Obywatele RP: jeśli nie wolno demonstrować, nie wolno przeprowadzać wyborów
W środę kilkunastu Obywateli RP stanęło przed Sejmem z wielkim banerem „Konstytucja” oraz „Zdradza Ojczyznę ten, kto łamie jej najwyższe prawo”. Interweniowała policja.
Jutro, 7 maja, o godz. 9:00, także staniemy przed Sejmem z banerem, by upomnieć się o sprawy podstawowe.
Artykuł 127 Konstytucji RP głosi, iż „Prezydent Rzeczypospolitej jest wybierany przez Naród w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich i w głosowaniu tajnym”. Głosowanie, które stwarza wątpliwości co do któregokolwiek przymiotnika gwałci najwyższe prawo Rzeczypospolitej Polskiej.
Chcemy przywołać też Międzynarodowy pakt praw obywatelskich i politycznych, który bynajmniej nie stracił na aktualności czy ważności prawnej. Do niego odwoływali się opozycjoniści końca lat 70-tych.
Przyszły takie czasy, że musimy odwołać się również my. Artykuł 25 głosi, iż „każdy obywatel ma prawo i możliwości, bez żadnej dyskryminacji, o której mowa w artykule 2, i bez nieuzasadnionych ograniczeń:
a) uczestniczenia w kierowaniu sprawami publicznymi bezpośrednio lub za pośrednictwem swobodnie wybranych przedstawicieli;
b)korzystania z czynnego i biernego prawa wyborczego w rzetelnych wyborach, przeprowadzanych okresowo, opartych na głosowaniu powszechnym, równym i tajnym, gwarantujących wyborcom swobodne wyrażenie woli”.
Głosowanie, które stwarza wątpliwości co do któregokolwiek przymiotnika, gwałci traktaty międzynarodowe, gwarantujące podstawowe prawa obywatelskie.
Nie zamierzamy udawać 7 maja, że nie jesteśmy na pikiecie.
Warunkiem koniecznym wolnych, równych wyborów jest wolność zgromadzeń, która w okresie przedwyborczym powinna być szczególnie chroniona.
Jeśli nie wolno demonstrować poglądów politycznych, nie wolno również przeprowadzać wyborów.
Obywatele RP
Zdj. Jerzy Kuta
Brawo trzymajcie tak dalej obejrzalem relacje na zywo !!!!!!!!!!!!!!!!!
To prawda, że zakaz zgromadzeń uniemożliwia wszelkie demonstracje i protesty ale być może istnieje uzasadnienie dla wprowadzenia tego zakazu. Nikt nawet nie chce mówić o tym, że w tym samym czasie spadły na nas dwa straszne zagrożenia. Pierwsze to epidemia, o której wszyscy wiedzą i mówią, a drugi to powtórka sytuacji z 1986 roku. Lasy w pobliżu Czarnobyla były w ciągu ostatnich kilku lat badane przez naukowców wielu różnych specjalizacji. Okazało się, że liście na które w 1986 roku spadł grubą warstwą radioaktywny pył jesienią 1986 roku opadły z drzew ale…nie rozłożyły się, tak jak spadły tak nadal tam leżały, a na nich liście z kolejnych lat, nie rozłożone, nie gnijące. Stwierdzono brak bakterii rozkładu, gdyż silne promieniowanie całkowicie wyjałowiło z nich całą okolicę. Prowadzący nie tak dawno badania Czarnobyla i okolicznych lasów amerykańscy naukowcy ostrzegali dziennikarzy, że te lasy są dla Europy takim samym zagrożeniem jak wybuch reaktora w 1986 roku. Mówili, że jeśli kiedyś wybuchnie w nich pożar, to wraz z dymem niesionym przez stałą cyrkulację powietrza w kierunku zachodnim po raz kolejny dotrze do sporej części Europy pył radioaktywny, z palących się drzew i liści. Czy nikt nie zwrócił uwagi na to, że wprowadzony zakaz wychodzenia z domów, poparto także zaleceniem zamykania okien? Czy naprawdę chodziło tylko o koronawirusa, czy może także o zagrożenie promieniowaniem w związku z płonącymi lasami wokół Czarnobyla. Czy w takich okolicznościach zakazy, nakazy wprowadzone przez rząd można wciąż uznawać za nieuzasadnione? A jeżeli epidemia będzie przygasać i odnawiać się a radioaktywny pył przyniesiony z wiatrem pozostanie na naszych domach, polach i drzewach póki deszcze nie przeniosą go do gleby, choć zapowiadana susza może sprawić, że długo jeszcze będzie się unosił z każdym podmuchem wiatru. Jeśli jest możliwe, że tak już będzie, to co za różnica czy te wybory odbędą się teraz, czy za rok. Dopóki PiS nie przegnie do tego stopnia, że nawet ich zwolennicy poczują się wykorzystani, raczej żadne pomysły opozycji się nie sprawdzą.
Pingback: Obywatele RP demonstrują przed Sejmem | Obywatele.News