Frasyniuk, Lityński, Niemczyk i Kasprzak – list do marszałków Sejmu i Sentau
Pan Marszałek Senatu RP Zdzisław Karczewski
Pan Marszałek Sejmu RP Marek Kuchciński
Warszawa, 22 października 2016
Szanowni Panowie Marszałkowie!
Gratujemy Panom. Oto bowiem wprowadzają Panowie polski model demokracji. Pan Marszałek Kuchciński już kilka miesięcy temu zakazał dziennikarzom szwendania się po sejmowych korytarzach. Był Pan Marszałek łaskaw zakazać również wstępu na teren w bezpośrednim sąsiedztwie budynków parlamentu bez stosownych przepustek, wydawanych decyzją Komendanta Straży Marszałkowskiej, na podstawie podań składanych z wyprzedzeniem co najmniej dnia.
Zarządzenie Pana Marszałka zawiera przy tym passus o odmowie wydania przepustek osobom, które w przeszłości uchybiły powadze Sejmu i Senatu. Dlatego słusznie nie wpuszczono do gmachu Sejmu podejrzanych kobiet, które rzekomo pragnęły przysłuchiwać się debacie. Niedawno też podległa Panu administracja pozbawiła dziennikarza prawa wstępu na teren Sejmu, za zrobienie niestosownego zdjęcia. Zakazem objął Pan również obywateli, którzy bez zakłócania obrad Izby stają w milczeniu przed sejmowymi budynkami w pokojowym proteście. Stąd tylko krok do stworzenia tablicy ze zdjęciami tych „których nie obsługujemy”, jak to zrobił kierownik sklepu w filmie Stanisława Barei. Doceniamy mistrzostwo i sięganie po najlepsze wzory.
Dotychczas teren Sejmu był zawsze otwarty. Tak było w II Rzeczpospolitej, mimo wszystkich dramatycznych wydarzeń i ogromnych napięć politycznych. Otwarty był ten teren również przez cały okres PRL, z latami pięćdziesiątymi i stanem wojennym włącznie. Podobnie było kilka lat temu, gdy związek zawodowy, łamiąc prawo, zablokował cały obszar Sejmu. Jednak ówcześni Marszałkowie wysoko cenili prawo do przestrzeni publicznej. Pan, Panie Marszałku Kuchciński, skończył z tym niegodnym procederem.
Proponujemy dalsze kroki – a to obudowanie terenu Sejmu i Senatu wysokim murem, utajnienie obrad Wysokich Izb i dopuszczanie do ich wysłuchania jedynie tych, którzy wykonują swoje obowiązki wobec suwerena. Niech cały świat uczy się, tak jak uczyli się od nas, zgodnie z wypowiedziami ministrów obrony, Amerykanie demokracji, zaś Francuzi jedzenia widelcem.
Również Pan, Panie Marszałku Karczewski, kunszt demokracji „na nowy pcha tor”. Oto, zabronił Pan Bogdanowi Borusewiczowi, wicemarszałkowi, prowadzenia obrad Senatu. Stracił Pan do niego zaufanie i podjął Pan właściwy krok kierując się tym, że „stanowi pewnego rodzaju zagrożenie dla funkcjonowania Senatu”. Musimy jednak zauważyć, że pańska decyzja, acz prekursorska w dziejach parlamentaryzmu, nie była jednak pierwsza w dziejach naszego kraju. Bogdan Borusewicz już w 1968 roku został uznany za zagrożenie, w związku tym ówczesna władza w trosce o dobro publiczne postanowiła odizolować go od na 3 lata. Po półtora roku gdy zagrożenie zniknęło, Borusewicz znów miał szanse powrócić do społeczeństwa. Niestety, z tej szansy nie skorzystał. Dlatego manewr z izolacją musiał być wielokrotnie powtarzany w latach 70-tych i 80-tych. Nie rozumiemy, jak ślepi musieli być senatorzy w III RP, powierzając Bogdanowi Borusewiczowi trzykrotnie funkcję Marszałka Senatu. Pan naprawił ten błąd.
Panowie Marszałkowie!
Jesteśmy przekonani, ze Wasze posunięcia to tylko pierwsze, choć już skuteczne kroki, na drodze do właściwego modelu parlamentaryzmu. Mamy jednocześnie nadzieję, że kolejne kroki będą konsultowane, zarówno z ulicą Koszykową, jak i z Panem Posłem Zbigniewem Piotrowiczem, który jako prokurator z lat 80-tych ma duże doświadczenie w działaniu w trosce o powagę instytucji państwowych.
Jeszcze raz gratulujemy i prosimy o nieustawnie w staraniach.
Pozostajemy z poważaniem.
- Władysław Frasyniuk, działacz „Solidarności”, więzień polityczny, były poseł na Sejm RP
- Jan Lityński, działacz opozycji demokratycznej, członek KSS „KOR”, więzień polityczny, działacz „Solidarności”, były poseł na Sejm RP
- Piotr Niemczyk, działacz opozycji demokratycznej, „Solidarności”, Ruchu Wolność i Pokój, były dyrektor w Urzędzie Ochrony Państwa, były ekspert sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych
- Paweł Kasprzak, działacz opozycji demokratycznej, działacz NZS i „Solidarności”, dzisiaj w grupie Obywatele RP
Tekst publikowany w Rzeczpospolitej
Jeśli chcesz dołączyć wypełnij fomularz dostępny tu.
Czy ktoś jeszcze ma jakieś wątpliwości, do czego dąży władza?
Panowie Marszałkowie ponieważ nie macie nic do gadania myślę, że możecie jednak swojemu szefowi podsuwać propozycje. Ja myślę, że już pora, żeby zapuścił sobie wąsik jak jego wzór i idol czyli Adolfek H. A później niewygodnych będzie można odsyłać do miejsc gdzie pracą będą mogli naprawić swoje błędy a ta praca uczyni ich wolnymi.