Dwudziesta rocznica konstytucji, której bronimy
Dwadzieścia lat temu Zgromadzenie Narodowe uchwaliło tekst Konstytucji RP. Odtąd konstytucja – obowiązująca dzisiaj wszystkich polskich obywateli, jak również władze państwa, jego instytucje i służby – nosi datę 2 kwietnia 1997 roku.
Obywatele RP wzywają demokratów na obchody rocznicy Konstytucji. Organizujemy je w niedzielę, 2 kwietnia o godzinie 16.00 w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu, przed Pałacem Prezydenckim.
To nieprzypadkowe miejsce. Właśnie tu od wielu miesięcy prowadzimy z determinacją walkę o podstawowe dla demokracji wartości. Jest dzisiaj dla wszystkich jasne, że ta walka odbywa się już nie w parlamencie zamienionym na maszynkę do przegłosowywania kolejnych rojeń prezesa rządzącej partii i nie w zrujnowanych i ubezwłasnowolnionych instytucjach państwa, ale na ulicach polskich miast, spośród których Krakowskie Przedmieście jest miejscem szczególnym. Tutaj, jak nigdzie indziej, wolni obywatele stają oko w oko z łamiącą podstawowe prawa władzą i to tu widoczny dla wszystkich staje się lęk tej władzy przed głosem wolnych ludzi. To tutaj rządzący płacą cenę za własne bezprawie.
Przyjdźcie, dołączcie do nas. Zwracamy się do wszystkich, którym leży na sercu demokracja i prawa człowieka. Do opozycyjnych partii politycznych, a więc do Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i PSL, również do tych, które dziś znajdują się poza parlamentem: do Razem, Inicjatywy Polskiej, Zielonych, do Europejskich Demokratów, środowisk Koalicji Wolność, Równość, Demokracja i wszystkich innych. Dołączcie do nas, stańcie wśród nas.
Nie przemawiajcie z wiecowych estrad, szukając naszego poklasku, ale pod własnymi znakami stańcie wśród podejmujących opór obywateli. To najmocniejsza z deklaracji, jaką możecie wyrazić dzisiaj, w dwudziestą rocznicę konstytucji jawnie deptanej wbrew Waszym protestom, kiedy zawiodły instrumenty działania parlamentarnej demokracji i nawet wybory są niepewne. Dołączcie do tych, którzy stawiają opór.
Zwracamy się także do obywatelskich środowisk demokratycznych, w tym również do Komitetu Obrony Demokracji, grup i środowisk Strajku Obywatelskiego, Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, do protestujących nauczycieli i do rodziców – do wszystkich. Oczekujemy Waszej obecności. Przyjdźcie z własnymi znakami. Bez haseł i przemówień. Niech konstytucja będzie Waszym i naszym jedynym postulatem tego dnia. Niech zapowiedź oporu w jej obronie będzie jedyną deklaracją.
Polski kryzys demokracji jest głębszy niż tylko kryzys instytucji państwa podporządkowanych jednej partii. Kiedy zawodzą instytucje demokracji, głos należy do obywateli. Kiedy przestaje działać parlamentarna polityka i kiedy parlamentarna opozycja staje się bezsilna, liczy się opór obywateli świadomych swoich praw. Ten opór podejmujemy, wzywając do solidarności wszystkich. Tu etos demokratów liczy się bardziej niż polityczne programy.
Polityce PiS towarzyszy jednakże społeczne zaplecze i ono jest groźniejsze niż wszystkie zastępy Misiewiczów i wszystkie ekscesy nierozgarniętych pisowskich funkcjonariuszy. Wrogiem demokracji jest dziś w Polsce nie tylko zwycięska w ostatnich wyborach partia, ale również groźny społeczny żywioł opętany populizmem, wizją silnego wodza, ksenofobicznie pojmowanym patriotyzmem, wrogością dla praw obywatelskich, chęcią bezrozumnego odwetu, oczekiwaniem „ludowej sprawiedliwości”, która spłynie na kraj z woli łaskawego władcy. Niszczeniu demokratycznych instytucji i demokratycznych wartości towarzyszy dziś rechot zwycięzców – tym głośniejszy i radośniejszy im większe oburzenie wyraża demokratyczny świat.
Jeśli dziś słusznie przestrzegamy rządzący obóz, że własne zwycięstwo zawdzięcza niskiej frekwencji i rozproszeniu naszych głosów, to jednak pamiętać musimy, że bezcenna dla nas konstytucja miała w rzeczywistości podobne poparcie. W referendum sprzed dwudziestu lat wzięła udział mniejszość obywateli. Konstytucję wsparł w rzeczywistości nie Naród, ale niecałe 23% wyborców…
W polskiej historii demokratyczne prawa i wolności obywatelskie miały swoje miejsce i swoich obrońców. Ale w naszych najnowszych dziejach nie było ich wielu, a tych nielicznych na ogół dziś nie pamiętamy. Wolność to dla Polaków dobro wspólne, a wtedy ona oznacza niepodległość. To dla niej ginęli polscy bohaterowie i tak nas ukształtowała tradycja. Nie z faszyzmem walczyliśmy tylko z niemieckim najeźdźcą i nie z komunizmem, tylko z sowiecką okupacją. Nigdy walką nie wypisaliśmy własnej deklaracji praw i konstytucji, tyranów obalaliśmy wtedy, kiedy byli obcy, a własnych witaliśmy z nadzieją. Nie burzyliśmy cytadel i więzień, a pozwalaliśmy je zamiast tego wznosić, dla umocnienia upragnionej niepodległości. Nie przychodziło nam do głowy, że wolny kraj, za który w historii gotowi byliśmy oddawać życie, to ten, w którym wolny jest każdy obywatel i w którym szanuje się godność każdej ludzkiej istoty.
Dzisiaj przychodzi nam znów walczyć o podstawowe swobody obywatelskie. Stajemy w tej walce przeciw potężniejącemu i wypaczonemu etosowi, sięgającemu do najgorszych polskich tradycji. Przeciw mitom pełnym obudzonych polskich demonów. Przeciw zafałszowanej mitologii żołnierzy wyklętych, legionów poległych bohaterów. Przeciw bezrozumnie celebrowanym szarżom skrzydlatej husarii stajemy dzisiaj w imię praw człowieka i w imię ludzkiej godności. Kształtujemy etos demokratów przeciw narodowej ksenofobii.
Przyszedł czas, by obywatelską wolność wyrwać z rąk aspirujących dyktatorów i by w ten sposób na nowo napisać Konstytucję, której dzisiaj chcemy bronić. Zrobimy to, czego być może zaniedbaliśmy dwadzieścia lat temu. Spotkajmy się 2 kwietnia 2017 roku o godzinie 16.00 w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu – tam, gdzie z lęku przed wolnymi obywatelami okopują się za stalowymi barierkami i kordonami uzbrojonych służb wrogowie polskiej demokracji.
Obywatele RP