prośbą o papieską interwencję zaczniemy zbierać podpisy i sprawę nagłaśniać – zapowiada Agnieszka Markowska.

fot. Adrian Grycuk, Wikipedia

[sc name=”wesprzyj” naglowek=”Walczymy z mową nienawiści” tresc=” Twoja pomoc pozwoli nam dalej działać! „]