Nie ma zgody na niszczenie demokracji. Demonstracja przed Sądem Najwyższym

Zadanie obywatelskie wykonane. Przed SN w Warszawie było około 10 tys. osób. W kilkudziesięciu miastach w Polsce o wiele więcej. I to jest dobra wiadomość. Profesor Małgorzata Gersdorf otrzymała ogromne moralne wsparcie od obywateli gotowych bronić Konstytucji. Jednak w środę o 8 rano znów powinniśmy być przed Sądem Najwyższym i być może będziemy musieli chodzić tam wiele razy
 
A wyglądało groźnie. Gdy w mediach pojawiła się informacja, że profesor wyznaczyła swojego zastępcę, przez Internet przewaliła się fala komentarzy zdezorientowanych, a nawet wściekłych obywateli. Słowo „zdrada” powtarzało się coraz częściej. Nerwy puściły też kilku politykom, którzy – powszechnym dziś zwyczajem – podzielili się na Twitterze swoimi nieocenzurowanymi przez rozsądek myślami.
 

demonstracja w obronie Sądu Najwyższego, Warszawa, 3.07.2018
fot. JohnBoB & Sophie Art

Wydaje się jednak, że profesor ograła PiS. Wbrew informacjom urzędników pałacu prezydenckiego, Małgorzata Gersdorf zdecydowała się wyprzedzić ruch Andrzeja Dudy i wyznaczyć zastępcę na czas ewentualnej jej nieobecności.

Nim to zrozumieliśmy – między innym dzięki internetowemu studiu Wolnych Sądów – groziło, że wiele osób zrezygnuje z udziału w demonstracji. Szybko zaczęła się kontrakcja i tłumaczenie, co się dzieje. Między innymi z pomocą profesora Marcina Matczaka, który urasta do roli pierwszego edukatora.
 

 
CZYTAJ TEŻ: Po posłach, dziennikarzach, żołnierzach do egzaminu z obywatelskiej odwagi przystępują sędziowie
 
O godz. 21 z minutami plac Krasińskich zapełnił się ludźmi. Przybywali jeszcze długo po 21, a w tym czasie na schodach pomnika Powstania Warszawskiego przemawiali kolejni prawnicy, liderzy ruchów społecznych. Jedną z pierwszych była profesor Gersdorf, która tłumaczyła, jak wyglądało spotkanie z Andrzejem Dudą.

Usłyszeliśmy też głos przedstawicielek Warszawskiego Strajku Kobiet, głos młodych, głos sędziów i prawników. Wstrząsająca była wypowiedź Pauliny Kieszkowskiej-Knapik z Wolnych Sądów, która wyliczając nasze prawa podstawowe pokazała, jak wiele z nich zostało naruszonych, przede wszystkim w czasach rządów PiS, ale – niestety – czasem również za PO.

Przypomniano też sylwetkę Piotra Szczęsnego, Szarego Człowieka, który dokonał samospalenia na znak protestu przeciw bezprawiu PiS. Odczytano list żony pana Piotra.
 
ZOBACZ, gdzie w Polsce odbyły się demonstracje w obronie Sądu Najwyższego
 
Obywatele RP i przedstawiciele innych ruchów planują nocowanie przed Sądem Najwyższym, bo jak powiedział Paweł Kasprzak: „strzeżonego pan Bóg strzeże”.

Daleko jeszcze do odwrócenia destrukcji państwa, ale dziś znów pokazaliśmy, że nie wszystko stracone, że nie ma zgody na bezprawie.

Wojciech Fusek
fot. WF


Walczymy o wolne sądy. Wesprzyj nas, żebyśmy mogli dalej działać!


9 komentarzy do “Nie ma zgody na niszczenie demokracji. Demonstracja przed Sądem Najwyższym

  • 4 lipca, 2018 o 09:38
    Bezpośredni odnośnik

    Pobożne życzenie szanowny panie. Wasz czas – epoka PRL-bis powoli kończy się . Nie uda wam się zastopować potrzebnych zmian.

    Odpowiedz
    • 4 lipca, 2018 o 10:48
      Bezpośredni odnośnik

      Strach zajrzał w oczy i od razu pisowscy propagandyści i sympatycy zdwoili wysiłki. Przez pewien czas był od nich spokój, ale o to znowu są. Ja odbieram to jako pewnego rodzaju potwierdzenie, że działania sił demokratycznych jednak działają zatem brawo i szacunek wszystkim, którzy coś robią, tym dużym i tym małym.

      Odpowiedz
    • 4 lipca, 2018 o 11:44
      Bezpośredni odnośnik

      Walczysz — droga Elu — z tym wymyślonym przez propagandystów partyjnych (wiadomej partii) „PRL-bis” jak, nie przymierzając, związek rad. walczył o pokój na świecie. Czytając Twój wpis można dość do wniosku, że cele pomysłodawców takich haseł wtedy i teraz są podobne: „cała władza w nasze ręce”.

      Jeśli zechcesz wyjaśnić jakie „konieczne” zmiany udało (albo uda) się wprowadzić za pomocą ustaw sądowych, to odszczekam powyższe. Tylko nie pisz, że ustawa o SN usunie „stalinowskich” sędziów (taka zdaje się jest dalsza część przekazu partyjnego), bo tam już od 89r. takich nie ma. Nie pisz też, że wprowadzi kontrolę społeczną w 3-ciej władzy, bo wszystkie sznurki prowadzą do pewnego partyjnego urzędnika. Udowodnij, żeś nie troll i wytłumacz co-nieco.

      Odpowiedz
  • 4 lipca, 2018 o 12:02
    Bezpośredni odnośnik

    Protest odbywał się przed remontowana za miliony zł polskiego podatnika katedrą polowa WP…..
    Nie wiem czy Obywatele RP zauważyli, że w trakcie prawie dwuletnich protestów podczas miesięcznic, kościół za pieniądze podatnika wyremontował wszystkie koscioly na Krakowskim Przedmieściu i Starym Mieście.,..
    Panie Pawle, co Pan na to ?

    Odpowiedz
  • 4 lipca, 2018 o 12:56
    Bezpośredni odnośnik

    No cóż, cenzura wiecznie żywa? – polemizowac można wtedy, gdy obie strony maja zapewnione takie same warunki. Na razie nie widzę mojego komentarza do wpisu „przyzwoitość zwycięży” – ciekawe co takiego niecenzuralnego było w moim komentarzu?
    Nie jestem żadnym trollem, to takie dziwne, że można popierać to wszystko co robi PIS?

    Odpowiedz
    • 4 lipca, 2018 o 18:01
      Bezpośredni odnośnik

      Super, „popierać wszystko co robi PIS”, Lenin wiecznie żywy, a ja się nawet nie urodziłem. LK stracisz pobory za opieszałość.

      Odpowiedz
    • 5 lipca, 2018 o 16:37
      Bezpośredni odnośnik

      > to takie dziwne, że można popierać to wszystko co robi PIS?

      Dla mnie to jest dziwne. Zgoda, to bardzo ułatwia dzień powszedni — wybrać sobie partię i bez namysłu żyrować wszystko co robi. Ale wydaje mi się, że to właśnie ten „namysł” odróżnia obywatela od członka stada, a nowoczesne społeczeństwo od stada.

      Obywatel patrzy władzy na ręce, słucha co władza mówi, pamięta, że za pieniądze można wynająć niezłych speców od marketingu, którzy będą robić wszystko aby każdy komunikat rozmyć i zafałszować (np. „sędziowie stanu wojennego odpowiedzialni za wyroki 10 lat, którzy nadal zasiadają w SN” — tort bezowy dla tego, kto potrafi to udowodnić). Jeśli takie komunikaty dominują to wtedy protestuje, bo to znak, że władza zaczyna garnąć do siebie kosztem wszystkich wokół. Dzięki temu w społeczeństwie obywatelskim władza jest jednak ograniczona i garnąć do siebie może tylko ukradkiem, a wykrycie takich praktyk kończy się często dymisją garnącego.

      Członek stada w tych samych warunkach biernie patrzy na to wszystko i powtarza partyjny przekaz (np. nie próbuje wyjaśnić na czym mają polegać te wszystkie wspaniałe zmiany, których wprowadzenie jest ponoć konieczne). Postępując w ten sposób członek stada działa także i na swoją własną szkodę, bo ośmielona brakiem krytyki/kontroli władza zaczyna garnąć do siebie już całkiem otwarcie („te nagrody nam się należały”) oczywiście kosztem „stada”. Im dłużej się udaje tym bardziej można, więc ten proces sam się samonapędza i nasila. Dlatego właśnie wydaje mi się dziwne, że myślące osoby chcą „popierać to WSZYSTKO co robi PIS” (podkreślenie moje). Rozumiałbym gdybyś Droga Elu napisała, że popierasz część Twoim zdaniem dobrą, a sprawy ewidentnie naganne krytykujesz.

      Odpowiedz
  • 5 lipca, 2018 o 20:50
    Bezpośredni odnośnik

    Dla mnie dziwne jest to, że tak walczycie o demokrację i praworządność, że cenzurujecie komentarze, które nie są obraźliwe, ani napastliwe.
    Czyżby filozofia Kalego jest waszą motywem działania?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *