Precz z faszyzmem. Narodowcy nie wyszli poza częstochowski klasztor

Po raz pierwszy Młodzież Wszechpolska nie wyszła poza teren Jasnej Góry, a tym samym nie dotarła do pomnika poświęconego Nieznanemu Żołnierzowi. Pod pomnikiem odbył się protest „Precz z faszyzmem”
 
W sobotę narodowcy zrezygnowali z planowanego marszu pod pomnik Nieznanego Żołnierza, bo tam zebrali się członkowie demokratycznych stowarzyszeń – m.in. Obywateli RP, Demokratycznej RP, Komitetu Obrony Demokracji oraz partii Razem.
Przeciwko ksenofobii, rasizmowi, faszyzmowi protestowało około stu osób, w tym kilkanaście z białymi różami. Na transparentach były m.in. hasła: „Biała Polska tylko zimą” i „Nacjonalizm to nie patriotyzm”.
 
Narodowcy na Jasnej Górze
 
Kiedy około godz. 22 okazało się, że narodowcy nie będą schodzić z Jasnej Góry pod pomnikiem Nieznanego Żołnierza rozległo się głośne „Zwyciężyliśmy”.

Na płycie pomnika została symbolicznie położona biała róża. – Organizacje demokratyczne mogą odtrąbić sukces: po raz pierwszy Młodzież Wszechpolska nie wyszła poza teren Jasnej Góry, a tym samym nie dotarła do pomnika poświęconego Nieznanemu Żołnierzowi. A my owszem – relacjonowała Kinga Kamińska.
 
Obywatele RP w Częstochowie
 

 
fot.Katarzyna Pierzchała

9 komentarzy do “Precz z faszyzmem. Narodowcy nie wyszli poza częstochowski klasztor

  • 15 kwietnia, 2018 o 08:19
    Bezpośredni odnośnik

    Z uporem maniaka będę pytał – co jest złego w nacjonalizmie? Jeśli chodzi o szowinizm to pełna zgoda, trzeba z nim walczyć, ale przecież nacjonalizm to nie szowinizm. Na chwilę obecną nikt mi nie wyjaśnił tej niechęci Obywateli RP do patriotyzmu. Ciekawe, że grupa z akurat taką nazwą odcina się od nacjonalizmu. Może mamy tutaj do czynienia z myleniem pojęć?

    Odpowiedz
    • 16 kwietnia, 2018 o 09:34
      Bezpośredni odnośnik

      Dziwnym trafem w PL działają organizacje, które nawołują do „radykalnego nacjonalizmu” (takie współczesne stopniowanie: patriotyzm, nacjonalizm, radykalny nacjonalizm, choć kiedyś tutaj właśnie pojawiłby się właśnie szowinizm i ksenofobia) i podkreślają to nawet w swojej nazwie. Nie wspomnę już o jawnych odniesieniach do przedwojennych początków w różnorodnych ulotkach czy broszurkach i bluzach (1934 rok powstania, a także delegalizacji ONR-u).

      Co jest w tym złego (piszę o współczesnych polskich organizacjach)? Jedna rzecz… to jest dokładnie to samo rozumowanie, które już raz zaczynało pomalutku, marszami z pochodniami, pod hasłami przywracania godności, promowania narodu (jednego), negacji wartości demokratycznych i obrony przed komunizmem. Jak szeroko to się wtedy rozlało i jak zakończyło to pamiętamy. Współcześni polscy spadkobiercy przedwojennych organizacji faszystowskich idą tą przetartą drogą, odwołują się do tego samego sposobu myślenia, co ich niesławni poprzednicy w latach 30-tych XXw. Nie wierzysz… posłuchaj haseł wykrzyczanych 29 kwietnia 2017r. podczas marszu ONR-u. Było i o lewackiej demokracji, było i o komunistach (coś o ryju), było i o narodowym radykaliźmie jako remedium na kapitalizm, było i o braku zgody na laicką Polskę (ma być katolicka koniecznie). Nie wierzysz… sprawdź kalendarze członków ONR-u na najbliższy weekend i nie zdziw się gdy się okaże, że mają w planach świętowanie urodzin Adolfa w Ostritz.

      Jedyne czego nie wiadomo to dlaczego współcześni neofaszyści spodziewają się tym razem innych rezultatów niż poprzednio. Skąd ta ich pewność, że po rozdmuchaniu ognia nacjonalizmu w Europie nie skończą jak Mosdorf, który przed wojną podziwiał Adolfa za sprawność i siłę, a skończył w Auschwitz. Jak widać skrajny narodowiec ze skrajnym narodowcem innej nacji raczej trwałego sojuszu nie stworzą.

      Na Jasnej Górze akurat ONR-u nie było… Byli wszechpolacy. Niewielka to różnica w głoszonych poglądach. Pozwól, że przypomnę rzecznika MW wypowiadającego się po Marszu Niepodległości w 2017r., gdzie otwarcie przyznał, że MW popiera koncepcję separatyzmu rasowego (ma być jeden „folk”, przecież). Pytania o to co MW ma zamiar zrobić obywatelami z innych kontynentów nasuwały się same i żeby uciąć tę dyskusję MW wywaliło biednego rzecznika na bruk. Nie wiedział najpewniej, że z przekonaniami swojej organizacji wyskoczył jawnie za szybko.

      Odpowiedz
      • 17 kwietnia, 2018 o 07:31
        Bezpośredni odnośnik

        Ja nie o organizacje pytałem, a o sam nacjonalizm. Znam osoby z ONR-u i jakoś nie przypominają ludożerców. Nawet nie mają mi za złe tego, że jestem ateistą.

        Odpowiedz
        • 18 kwietnia, 2018 o 08:44
          Bezpośredni odnośnik

          Twoje pytanie o nacjonalizm akurat pod tym artykułem można było zrozumieć jak pytanie o powody protestów przeciw skrajnym narodowcom. Ja tak w każdym razie je zrozumiałem i odpowiedziałem pisząc nie o jakimś abstrakcyjnym nacjonalizmie (przeciw abstrakcji nikt nie protestuje) ale o konkretnej konfesji nacjonalizmu propagowanej przez współczesne aktywne organizacje.

          Nikt nie neguje, że wśród ONR-owców są pewnie i mili ludzie, prywatnie całkiem zwykli i normalni. Tyle, że w procesach norymberskich (i innych podobnych) stawali także zwykli ludzie, którzy na początku swojej drogi przyjęli skrajne poglądy (BTW: zbliżone do poglądów naszych narodowców) i stopniowo posuwali się do coraz bardziej nieludzkich działań. Dlatego trzeba uważać, żeby się brunatna fala nie rozlała zbyt szeroko, bo przykłady z nieodległej historii pokazują, że mnóstwo wysiłku kosztuje potem zrobienie porządku z tymi „zwykłymi, miłymi ludźmi”.

          Odpowiedz
    • 16 kwietnia, 2018 o 10:25
      Bezpośredni odnośnik

      Jest tutaj pewien ogolny punkt odniesienia, czyli naduzywanie skojarzen lub prymitywna ekstrapolacja. Narod to nacjonalizm, alkohol to alkoholizm. Nie chce by Europa wrocila do starych uzaleznien, byly bardzo szkodliwe.

      Odpowiedz
  • 15 kwietnia, 2018 o 08:37
    Bezpośredni odnośnik

    Zwyciężyliśmy??? To jest dopiero megalomania. Po prostu ludzie rozsądni postępują zgodnie z przysłowiem: „mądry głupiemu ustępuje”. Tak właśnie trzeba traktować tych którzy debatę publiczną chcą przenieść na ulice.
    Omijać z daleka. Możecie sobie krzyczeć „zwyciężyliśmy” i „jest moc”. Tylko kogo to obchodzi poza waszą garstką?

    Odpowiedz
  • 17 kwietnia, 2018 o 12:28
    Bezpośredni odnośnik

    Nie jest tajemnicą, że za organizacja ubiegłorocznego Marszu Niepodległości stał kościół.

    Hasło „my chcemy boga” pod którym odbywał się marsz to pomysł KK.

    Stąd milczenie hierarchów na temat faszystowskich ekscesów podczas marszu organizowanego przez nacjonalistów z ONR i Młodzieży Wszechpolskiej.

    Podobno wśród uczestników marszu zbieranych pod kościołami i przywożonych do Warszawy autokarami z różnych stron kraju było wielu kleryków, wikarych, młodych księży po cywilnemu, kościelnych, ministrantów, organistów, oraz kiboli pobłogosławionych przez Paulinów na Jasnej Górze.

    KK jest w ofensywie w walce o zachowanie ogromnych przywilejów i zgromadzonego majątku niespotykanych w żadnym kraju Europy.

    Hierarchowie KK dzieląc wraz z PiS Polaków, praktycznie wywołali już w Polsce wojnę religijną, która może doprowadzi do rozlewu krwi i rozbioru Polski.
    DOKONANIA POLSKICH BISKUPÓW

    https://drive.google.com/file/d/1TVdVYdMuzvQBQiQqwV7bQJX9xPhH9DtD/view?usp=drivesdk

    https://drive.google.com/file/d/11U2rem2C3qYx7v33h3kR1nwAh88Cbp9V/view?usp

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *