Debiut
Dziesiątki lat nie wkuwałam niczego na pamięć. Nie przemawiałam też ex cathedra zbyt często. Aż tu nagle taka sytuacja. Mogę powiedzieć coś o kobietach, niemal w paszczy lwa. Czuję, że powinnam. Napisałam sobie w ostatniej chwili co mam do powiedzenia, a jakże. Gdy przeczytałam na głos okazało się wg mnie, że za długo. Skracałam. Krócej się przecież nie da! Ale dało się, bo części w nerwach zapomniałam. Staram się tu przytoczyć co chciałam i co powiedziałam. Zapewne bardziej uporządkowane niż to co faktycznie mówiłam i z pewnością ze dwa zdania dodałam, które bardzo chciałam powiedzieć, ale mi umknęły. Jeśli kłamię – sprostujcie, ci którzy słyszeli. Emocje w pewnym momencie były zbyt silne żebym wszystko zapamiętała.
Panie Jarosławie Kaczyński! Nie chciał pan żeby ruszać sprawy aborcji. Nie chciał pan, bo wiedział, że to się może źle skończyć. Bo zna pokłady hipokryzji i nienawiści w szeregach partii, którą pan stworzył. Posłowie PiS potrafią zmienić zdanie w ciągu dwóch tygodni o 180 stopni. Dlaczego? Bo tak ich pan wytresował. Im nie chodzi o żadne idee, nie chodzi o żadne sumienia, to jest tylko handel polityczny. Politycy wszystkich opcji kupczą prawami kobiet od lat 70-tych. W 93 roku odrzucili, wyrzucili do kosza 1,7 mln podpisów pod żądaniem referendum w sprawie prawa do aborcji. Wtedy się nie bali. Szli jak po swoje na fali zasług w odzyskaniu wolności przez Polskę. Ale czyjej wolności? Bo wolność połowy społeczeństwa została wtedy ograniczona.
Teraz rządzicie kłamstwami, okazuje się w pełnej krasie ogrom waszej hipokryzji, a na dodatek okazuje się, że jesteście zwykłymi tchórzami. Zrejterowaliście przez zjednoczonym społeczeństwem. Przed ludźmi, którzy po raz pierwszy brali udział w jakichkolwiek demonstracjach, przed ludźmi, którzy po raz pierwszy odważyli się zamanifestować swój protest. I powiedzieli: nie pozwolimy na państwo totalitarne! Kto chce rządzić najintymniejszą sferą życia człowieka, rozrodczością swoich obywateli za pomocą zakazów temu marzy się władza totalna!
W Sejmie jest już nowy projekt ustawy całkowicie, bez wyjątków zakazujący aborcji. Także państwa naczelna komediantka zapewnia, że do tego doprowadzicie, innymi metodami, ale doprowadzicie do całkowitego ubezwłasnowolnienia kobiet. Te projekty podobno otoczą kobiety z trudną ciążą troską, oferują wsparcie i pomoc w trudnych przypadkach, nawet pomoc dzieciom i osobom niepełnosprawnym. I bardzo dobrze, to jest bardzo potrzebne i polskie społeczeństwo upomina się o to od lat. Ale co się podkreśla w tych projektach – kobiety nie będą karane za aborcję. Jak to? Skoro to jest zabójstwo to jak może nie być bezkarne? Zdecydujcie się! Za stosowanie niektórych rodzajów antykoncepcji i owszem, grozi do 2 lat więzienia, a za aborcję nie? Przecież nazywacie nas mordercami dzieci. To mamy je mordować tak bezkarnie? Przecież kodeks karny przewiduje za zabójstwo przynajmniej 12 lat! Zdecydujcie się w końcu!
To jest hipokryzja i uznanie nas za kretynki przez środowiska, które samozwańczo nazywają się „za życiem”. Za czyim życiem? Przecież my też jesteśmy czyimiś córkami, też jesteśmy czyimiś dziećmi. Dlaczego chcecie zabijać nas, dorosłe czyjeś dzieci, także Wasze dzieci i stawiacie nasze życie niżej od życia płodu, który jest dopiero nadzieją na dziecko?
Za kretynki uznał nas też Antoni Macierewicz. Mówi, że jesteśmy zmanipulowane. Nazywa nas wrogami Polski i polskiego narodu. Tak po chrześcijańsku o nas mówi. Ale gdybyśmy ulegały manipulacji i kłamstwom jego i jego kolegów byłybyśmy patriotkami! Czyż nie? To jest technika sekciarska! Tak powstaje sekta!
Tak zwani obrońcy życia, powiecie, że my robimy to samo tylko w odwrotną stronę? Nie prawda! My nie zabraniamy wam szlachetnego heroizmu. Za to Wy chcecie nas zmuszać do cierpień, chcecie aby miliony kobiet żyły w strachu.
Wasz bohater Macierewicz dał dyla spod Smoleńska, a teraz udaje chojraka! Już rok prowadzi kosztowne śledztwo, bardzo kosztowne, i nie potrafi dowieść swoich tez, przez co co miesiąc wasz bóg Kaczyński zaczyna tutejsze wystąpienie od „już niedługo” i że trzeba walczyć o prawdę. Z kim walczycie, sami ze sobą? Nie jesteście już w opozycji.
Tchórz i kłamca, który żeby przykryć własne tchórzostwo gotów jest do najpodlejszych czynów, do profanowania szczątków ofiar katastrofy, do poniżania ich przez fundowanie nam wszystkim apeli smoleńskich przy każdej okazji. To po prostu jest zły człowiek.
Za kretynki uważa nas też Zbigniew Ziobro, którego urzędnicy uzasadniali odmowę udzielenia dotacji Centrum Praw Kobiet tym, że jego działalność skupia się tylko na jednej grupie społecznej a nie na wszystkich! Tak, bo ich działalność skupia się na pomocy gwałconym, maltretowanym, bitym i poniżanym w domach kobietom i ich dzieciom, także chłopcom. Pan Zbyszek nie przyznał też dotacji Fundacji Dzieci Niczyje. Dzieci bezdomne, porzucone, w trudnej sytuacji nie obchodzą obrońców życia. Zatem za jakim życiem się opowiadają? Za życiem pełnym cierpień i upokorzeń? Za życiem poddanym ciągłej kontroli, zwłaszcza w sferze najintymniejszej? Co uważają za życie oprócz oddychania i pulsowania krwi w żyłach?
Nie pozwolimy żeby Polska stała się państwem totalitarnym. Z władzą totalną walczyły w Solidarności nasze kobiety. To dzięki NIM Solidarność nie zadowoliła się spełnieniem postulatów pracowniczych stoczniowców tylko zażądała walki o wolność i godność człowieka, to dzięki nim stoczniowcy solidaryzowali się ze strajkującą resztą Polski. A teraz my nie pozwolimy na powrót stalinizmu, jesteśmy im to winne.
Protest kobiet trwa i będzie trwać! Dopóki nie oddacie nam naszych praw!
Na zdjęciu: Czarny protest inicjatywy Ratujmy Kobiety, Warszawa 1.10.2016, fot. Wikipedia
Ewa, no były emocje. Ale doskonale dałaś radę – było mocno, szczerze, bardzo autentycznie. A w momencie, kiedy „popłynęłaś” spontanicznie poza tekstem – najlepiej. Brawo!
Dziękuję Ewa.
Gratuluję i dziękuję, Ewa! Jesteś naprawdę dzielna i mądra – tekst super! Ja bym tego lepiej nie wypowiedział.
Ewa, to było piękne, prawdziwie wypełnione złością, ale i troską przemówienie. Dziękuję
Dziękuję Wam bardzo. Czarna dziura musiała nastąpić, ale czułam Was i to pomogło 🙂
Ujęte tak jak ja sam bym to pisał, przynajmniej takie mam wrażenie