List do Hanny Gronkiewicz-Waltz
Szanowna Pani Prezydent,
Jesteśmy wysoce zaniepokojeni coraz wyraźniejszą aktywnością ugrupowań ultranacjonalistycznych i neofaszystowskich w naszym mieście, w tym ONR i Młodzieży Wszechpolskiej. Mimo iż dzisiaj odżegnują się od swoich korzeni, są przedłużeniem przedwojennych formacji, które zapisały jedne z najbardziej haniebnych kart historii Polski – kult przemocy i dosłowna przemoc używana na ulicy oraz w murach uniwersytetów, nienawiść rasowa, pogromy, jadowity antysemityzm. Mają też rewizjonistyczne aspiracje wobec dawnych kresów wschodnich.
Cele i poczynania tych ugrupowań są jawnie sprzeczne z polską Konstytucją, zwłaszcza z art. 13 zakazującym istnienia organizacji, które odwołują się do „totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu” (posługują się nazistowską symboliką, używają salutu rzymskiego, organizują marsze z pochodniami etc.) i których „program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową” (język nienawiści towarzyszy wszystkim niemal aktom ONR i MW, znane są też przypadki napaści fizycznej na tle etnicznym, za którymi stoją ich grupy lokalne). Do tego w deklaracjach ideowych odrzucają demokrację i ustrój wielopartyjny, stawiając się na pozycji antysystemowej.
Mimo tego tak jawnego zagrożenia organizacje te są przez obecną władzę nie tylko akceptowane, ale wręcz promowane i chronione (przez policję, prokuraturę czy w wypowiedziach najwyższych urzędników państwowych) w przestrzeni publicznej, podczas uroczystości państwowych, w instytucjach zajmujących się badaniem i nauczaniem historii, gdzie zgodnie z tendencją do zastępowania prawdy „postprawdą” (opinia zamiast rzetelnej wiedzy) stwarzają poważne zagrożenie dla edukacji, także w dyskusjach publicznych czy przekazie medialnym. To przyzwolenie, czy też krótkowzroczność władz bywa następstwem stosowania przez te ugrupowania kamuflażu poprzez upamiętnianie wydarzeń historycznych lub akcje charytatywne.
W ten sposób sankcjonuje się wzmożenie przemocy w życiu publicznym. Są miejsca, gdzie czuje się już nastroje przedpogromowe wobec osób o odmiennej narodowości czy religii. Wobec powyższych okoliczności rozmaite środowiska obywatelskie, organizacje i instytucje oraz osoby indywidualne z poczuciem, że jednostkowe wysiłki nie są w stanie sprostać skali zjawiska, postanowiły połączyć siły i koordynować działania w ramach koalicji antyfaszystowskiej.
Dotychczasowe inicjatywy w tej sprawie – obywatelskie i polityczne – okazywały się bezskuteczne, na przykład wnioski o delegalizację ONR, które poprzez swoją złożoność nie mogą stać się natychmiastowym remedium na rozwiązanie problemu. Stosowano także publiczne zapytania i listy otwarte do władz lokalnych w sprawie realizacji kompetencji nadzorczych pozwalających na rozwiązanie imprez, podczas których zaobserwowano zjawiska wyczerpujące znamiona przestępstwa z nienawiści (symbolika, retoryka, motoryka). Na ulicach Warszawy w poczuciu obywatelskiej odpowiedzialności blokowano marsze nacjonalistów i neofaszystów oraz urządzano kontr-pikiety, często pacyfikowane siłowo przez państwową policję. W następstwie tych wydarzeń wiele obywatelek i obywateli artykułujących swą niezgodę na postępującą faszyzacją polskich ulic jest obecnie stawianych przez państwową prokuraturę przed sądami w skandalicznych procesach zbiorowych.
Mamy poczucie, że robimy wszystko, co w naszej mocy, by zatrzymać brunatną falę w kraju. Bulwersuje nas jednak brak podobnej determinacji i skutecznych działań władz, które jako jedyne posiadają ku temu efektywne narzędzia. W tym momencie nie zwracamy się już z apelem, lecz kategorycznym obywatelskim żądaniem zdecydowanej realizacji kompetencji nadzorczych, jak ochrona kontr-manifestantów, monitorowanie, zbieranie rzetelnej dokumentacji, wysyłanie obserwatorów – po to, by gdy zaistnieją przesłanki, rozwiązać imprezy na gruncie Art. 13 i in. Konstytucji oraz praw niższego rzędu. Zwracamy uwagę, że do niedawna policja korzystała z podręcznika Przestępstwa z nienawiści. Materiał pomocniczy dla trenera. Jego wycofanie z użytku nie wynika jednak z nagłej zmiany standardów i konotacji kulturowych, wyznaczających ocenę omawianych przez nas zjawisk, a tylko i wyłącznie — ze zmiany obowiązującej doktryny politycznej. Namawiamy do skorzystania z tego wciąż aktualnego źródła.
Podkreślamy, że w naszej ocenie nie jest adekwatną odpowiedzią apel do ministra Zbigniewa Ziobry o delegalizację ONR, podczas gdy w rękach prezydenta Warszawy znajdują się narzędzia do działań w skali może doraźnej, acz przynoszącej natychmiastowe skutki praktyczne. W samym mieście Warszawie okazji ku temu w ostatnim roku wydarzyło się sporo (29 kwietnia, 1 sierpnia, 15 sierpnia) — każda z nich spełniała przesłanki do rozwiązania zgromadzeń. Najbliższa nadchodzi niebawem, 11 listopada. Co roku podczas Marszu Niepodległości organizowanego przez ONR, co jest faktem powszechnie znanym i wielokrotnie udokumentowanym, dochodzi do aktów przemocy i łamania przepisów o zgromadzeniach. Liczymy, że w tym roku ostatecznie wdrożone zostaną w życie przepisy prawa i wysłuchany nasz głos. W razie potrzeby jesteśmy gotowi udostępnić materiały dokumentacyjne.
Porozumienie Antyfaszystowskie