Obywatele RP piszą do Tuska: Trzeba dzisiaj szukać innych rozwiązań
Wiemy, że sukces Pańskiej misji jest ważny nie tylko dla Platformy, ale również dla Polski. Jest jednak przecież równocześnie jasne, że największa nawet partia i jej największy możliwy sukces dziś już w Polsce nie wystarczy – piszą Obywatele RP do Donalda Tuska
Panie Przewodniczący,
Obywatele RP gratulują Panu objęcia przywództwa w Platformie Obywatelskiej. Ma Pan rację podkreślając – jak uczynił to Pan w dzisiejszym wystąpieniu – że w polityce przesądzające znaczenie ma wola zwycięstwa i zdolność budzenia wiary w nie. To oczywiście głównie w ten sposób ocenia się dzisiaj tę bardzo wielką rolę, jaką ma Pan do odegrania w Polsce
Za niewątpliwie słuszne uważamy także określenie podstawowego celu polskiej polityki dzisiaj. Jest bardzo proste i zupełnie oczywiste. Istotnie cel da się dzisiaj opisać jako walkę z tym oczywistym złem, które widzimy wokół i którego diagnozę wszyscy dobrze znamy, choć wiele rzeczy trudnych można i trzeba byłoby powiedzieć o głębokich, często ustrojowych, a często społecznych i kulturowych przyczynach tego stanu rzeczy oraz o jego genezie.
Jeśli jednak związany z Pana osobą entuzjazm ma mieć ów znany nam niestety dobrze wojenny charakter, to choć w tej wojnie stoimy bardzo twardo po tej samej stronie, entuzjastycznych uniesień ona w nas nie budzi. Sam konflikt widzimy jako jedno z istotnych źródeł zła i chcemy mu przeciwdziałać. Pomijając stojące za tym oczywiste wartości uważamy przy tym, że także brutalnie jasne względy strategiczne powinny nam dzisiaj kazać szukać innych rozwiązań. Czy da się je znaleźć i gdzie należałoby ich szukać, to w naszym przekonaniu jeden z trudniejszych i głównych tematów rozmowy, która powinna się dzisiaj toczyć w Polsce wśród demokratów.
Jeśli z kolei poszukiwanie zdolnego do zwycięstwa „centrum” ma oznaczać „cięcie skrzydeł”, jak często oznaczało dotychczas, to budzi to obawy innego rodzaju. Nabrzmiałe i ostro formułowane postulaty dotyczące podstawowych praw człowieka z trudem poddają się kompromisom, a te z kolei – jeśli zawiera się je na poziomie politycznych „sztabów” – łatwo kojarzą się ze zdradą wartości. Wyrażamy przekonanie, że dzisiejsze „centrum” jest pluralistyczne i różnobarwne pod względem politycznym, światopoglądowym i gospodarczym, a do kompromisów w najważniejszych kwestiach mają prawo obywatele, a niezupełnie – polityczni sztabowcy.
Obywatele RP z natury obywatelskiego ruchu szukają rozwiązań ponadpartyjnych i z tej perspektywy formułowali daleko idące propozycje i postulaty dotyczące między innymi możliwych wyborczych programów i strategii. Dotyczyły dwóch podstawowych grup zagadnień:
- Programu konstytucyjnej reformy ustrojowej, która zbuduje nieobecne dotąd w Polsce społeczne poczucie, że instytucje i prawo państwa należą do obywateli, a ich znaczenia nikt odtąd nie kwestionuje. W takim programie najostrzejsze nawet różnice pomiędzy np. radykalną lewicą, a konserwatywnym liberalizmem – czy miałyby one dotyczyć „kwestii światopoglądowych”, gospodarczych, socjalnych – ustępują wobec przekonania, że parlamentaryzm jest naturalnym sposobem rozstrzygania sporów, które są treścią demokracji, a decyzja w sprawach fundamentalnych należy do obywateli.
- Strategii wyborczej, która każe dzisiaj demokratom stanąć do wyborczego plebiscytu przeciw brunatniejącej Zjednoczonej Prawicy wspólnym blokiem wystawiającym wspólne listy i wspólnych kandydatów. By jednak wokół tych list dodać elektoraty konkurujących ze sobą sił politycznych o niemożliwych do uzgodnienia programach, trzeba koniecznie pozwolić obywatelom zdecydować o podziale miejsc na nich – w którymś z wielu możliwych wariantów otwartych, międzypartyjnych prawyborów. „Gabinetowe koalicje” kończą w Polsce źle – jak porażką w najłatwiejszych dla opozycji wyborach europejskich skończyła się Koalicja Europejska, której zawiązanie Pan wspierał. Również jak „pakt senacki”, który choć przyniósł wygraną opozycji, oznaczał równocześnie wyraźny spadek poparcia w stosunku do sejmowych wyników partii opozycyjnych. To samo sejmowe doświadczenie pokazuje jednak dobitnie konieczność wyborczego porozumienia: partie opozycji dostały większość naszych głosów, a jednak rządzi PiS.
Dialog, który próbowaliśmy o tym prowadzić z partiami bywał burzliwy. Zawsze był trudny. Był jednak dla nas oczywistą potrzebą. Udało się nam nawiązać go z kierownictwem Platformy Obywatelskiej w poprzednim składzie. Mamy ogromną nadzieję na jego kontynuację.
Rozumiemy, jak ważnej roli się Pan podjął, obejmując przywództwo w Platformie Obywatelskiej. Wiemy, że sukces Pańskiej misji jest ważny nie tylko dla Platformy, ale również dla Polski. Jest jednak przecież równocześnie jasne, że największa nawet partia i jej największy możliwy sukces dziś już w Polsce nie wystarczy.
Z poważaniem i z nadzieją
Obywatele RP
fot. Flickr.com