Oskarżony o przemoc wobec policjanta. Przyjdź do sądu, wesprzyj Tadeusza!

Tadeusz Jakrzewski był sam. Nie wznosił okrzyków, nie podnosił rąk, nie miał transparentu, nie miał nawet białej róży, a oskarżony jest o przemoc wobec policjanta. W środę 25 kwietnia w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia odbędzie kolejna rozprawa w tym procesie
 
Proces rozpoczął się w lipcu 2017 roku. Jakrzewski oskarżony jest o wykroczenie z art. 224 par. 2 kk. Zarzucono mu, że podczas kontrmiesięcznicy w maju 2017 roku stosował wobec funkcjonariusza policji groźbę bezprawną mówiąc: „Jeśli jeszcze raz to zrobisz, to dam ci w ucho” oraz o przemoc wobec policjanta, czyli o to, że chwycił go za rękę.

Tadeusz nie przyznał się do winy. Podczas ostatniej rozprawy [w marcu – red.] odpowiadając na pytania sędzi Katarzyny Rutkowskiej-Giwojno, oświadczył, że stał w tłumie około 200 osób. Był sam, nie wznosił okrzyków, nie podnosił rąk, nie miał transparentu, nie miał nawet białej róży. W czasie śpiewania hymnu został zaczepiony przez czterech policjantów, którzy zażądali, by opuścił zgromadzenie publiczne. Jak się okazało, policjanci przyszli, by wyprowadzić Tadeusza na wniosek Cezarego Jurkiewicza, organizatora manifestacji na Krakowskim Przedmieściu.

Zarzut: art. 224§2 kk – karze podlega, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego, albo osoby do pomocy mu przybranej, do przedsięwzięcia lub zaniechania czynności służbowej – za co maksymalnie grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.

Jakrzewski uciszał policjantów, by zachowywali się godnie w czasie hymnu, ponieważ nie chciał opuścić zgromadzenia, został wyniesiony siłą na ulicę Ossolińskich, która była zablokowana przez policyjne radiowozy.

Okazał funkcjonariuszom dowód, ale nie chciał go dać policjantowi do ręki, bo ten nie chciał się przedstawić, wyrwano mu więc dowód wykręcając palce. Policjanci otoczyli Tadeusza i zaczęli popychać. Wtedy padło zdanie „Jeśli jeszcze raz to zrobisz, to dam ci w ucho”. – Powiedziałem to tak, jak bym odganiał się od muchy, trudno to nazwać groźbą – tłumaczył Tadeusz w sądzie.
 

Świadek: Dowódca wydał polecenie wyprowadzenia Jakrzewskiego ze zgromadzenia

Podczas ostatniej rozprawy zeznawał starszy posterunkowy Patryk Kubiak. Nie potrafił jednak wskazać, w jaki sposób Jakrzewski naruszał ustawę o zgromadzeniach publicznych. – Dostaliśmy informację, że jest osobą niepożądaną – stwierdził policjant.

– To jest oskarżenie o naruszenie nietykalności policyjnego ucha, i to tylko werbalnie – żartuje Tadeusz Jarzewski. Broni go mecenas Jakub Bartosiak.

Kolejna rozprawa w tym procesie rozpoczyna się w środę 25 kwietnia o godz. 12 w sali 382 Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia.

Spotykamy się przed sądem (wejście od ul. Żurawiej). Przyjdź! Stań z nami!

Bądźmy solidarni z Tadeuszem!

fot. @JohnBobsophieArt

Jeden komentarz do “Oskarżony o przemoc wobec policjanta. Przyjdź do sądu, wesprzyj Tadeusza!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *