Wrocław. Procesy za manifestowanie przed komisariatem policji

W Sądzie Rejonowym we Wrocławiu odbywają się kolejne rozprawy, w których obwinieni są Obywatele RP za solidarnościowe pikiety pod komisariatem policji przy ul. Trzemeskiej. We wtorek i w środę na rozprawę nie stawił się oskarżyciel publiczny
 
We wtorek 24 kwietnia rozpoczął się i równocześnie zakończył w dość nietypowy sposób proces, w którym komendant Komisariatu Wrocław Stare Miasto postawił Małgorzacie Farynowskiej zarzut z art. 63a par.1 kw: „Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.”

Oskarżyciel publiczny nie stawił się na rozprawę, stawiła się obwiniona wraz z pełnomocnikiem i dwaj świadkowie oskarżenia.

W pierwszej części rozprawy sędzia Wojciech Sawicki poinformował, że do sądu wpłynął wniosek o umorzenie sprawy z obszernym uzasadnieniem. Sędzia stwierdził, że całkowicie przychyla się do opinii mecenasa Miłosza Śliwińskiego, przedstawionej w tym wniosku. Po przerwie sędzia ogłosił, że zarządza posiedzenie w sprawie umorzenia sprawy i że to posiedzenie odbędzie się właśnie teraz. Następnie orzekł, że postawiony zarzut jest całkowicie bezzasadny, a czyn obwinionej nie nosi najmniejszych nawet znamion szkodliwości społecznej. Sprawa została umorzona.
 

 
Następnego dnia, w środę 25 kwietnia, przed sądem stanął Obywatel RP Miłosz Kłosowicz – również obwiniony z art. 63a par.1 – tym razem za pikietę solidarnościową z osobami przesłuchiwanymi 18 grudnia 2017 roku za blokadę marszu Wielkiej Polski Niepodległej, prowadzonego przez byłego księdza Jacka Międlara i Piotra Rybaka, skazanego za spalenie kukły Żyda.
W pikiecie przed komisariatem 18 grudnia wzięły udział głównie osoby, które tego dnia były przesłuchiwane.

Na tę rozprawę również nie stawił się oskarżyciel publiczny. Zastępująca obrońcę Miłosza Kłosowicza, mecenasa Marcina Haśko, pełnomocniczka Beata Ćwik złożyła wniosek o przeprowadzenie dowodu z treści oświadczenia prezydenta Wrocławia z 16 marca 2018 r, gdzie prezydent Dutkiewicz stanowczo stwierdza, że podległy mu Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta nie jest poszkodowany w związku z pikietami Obywateli RP przed Komisariatem Policji Wrocław Stare Miasto przy ul. Trzemeskiej.
 

Rafał Dutkiewicz: Obywatele RP mogą manifestować we Wrocławiu

Prowadzący tę sprawę sędzia Paweł Chodkowski zarządził postępowanie dowodowe i wezwanie świadków. Rozprawa została odroczona i odbędzie się 30 maja o godz. 9.45 w sali 58 Sądu Rejonowego we Wrocławiu.

Po raz pierwszy policja wezwała na świadków osoby przesłuchiwane w dniu pikiety – Małgorzatę Farynowską i Ewę Trojanowską, które zresztą również w tej pikiecie uczestniczyły. Wyraźnie widać, że postępowanie sądowe w bardzo podobnych lub nawet identycznych sprawach ma różny przebieg.

Już jutro – 27 kwietnia o godz. 9.15 w sali 58 Sądu Rejonowego we Wrocławiu przy ul. Podwale 30 rozpocznie się następny proces, w którym komendant Komisariatu Policji Wrocław Stare Miasto oskarża Obywatela RP Włodzimierza Komisarczyka o popełnienie wykroczenia z art. 63a par.1 kw.

Jaki będzie miał przebieg ten proces i ile razy będziemy jeszcze stawać przed sądem za zagwarantowane konstytucyjnie prawo do publicznego, pokojowego wyrażania swoich poglądów? Tego nie wiemy, wiemy natomiast, że komisariat policji przy ul. Trzemeskiej jest jedynym w Polsce, który uporczywie nam te zarzuty stawia. Wiemy też, że jak do tej pory, kosztami postępowań obciążany jest skarb państwa – więc my, wszyscy podatnicy.

Z kolei 8 maja o godz. 9 w sali 243 wrocławskiego sądu rozpocznie się następny proces związany z komisariatem policji przy ul. Trzemeskiej. Tym razem za udział w pikiecie wspierającej przesłuchiwanych 27 października 2017r., obwiniony jest Patryk Iwanicki. Policja stawia mu ten sam zarzut, jak w powyższych sprawach.

Ewa Trojanowska
fot. Adam Witas


Walczymy o konstytucyjne prawa. Wesprzyj nas, żebyśmy mogli działać dalej!


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *