Debaty mają dotyczyć kwestii fundamentalnych. Więc nie 500+, ale raczej pytanie o cele polityki socjalnej i granice jej dopuszczalności, w tym o konflikt strzeżonych przez Konstytucję wolności i równości. Więc jeśli szkoła, to nie likwidacja gimnazjów lub ich utrzymanie, nie za lub przeciw edukacji seksualnej dzieci, ale raczej o konflikcie pomiędzy wolnością dzieci i rodziców, a obowiązkiem nauki i obowiązkiem szkolnym
Były czasy, kiedy tak debatowano w polskim parlamencie. Zamiast tego dzisiaj na stole leżą projekty ustaw i dyskutuje się o technikaliach gotowych rozwiązań, nie zaś o ich głębokich celach. Tej refleksji brakuje i nią chcielibyśmy się zająć.