Protestowali w poczuciu obowiązku. Proces za blokadę marszu nacjonalistów

W Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa odbyła się we wtorek rozprawa Adama Różyckiego i Borysa Stankiewicza obwinionych o to, że 1 marca 2018 r. próbowali zablokować Marsz Żołnierzy Wyklętych

 
Posiedzeniu przewodniczyła sędzia Agnieszka Jaźwińska. Obwinionych reprezentowała aplikantka adwokacka Beata Siemieniako. Na sali nie było oskarżyciela posiłkowego.

Różyckiemu i Stankiewiczowi postawiono zarzut przeszkadzania w przebiegu niezakazanego zgromadzenia. Policja obwinia ich o to, że 1 marca usiedli na skrzyżowaniu ulic Rakowieckiej i Kazimierzowskiej i blokowali przemarsz legalnej manifestacji (wykroczenie z art. 52 par. 2 pkt 1 KW).
 

No pasaran! Obywatele RP naprzeciw ONR

Adam Różycki w swoim wystąpieniu potwierdził, że usiadł na jezdni, ale nie przyznał się do blokowania przemarszu. Jego intencją było wyrażenie sprzeciwu wobec nacjonalistów z ONR, którzy mieli maszerować Rakowiecką. Marsz ten był zapowiedziany jako marsz z pochodniami i formą nawiązywał do marszy nazistowskich sprzed kilkudziesięciu lat. Adam wyjaśnił, że protestował w poczuciu obowiązku i mając na uwadze dobro wspólne, chciał wyrazić sprzeciw wobec ideologii ONR, jako że dyskryminuje ona liczne grupy społeczne, narusza demokratyczne normy i wartości, na jakich opiera się polska Konstytucja, przede wszystkim ludzką godność. Dodał, że jego protest był zaplanowany jako pokojowy i tak przebiegał. Miał prawo do takiego protestu i jego zdaniem był on legalny. Powiedział również, że policjanci odciągnęli go na bok, na jezdni siedział od kilku do kilkunastu sekund, nie stawiał oporu, policjanci rozluźnili uścisk jaki łączył go z siedzącą obok osobą.
 
PRZECZYTAJ TAKŻE: Proces za blokadę marszu ONR. Zeznają policjanci
 
Na pytanie, dlaczego protestował przeciw temu konkretnemu marszowi, Adam stwierdził, że marsz miał charakter faszystowski. W Warszawie, Polsce i demokratycznej Europie nie powinno być miejsca na takie marsze. W odpowiedzi na pytanie dotyczące okrzyków wznoszonych przez ONR powiedział, że zapamiętał dwa, jako kierowane do grupy, z którą razem protestował, Obywateli RP: „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę” i „ Śmierć wrogom Ojczyzny”.

Sędzia pytała, ile osób brało udział w proteście (według Adama grupa nie była spójna, kilka-kilkanaście osób), czy policja wzywała do opuszczenia jezdni i czy w momencie protestu ruch na jezdni był wstrzymany (co Adam potwierdził, jako że ruch był wstrzymany na czas przemarszu ONR).
 
[sc name=”wesprzyj” naglowek=”Walczymy z mową nienawiści!” tresc=”Jeżeli popierasz nasze działania, dołącz do nas albo wesprzyj. Dzięki Twojej pomocy będziemy mogli działać dalej!”]
 

Z kolei Borys Stankiewicz wyjaśnił, iż uznał, że udział w proteście był jego obowiązkiem jako członka Obywateli RP i Obywateli Solidarnie w Akcji. Odpowiadał za nagłośnienie demonstracji, która była w kontrze do ONR, widział ludzi zbierających się na marsz ONR, widział symbole, w tym znak z przeciętym na pół orłem z polskiego godła z połową krzyża celtyckiego, symbolu nacjonalistycznego. Stylistyka marszu z pochodniami z dwuszeregiem flag na długich masztach przypominała mu filmy z czasów nazistowskich. Zdjęcia Burego, który został uznany za mordercę według dokumentów, wywołały u Borysa jednoznaczne skojarzenia z bezpośrednią historią jego rodziny. Cała ta narracja, opowieść rzecznika ONR, sprawiły, że postanowił zaprotestować na przejściu dla pieszych w odległości około 6-7 radiowozów od ONR.

Na przejściu było zamieszanie, Borys potwierdził, że nie reagował na polecenia policji, został wyrwany z tłumu i podniesiony przez czterech policjantów. Ruch był zamknięty, wobec czego uznał, że może spokojnie protestować, że w cywilizacji zachodniej przemoc nie rozwiązuje problemów. Stwierdził też, że tym co go napędzało była uchwała Sejmu gloryfikująca Brygadę Świętokrzyską, która odpowiada m.in. za mordowanie Żydów. Słyszał od uczestników przemarszu ONR również okrzyki homofobiczne i uważa, że to przerażające, również w tym przypadku kierowały nim względy osobiste związane z historią rodziny.

Obrońca zapytała o charakter protestów Obywateli RP, na co Borys stwierdził, że władza hołubi niskie instynkty, kompleksy i brak wiedzy historycznej, czemu protesty stawiają zdecydowany opór bez stosowania jakiejkolwiek przemocy.

Sędzia pytała, czy słyszał wezwania policji i ile było osób, na co Borys odpowiedział, że sytuacja była bardzo dynamiczna.

Obrońca złożyła na piśmie wnioski dowodowe w sprawie dołączenia do akt materiałów wideo z transmisji na żywo oraz płyty CD z akt, które potwierdzają że protest miał pokojowy charakter w przeciwieństwie do zgromadzenia ONR, gdzie wzywano do przemocy, w tym siłowego przejęcia władzy oraz filmu „Faszyści” i komunikatu IPN. Obrońca wniosła również o uniewinnienie, jako, że obwinieni bronili wprost Konstytucji (zakaz propagowania organizacji faszystowskich) oraz fakt, że ich motywem nie była blokada pasa jezdni, a protest wobec marszu ONR. Obwinieni nie stawiali oporu, gest „siadania” był symbolem. Wydanie wyroku skazującego miałoby zaś efekt mrożący, protestujący realizowali swój konstytucyjny obowiązek, natomiast na ławie oskarżonych powinni zasiąść ci, którzy głosili hasła antysemickie, homofobiczne i antyfaszystowskie.

Sąd podjął decyzję o odroczeniu sprawy do 21 listopada, do kiedy podejmie decyzję, czy uznać film „Faszyści” jako dowód w sprawie, pozostałe wnioski zostały przyjęte. Sąd wystąpi też do policji o jej wewnętrzne materiały wideo, chce też jako świadków przesłuchać policjantów, jako, że wyjaśnienia obwinionych są rozbieżne z protokołami policyjnymi.

Agnieszka Lebiecka-Smith

Na zdjęciu: Blokada marszu nacjonalistów, Warszawa, 1 marca 2018, fot. JohnBoB & Sophie Art

Jeden komentarz do “Protestowali w poczuciu obowiązku. Proces za blokadę marszu nacjonalistów

  • 5 września, 2018 o 17:00
    Bezpośredni odnośnik

    Doskonałe zeznania. Po prostu czapki z głów.

    Pytanie: filmy z demonstracji dokładnie pokazują zachowanie policjantów , ?
    Trzeba więcej filmów z symbolami i zachowaniami nacjonalistów oraz policji jako dowodami?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *